Nauczyciele w Hogwarcie

824 52 45
                                    

W tym rozdziale chciałabym wam opisać (?) nauczycieli, a głównie ich lekcje z Hogwartu. Postanowiłam, że opiszę lekcje tych głównych nauczycieli, a ominę tych mniej ważnych na przykład ducha nauczyciela od  historii magii albo Panią Aurore od astronomii, ponieważ są to "typowi nauczyciele". Ciężko byłoby mi ich opisać, bo nie mają jakiś konkretnych cech.

Severus Snape - jeżeli jesteś ślizgonem jest dobrze, ale jeżeli jesteś gryfonem, puchonem lub krukonem to jednym słowem masz przejebane. Chłop by najchętniej odejmował punkty nawet za niepoprawne oddychanie. Jako nauczyciel jest dobry, nauczy cię naprawdę wielu rzeczy ale jest bardzo surowy. Jak już wyżej pisałam jak jesteś ślizgonem jest luz, pomoże, jeżeli zrobisz coś źle na spokojnie ci wytłumaczy i pomoże, masz problem u innego nauczyciela on cię z tego wyciągnie (może też dlatego, że jest opiekunem tego domu). Lecz jak jesteś z innego domu to już tak nie jest kolorowo. Odejmie ci punkty za wszystko, skrytykuje, wyzwie wszystko co robisz. Na lekcjach tak faworyzuje ślizgonów, że mnie to aż przeraża. Wredny, ironiczny, sarkastyczny jak nikt inny. Po korytarzach chodzi jak nietoperz oczywiście nawet tak wygląda ale to chyba nikogo nie dziwi. Mam nadzieję, że uda mi się go zobaczyć w czystych włosach...

Minerva McGonagall - bardzo fajna. Imo fajnie bo jest sprawiedliwa i to bardzo w przeciwieństwie do Snape. ONA KOCHA OGLĄDAĆ DRAMY UCZNIÓW. Jest strasznie surowa ale w mojej opinii jest to na plus. Niestety przyznam, że lekcje ma nudne. Może nie lekcje ale ze względu, że przedmiot jest nudny to lekcje też. Polecam brać u niej korki ale do CR na przykład mi pomaga z matmą więc git. Oczywiście chyba nie muszę wspominać, że po akcji z ogonem to już tak samo na mnie nie patrzy...

Sybila Trelawney - ja tej baby nawet nie skomentuje. Pruje się jak nie wiadomo co. Lekcji również nie skomentuję bo tam jest po prostu małpi gaj (właściwie jak wszędzie, ale tam najbardziej). PRZECIEŻ ONA JEBŁA HERMIONE W TWARZ, BO STWIERDZIŁA, ŻE TO POMOŻE JEJ PRZY JAKIMŚ OBJAWIENIU XDDDDDDD. No słuchajcie ona kiedyś na zakończenie rozbiła kulę o podłogę z której poleciało trochę dymu, a a ona myślała, że uciekła niezauważona za firankę. Ja nie wiem ona chyba myślała, że rzuciła jakąś bombę dymną czy co i nie zauważymy jak spieprza  XDDDDD. W skrócie cyrk.

Hagrid - przepraszam ale on jest fatalnym nauczycielem. Za nic nie potrafi ogarnąć uczniów to jest po prostu chaos. Lmao nie podeszły mi też jego lekcje, bo przedmiot jest takie mocne 4/10. Jako człowiek jest kochany (poza momentem, gdy mnie postrzelił). Ploteczki u niego w chacie też są czymś pięknym. Lecz jak pisałam lekcje słabe potężnie.

Filius Flitwick - jego lekcje są bardzo przyjemne i ciekawe. Filtwick jest bardzo przyjazny, praktycznie nie zadaje, więc na plus. Na lekcjach jest totalna czilera utopia. Dosłownie nigdy nie widziałam, aby on był wkurzony XDDD. A sam przedmiocik bardzo fajny, ciekawy i przydatny.

Pomona Sprout - tak samo jak w przypadku Filtwicka bardzo fajna, przyjazna i miła. Zawsze ale to zawsze pomoże. Jak coś się komuś nie uda to często ciśnie z tego bekę XDDD. Bardzo łatwo jest zdobyć na jej lekcjach punkty. Co do przedmiotu w moim mniemaniu jest średni. Dosyć trudno mi idzie, bo nie zbyt lubię rośliny, a tym bardziej nie lubię roślin, które teoretycznie mogą cię zabić.

Remus Lupin - n a j l e p s z y   n a u c z y c i e l   e v e r  , you can't change my mind. Jego lekcje są dosłownie cudowne. On jest moim bestie. Praktycznie codziennie przychodzę do jego klasy, jemy czekoladę i obgadujemy wszystko i wszystkich. Nie raz uratował mnie przed przypałem między innymi z ogonem McGonagall to on mi ratował dupę. Jest strasznie kochany, przychodził mi do szpitala z czekoladą. Gdy nie jadłam w szkole ten się martwił i wpychał we mnie jedzenie. Co do lekcji, są bardzo ciekawe. Widać, że się stara. Nikogo nie faworyzuje. Masz problem? On ci nawet pomoże jak jest strasznie zajęty lub się śpieszy. Uczniowie go dosłownie kochają I JA SIE NIE DZIWIE. KOCHAM PATRZEĆ JAK RYWALIZUJE Z NIETOPERZEM. Do lekcji się bardzo przykłada i super bo dużo się nie pisze i praktycznie nie zadaje. Z uczniami jak się go spotka na przykład w Hogsmeade pod trzema miotłami to na luzie pije z nami XDDDD. Remus mi najbardziej pomógł. Jest dla mnie jak ojciec.

Moja przygoda z shifting'iemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz