☆☕☕☕☆

146 20 43
                                    

━━━━━━━━━━━━
──

     ℙierwszy raz od kilku miesięcy był w mieście. O ile faktycznie podobała mu się 3-miesięczna wycieczka do Wiednia, czemu nie mógł zaprzeczyć, to i tak zdecydowanie stęsknił się za widokiem swojego drobnego pokoju w wynajmowanej od roku kawalerce. Ogólnie Austria zdecydowanie nie należał do osób lubujących się w podróżach, a już tym bardziej aż tak długich. 

Pierwszym, co zrobił zaraz po tym, jak dotarł do swojej kamienicy i otworzył z kopa drzwi, bo oczywiście wiecznie był problem z kluczem, było położenie się spać. Na nogach był od niecałych 30 minut, ale nieważne ile by spał, podróż z Wiednia do mieszkania i tak była mocno wyczerpująca. Chwilę po jego wstaniu wybiła godzina szósta, ale i tak ta wczesna pora nie powstrzymywała ludzi przed błądzeniem ulicami. Co roku w lato największy popyt miały cukiernie i kawiarnie, przez co zawsze były tam ogromne tłumy.

Z okna German miał widok na rynek i kilka jego odnóg. W tym i jedną konkretną odnogę, w której mieściła się pewna cukiernia, gdzie już za dwie godziny prawdopodobnie zbiorą się największe tabuny ludności w całym mieście.

Cukiernia Szwajcara podbijała rankingi popularności od kilku miesięcy. Każda osoba, która przynajmniej raz znalazła się na rynku już wiedziała, że w tamtym lokalu sprzedają bez wątpienia najlepsze ciasta w całym mieście. Ogólnie również znanym faktem było to, iż Szwajcar był niekwestionowanym mistrzem wszelakich słodkich wypieków. Przed otwarciem cukierni wiedzieli o tym jedynie jego bliscy, w tym również i właśnie Austria. Ogólnie marzeniem Szwajcarii od dzieciństwa była własna knajpa, ale odkąd pół roku wcześniej dziadek chłopaka trafił do szpitala z zawałem, a kolejny miesiąc później poszedł na rentę, German uznał, że weźmie się do pracy też po to, by ulżyć dziadkom. Kolejny miesiąc w starym lokalu jego zmarłej dawno matki powzięte zostały pierwsze plany odnowienia tego miejsca i przekształcenia go w cukiernię.
Remont trwał 2 miesiące, a później Austria wyjechał, więc nie był już pewny, co do końca zaszło wtedy w mieście. Wiedział tyle, że niecały tydzień po tym, jak znalazł się na Wiedeńskich uliczkach, remont skończył się, a jego serdeczny przyjaciel wkrótce po tym stał się znany z powodu świetnych wypieków.

I w taki oto sposób cukiernia Szwajcara stała się jednym z najbardziej popularnych miejsc w calutkim mieście.

Chłopak miał w zwyczaju otwierać dopiero o ósmeh, a była dopiero 6:30. Mimo to jednak kilka osób kręciło się uparcie wokół drzwi wejściowych, widząc Serbię mopującego podłogę, który co chwilę odmachiwał im na znak, że nie ma mowy, że wpuści ich do środka.

Austriak usiadł ponownie na kanapie, pijąc powoli chłodnawą już kawę. Nie lubił poranków. Zwłaszcza letnich; nieważne, o której nie wstałby, i tak zawsze uważał, że skoro jest lato, to mógłby pospać dłużej. Zresztą, podczas pobytu w Wiedniu przeważnie spał do 12, a dopiero potem chodził po mieście i załatwiał to, co załatwiać miał. Dlatego dzisiejsze obudzenie się tak wcześnie było dla niego conajmniej niemiłosiernie frustrujące.

Miał w planie odwiedzić przyjaciela, ale zdecydowanie nie w czasie, kiedy mieli zebrać się ludzie, i również zdecydowanie nie wtedy, kiedy na mieście miały być największe upały. Zatem w planach było pójście dopiero pod wieczór.

Tymczasem German zabrał się za robienie tostów.

<———《《☕☕☕☕ ☆ ☕☕☕☕》》———>

     ℙo kremowych ścianach rozległ się dźwięk małego dzwonka, przymocowanego taśmą klejącą przed Serbię, do białych drzwi.
Cała sala pachniała różnorakimi przysmakami; zaczynając po różne ciasta, poprzez bezy i ciasteczka, a kończąc na wielkiej wystawni lodów i napojów.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 02, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

❝ᏰᎥȶȶҽяᏕաҽҽȶ Ƭʀαɠҽԃყ❞ »【AusSwiss】Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz