♛ 1.9 ♛

900 104 180
                                    

• ━━━━━━━━━━━━━━━━ •

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

• ━━━━━━━━━━━━━━━━ •

Seungmin wszedł do pokoju kandydata, zastając go w łóżku, opatulonego kołdrą po samą szyję. Dziewiętnastolatek podniósł się na chwilę, by spojrzeć na służącego, po czym z powrotem opadł na poduszkę i wtulił policzek w chłodny materiał. Z jego ust wydobył się cichy jęk, gdy poczuł otępiający ból z tyłu czaszki. 

Doskonale zdawał sobie sprawę, że nie powinien był wychodzić do ogrodu w chłodny, deszczowy dzień, a mimo wszystko Seulgi tak długo nalegała, że koniec końców uległ jej i teraz miał skutki swojej idiotycznej ustępliwości. 

Świetnie się bawił, poznając lepiej kandydatkę i rozmawiając z nią przez kilka godzin, ale w takim momencie żałował, że po prostu nie został w swoim pokoju i gapił się w sufit. Już nawet wolał udać się na zajęcia z wychowania pani Lee, aniżeli z gorączką leżeć w łóżku, kiedy nawet nie potrafił zasnąć, gdyż ból rozsadzał go od samego środka. 

Był skazany na siedzenie samemu przez cały dzień. Nawet nie mógł prosić Seungmina, by zawołał Felixa, który choć przez krótką chwilę pogadałby z nim. O Jisungu nawet nie myślał. 

Chociaż tak naprawdę myślał, ale nie przyznawał się do tego przed samym sobą. 

— Normalnie panicz bierze apap czy ibuprom? — spytał brunet, kładąc na szafce nocnej szklankę z wodą i dwie tabletki. 

— Matka zawsze mówi, że ibuprom jest mocniejszy — mruknął Minho, wyciągając dłoń po lek. Zmrużył oczy, próbując odgadnąć jaka to tabletka, a gdy doszedł do wniosku, że jest to ibuprom, od razu włożył ją do ust i przełknął. 

Kim spoglądał na niego z przerażeniem. 

— A co z wodą? Panicz nie popija? To niebezpieczne. 

Minho machnął dłonią, dając mu do zrozumienia, że zadaje idiotyczne pytanie. 

— A na co woda? — Parsknął z lekkim poirytowaniem. Głos służącego działał na niego jak płachta na byka tego dnia.— Jak jesz ryż, to też popijasz wodą? 

Seungmin uniósł brwi do góry z niedowierzaniem, po czym skierował się w stronę drzwi. Zrozumiał, że im dłużej będzie przebywać w towarzystwie tego nastolatka, tym szybciej wyląduje na oddziale psychiatrycznym. I tak już zbyt często zastanawiał się nad własnym zdrowiem psychicznym. 

— Jak panicz będzie czegoś potrzebować, to.... — przerwał, rozmyślając nad tym, w jaki sposób kandydat mógłby się z nim skontaktować, gdyby jego stan się pogorszył, lub gdyby czegoś potrzebował, ale uświadomił sobie, że król pozbawiając ich telefonów, pozbawił ich jakiegokolwiek kontaktu ze służbą. — Po prostu niech panicz kogoś poszuka.

I brunet wyszedł, zostawiając Minho z grymasem na ustach. W tym momencie jego nienawiść do tego miejsca wzrosła, gdy pozostawiony sam sobie, musiał znaleźć jakieś ciekawe zajęcie, by ostatecznie nie skończyć w wariatkowie. 

Eliminacje || minsung ||Where stories live. Discover now