- Nie nie podobało mi się! Kocham kogoś innego!- krzyknęłam
Chłopak spojrzał na mnie i lekko się uśmiechnął
- A kogo niby kochasz?- zapytał
- Aphrodiego! Tak Aphrodiego z liceum Zeusa! Tego niby Boga! Tego idiotę! Tego debila! Kocham go i będę go kochać!- krzyknęłam nie mogąc uwierzyć ,że to powiedziałam
Kaichi odszedł ode mnie i spojrzał w okno ale dalej dziwnie się uśmiechał trochę znajomo
- Sprawie tak ,że się w nim odkochasz...- szepnął i odszedł do swojego pokoju
Pobiegłam do swojego pokoju i położyłam się na łóżku spojrzałam na zegarek
22:40 , Poniedziałek
- Dlaczego to powiedziałam?- szepnęłam patrząc na sufit
Zamknęłam oczy i zasnęłam ale nawet w snach prześladował mnie Aphrodi
Biegaliśmy na boisku w stroju Raimona śmialiśmy się cicho do siebie wtedy się potknęłam i upadłam na blondwłosego zamknęłam oczy
- Ej wstawaj- szepnął do mojego ucha
Otworzyłam oczy i zobaczyłam Aphrodi'ego ,który patrzy na mnie swoimi oczami
- Żyje- zaśmiałam się cicho
Wtedy usłyszeliśmy krzyki chłopaków z zespołu , oczywiście Judę musiał zepsuć całą romantyczną atmosferę
- Co wy wyrabiacie? mówiliście,że idziecie potrenować ale myślałem ,że w innym sensie- powiedział goglasty
Spojrzeliśmy na Jude'a i od razu wyrwałam się z uścisku Anioła
- Trenujemy!- krzyknęłam poprawiając włosy
- właśnie wiedziałem- powiedział z uśmiechem
Otworzyłam oczy i zobaczyłam znowu ten głupi sufit zamknęłam ponownie oczy myśląc ,że znowu się tam obudzę ale to było złudne
Musiałam się ubrać słońce już padało na moje łóżko przebrałam się w strój Zeusa i wyszłam z pokoju nie chciałam nawet ukrywać ,że jestem z Zeusa
- Wreście wstałaś- powiedział Kaichi
Spojrzałam na chłopaka ,który jadł śniadanie usiadłam koło niego i również zaczęłam jeść nie rozmawiałam z nim tylko jadłam
- Nic nie powiesz?- zapytał
- Nie mam nic do powiedzenia- powiedziałam jedząc
Gdy skończyłam umyłam zęby i szykowałam się do wyjścia ale nic z tego ten głupi Japończyk zagroził mi drogę
- Co ty wyrabiasz?- zapytałam
- idziesz już do Zeusa? Do tego blondaska?- zapytał
Wtedy ktoś zapukał do drzwi i nawet bez zaproszenia wszedł do domu był to chłopak o którym była rozmowa Aphrodi
- Cześć Y/N już czas do szkoły zjeżdżaj Japończyku- powiedział Aphrodi popychając Kaichiego i zaprowadzając mnie do wyjścia
- Ty!- krzyknął Kaichi
- Rajski czas- pstryknął Aphrodi palcami i czas się zatrzymał
Blondwłosy ubrał mi buty i wyszliśmy z domu wtedy czas znów zaczął działać poprawnie ,a Kaichi się wywalił
![](https://img.wattpad.com/cover/259399572-288-k812672.jpg)
YOU ARE READING
Boska nienawiść , a może miłośc? ( Inazuma Eleven , Aphrodi x Reader) PL
FanfictionGdybym mogła cofnąć się w czasie cofnęłabym się do czasu kiedy jeszcze nie spotkałam Aphrodi'ego. Od samego naszego pierwszego spotkania go nienawidzę. Czy moja nienawiść zniknie? A może jednak nie zniknie? ♥︎ Ksiazka jest odrebna od oryginału Anim...