Oby rozdział się spodobał...
Leżałam w Skrzydle Szpitalnym już od kilku godzin powtarzając pani Pomfrey, że dobrze się czuje i nic mi nie jest.
- Będziesz tu do jutra - powiedziała - masz gości - dodała i odeszła do swojego pokoiku.
Przed moim łóżkiem pojawiła się dobrze znana długowłosa dziewczyna, za nią dobrze znane rude włosy, a na samym tyle stał Wybraniec.
- Oh Ash, załatwiłaś się już w drugi tydzień szkoły - westchnęła Miona.
- Jak do tego doszło? - zapytał Ron.
- Nie ważne - odparłam.
- Bardzo ważne Ashley - powiedziała Miona, a Ron kiwnął głową na zgodę.
- Poszłam popływać - wymamrotałam.
- Poszłaś pływać!! - krzyknął Ron.
- Czemu?! - zapytała dziewczyna powstrzymując gniew.
- Była z Malfoy'em - usłyszałam głos Harry'ego, który akurat postanowił się odezwać.
- Ashley!! - krzyknęli na raz Hermiona i Ron.
- To nie wasza sprawa - odparłam zachowując spokój.
- Jasne że nasza, przecież się przyjaźnimy - odezwał się Ron.
- Poza tym my nienawidzimy Malfoy'a, zapomniałaś? - powiedziała długowłosa.
Może czas to zmienić...
- Wiem, przepraszam - odparłam nie dając dojść do słowa moim myślom.
- Całowałaś się z nim? - odezwał się Harry.
- Co? Nie! O co ci chodzi?! - popatrzyłam na niego zdziwiona tak samo jak Ron i Hermiona.
- Myślę, że powinniśmy już iść - odszedł.
- Trzymaj się Ashley - powiedział Ron, uśmiechnął się promiennie i wyszedł za Harrym.
- Nie rozumiem go - odparłam cicho, a Hermiona siadła obok mnie na łóżku.
- Podobasz mu się, ale nie wie jak ci to powiedzieć, a jak widzi cię z Malfoy'em to wariuje i staje się zazdrosny - wytłumaczyła Miona.
- Serio? - zdziwiłam się - poczekaj tu chwilę - wstałam z łóżka, założyłam w pośpiechu kapcie i wybiegłam ze Skrzydła Szpitalnego, a gdy ujrzałam dwójkę chłopaków krzyknęłam - Harry!
Zatrzymał się tak jak Ron, który oddalił się trochę zostawiając nas samych. Popatrzyłam w jego zielone oczy przepełnione smutkiem, a gdy on spojrzał w moje stanęłam na palcach i pocałowałam go. Odsunęłam się po chwili i uchyliłam powieki, a on zrobił to samo i zobaczyłam jego szczery uśmiech.
- Hermiona ci powiedziała? - zapytał.
- Tak i jasne że chce być twoją dziewczyną - odpowiedziałam, a on jeszcze raz złączył nasze usta.
~
Przebudziłam się cała przepocona w swoim dormitorium. Głowa bolała mnie niemiłosiernie i zrobiło mi się słabo. Gdy powoli doszłam do siebie, a mój oddech się unormował podeszłam do śpiącej Hermiony i szturchnęłam ją.
- Miona! - krzyknęłam jej nad uchem, gdy dalej się nie obudziła.
Oczywiście nie obyło się bez wrzasku i uderzenia mnie przez "przypadek" kolanem w brzuch.
![](https://img.wattpad.com/cover/275519124-288-k918378.jpg)
KAMU SEDANG MEMBACA
Cruel love |Draco Malfoy ✔️
FanfictionNie wiesz jak to jest stracić najbliższych dopóki tak się nie stanie. Nie wiesz jakie to uczucie dźwigać na barkach ciężar przepowiedni do czasu aż tego nie doświadczysz. Nie wiesz również jak to jest być w prawdziwej "okrutnej miłości" dopóki na wł...