Chapter 5

2.2K 104 26
                                    

Zayn's POV

Stałem sparaliżowany. Ona... Ona mnie kocha. Sądziłem, że nikt nie pokocha takiego człowieka, jak ja. Owszem może i pół szkoły na mnie leci, ale dziewczyny chcą ze mną być dla "swag'u" albo, żeby jakiś chłopak był zazdrosny. Ale... Ale Melanie jest inna. Wiem zraniłem ją nie wiedząc, co odpowiedzieć na pytanie, czemu nie zapytałem się o korepetycje w szkole. Prawda taka, że ja się wstydziłem, że mnie wyśmieję. Mimo, że jestem twardy, łatwo jest mnie zranić. Oczekuję, żeby inni mnie nie ranili, a sam ich ranię. Melanie jest ładna i ma zajebiste ciało, nie chodzi mi o cycki i dupę, chociaż i to ma niezłe, ale jest także strasznie wrażliwa, mimo że często broni siostry czy przyjaciółki. Kiedy zobaczyłem, jak jej były chłopak ją uderzył miałem ochotę mu nogi z dupy powyrywać. Mam tylko jeden cel, aby Mel mi zaufała i go spełnię.

Melanie's POV

Wróciłam do domu z Megan. Jestem załamana, skąd ona mogła to wiedzieć. Nie chcę wiedzieć, co teraz Zayn o mnie myśli. Jutro niedziela, na szczęście. Nie chcę iść w poniedziałek do szkoły, boję się, wszyscy będą się na mnie gapić i będę w centrum uwagi. I tak już byłam po tej całej akcji z Jason'em. Poszłam pod gorący prysznic. Weszłam do kabiny i odkręciłam wodę. Szkoda, że wszystkie złe wspomnienia nie mogą spływać razem z cieczą do kanałów. Bym miała o wiele szczęśliwsze życie. Wyszłam z kabiny, wytarłam puszystym ręcznikiem i ubrałam w moją piżamkę. Jest godzina 23:30, jeju, już tak późno. Położyłam się do łóżka i od razu usnęłam, byłam strasznie zmęczona dzisiejszym dniem.

***

Znowu obudziło mnie to natarczywe pukanie w moje okno, jeśli to Zayn to chyba spalę się ze wstydu. Spojrzałam na zegarek. Wskazywał godzinę 1:00, ekstra... Długo sobie pospałam.Podeszłam powolnym krokiem do drzwi balkonowych i otworzyłam. Zobaczyłam osobę, której teraz tak bardzo nie chciałam widzieć. Zayn. Od razu spaliłam buraka, a on patrzył na mnie tym swoim seksownym spojrzeniem mierząc mnie od góry do dołu. Spuściłam głowę w dół także próbując ukryć rumieńce moimi włosami. Zayn położył swoje dłonie na moich ramionach, spojrzałam na niego pytającym spojrzeniem. Po chwili zostałam brutalnie przyciśnięta do ściany. Moja oczy teraz były niczym pięciozłotówki. Zanim zdążyłam, cokolwiek z siebie wydusić poczułam usta Malika na moich. Stałam sparaliżowana, nie wiedziałam, co mam zrobić. Chłopak, który dowiedział się, że jestem w nim zakochana, całuje mnie. Boże, on tak bosko całuje. Mimo, że miałam chłopaka przez 2 lata to nigdy się nie całowałam. Nie chodzi o to, że jestem jakąś pieprzoną strażniczką dziewictwa, po prostu na początku związku z Jason'em uznałam, że to za wcześnie, w połowie on musiał wyjechać do Nowego York'u, aby zaopiekować się chorą babcią, a na końcu to chyba się domyślacie. Po chwili postanowiłam odwzajemnić pieszczotę wplątując moje palce w jego cudowne, kruczoczarne włosy. Zamruczał mi prosto w usta, chyba to lubi. Po kilku sekundach oderwaliśmy się od siebie, aby nabrać powietrza, bo dość długo to trwało. Wręczył mi jakąś pogniecioną karteczkę do ręki i szybkim krokiem wyszedł z mojego pokoju, kierując się do swojego domu. Odwinęłam skrawek papieru.

Korepetycje jutro u mnie o 12:00.

Zayn xx

Jaki stanowczy. Odłożyłam kartkę i poszłam dalej spać, poprzednio nastawiając budzik na godzinę 11:20, tyle mi starczy na wyszykowanie.

***

Właśnie ubieram się w zestaw na dzisiaj, czyli czarne legginsy, różową bluzkę odsłaniającą brzuch i niebieski sweterek. Od razu po wykonaniu porannych czynności poszłam na dół, aby zjeść śniadanie. Zjadłam jajecznicę i wypiłam kakao. Powiedziałam tacie, gdzie idę i po co, aby się nie czepiał. Tata mi na wszystko pozwala, nie jest nadopiekuńczy, to dobrze. Poszłam do holu, aby założyć moje ulubione vans'y. Wyszłam na dwór i przeszłam przez ulicę. Zapukałam do drzwi domu Malik'ów. Otworzyła mi kobieta, która miała na sobie fartuch kuchenny.

Dance Of Love | Z.M Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz