* 5 *

67 9 0
                                    

14.05 - 15.05 

[ Pansy ] 

Siedziałam w pokoju u siebie gdy do pokoju weszła mi Hermiona. Uśmiechnęła się do niej i skazałam ręką, aby usiadła obok mnie na łóżku. 

- Kochana stało się coś? - zapytałam 

- Tak - powiedziała cicho 

- Powiesz mi o co chodzi? Kochanie wiesz że możesz mi zaufać - powiedziałam 

- Jasne że wiem, tylko że chodzi o Harry'ego - powiedziała 

- Co? Mów o co chodzi ale to już - powiedziałam 

- Chodzi o to że jak z Ronem oraz właśnie z Harrym byłam na błoniach stał tam Diggory. Podszedł do Hazzy coś zaczął mówić gdy zauważyłam że Harry staje się blady krzyknęłam aby pozostawił Harry'ego w spokoju.

- Zostawił?

- Tak a gdy Ron powiedział jego imię mruknął tylko "Hm" nic więcej więc powiedziałam, że co on taki blady a on że to pewnie nic takiego.

- Musimy się dowiedzieć o co mogło chodzić - powiedziałam

Usłyszałam że chłopcy wrócili Ron się darł że co Bleise sobie wyobrażał, Harry śmiał się wszędzie poznam ten śmiech.

Wzięłam Mionkę za rękę i ruszyłam w stronę drzwi ciągnąc ją za sobą.

Spojrzałam na chłopaków Ron miał coś na twarzy i nie mogłam ze śmiechu wyglądał jak jakiś bóbr, który się wkurzył na swego chłopaka albo dziewczynę bo kto wie jak jest z bobrami? Przecież to są zwierzęta. O czym ja do cholery myślę? Nie ważne 

- Ej skarbie powiedz mi czy bobry też mogą być homo albo bi? 

- O czym ty myślisz Pansy! - nie mogła ze śmiechu 

- Mów - powiedziałam 

- Nie wiem sama co mnie te zwierzęta będą interesować już prędzej bym Ci odpowiedziała o fretkach. Bo spójrz Draco to fretka więc jakby fretki mogą być homo - powiedziała a ja zauważyłam że Draco patrzy się na mnie i moją dziewczynę.

 Gdyby mógł nas zabić spojrzeniem to znając życie bym już w ziemi wąchała kwiatki. Pociągnęłam ją za łokieć tak że spadła na mnie, ale wzięłam ją na plecy i ruszyłam do mojego pokoju. Zdążyłam zamknąć drzwi bo Malfoy zaczął w je nawalać. 

- Harry! Słońce choć nasz uratować przed swoim chłopakiem! Bohaterze - krzyknęłam 

- Bohaterze? - zapytała rozbawiona Hermiona 

- Ta a co? 

- Eh weźcie chwilę poczekajcie - powiedział Harry 

- Pacz usłyszał mnie - powiedziałam 

- No zauważyłam 

- Już możecie wyjść - powiedział 

 Hermiona jakoś tak nie pewnie otworzyła drzwi i zaczęła się śmiać. Podeszłam ponieważ byłam ciekawa co się dzieje spojrzałam tam, Draco który leżał na podłodze z miną obrażonego dziecka i Harry który klęknął przy nim i dał mu lizaka. 

- Ej skąd wziąłeś lizaka? - zapytałam 

[  Harry  ] 

- Ej skąd wziąłeś lizaka? - zapytała się mnie Pansy 

- Draco lubi je jeść a więc zawsze mam kilka przy sobie i jak widać jeden z nich był akurat teraz potrzebny - powiedziałem 

- Miałeś tego nie mówić idioto! - powiedział mój chłopak a inni się na nas spojrzeli, dziewczyny zaczęły się śmiać. 

- Bubu nie obrażaj się na mnie i choć musimy odwiedzić moich rodziców - powiedziałem a ten spojrzał na mnie 

- Ta ciekawe co chcą i czy będą tam moi starzy - mruknął trochę sarkastycznie 

- No to my się żegnamy - powiedziałem z uśmiechem 

Chwyciłem ramię swojego chłopaka i poczułem szarpnięcie obok pępka i byłem już w Riddle Manor 

- Harry! - usłyszałem swoje imię spojrzałem na małą Emilkę, która w sumie już nie była taka malutka. 

- No hej - powiedziałem i przytuliłem ją 

- Ehem 

Spojrzałem na Draco i powiedziałem Emilce na ucho aby poszła go też przytulić co uczyniła. 

***********

Hej chce was poinformować że rozdziały będą w poniedziałki, środy, piąteki i może w niedziele. Jeśli macie jakieś pomysły co by mogło się jeszcze znaleźć w tej książce to możecie pisać 

I proszę zostawcie coś po sobie to mnie motywuje <3 

Mystery/drarry - część druga Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz