VII.

296 20 266
                                    


Pov Lily

Potem znów błysnęło, a gdy otworzyłam oczy, zastał mnie cudowny widok.

Gwiazdy.. Mnóstwo gwiazd..


No i znów byłam dziewczyną!


Co za ulga.

Rozejrzałam się. Wygląda na to.. że jestem na czymś.. w rodzaju asteroidy? Nie była wielka.. ale nigdzie nie widziałam reszty drużyny.

Za to.. widziałam chłopca o włosach w kolorze zboża, który obserwował zachód słońca.

-No, ja chyba śnię..-szepnęłam.

Chłopiec odwrócił się moja stronę i uśmiechnął lekko.

-Kim jesteś?-zapytał.

-To ty..-szepnęłam, dalej zdziwiona tym faktem.

-Kim jesteś?-powtórzył, bo nigdy nie rezygnował z postawionego raz pytania.

Potrząsnęłam głową, próbując się jakoś ogarnąć.

Niewiarygodne.. To się nie dzieje naprawdę.. co nie?

-Jestem Lily.. -zaczęłam, myśląc, co mogę jeszcze o sobie powiedzieć.- ..Mistrzyni kreatywności..

-Mistrzyni kreatywności?-powtórzył.

Usiadłam obok niego.

-Tak..

Przez jakiś czas, żadne z nas się nie odezwało.

-Wiesz.. gdy jest się bardzo smutnym, kocha się zachody słońca..-powiedział cicho.

-Kocham zachody słońca.-szepnęłam, nie odrywając oczu od horyzontu.

Niedaleko siebie usłyszałam beczenie.. czyli Mały Książę był już na Ziemi..

-Wiesz, co jeszcze charakteryzuje dorosłych?-zaczęłam.-Dorośli boją się tego, czego nie znają.

Mały Książę spojrzał na mnie z uwagą.

-Jeśli pokażesz im nieznany gatunek.. nawet najpiękniejszą papugę.. nie powiedzą: ,,Ale to ładna papuga", spytają: ,,Czy ona nie jest niebezpieczna?". Jeśli pokażesz im małą żabkę zapytają: "Jakie jest prawdopodobieństwo, że jest trująca?" Bo dorośli kochają liczby, ale boją się tego, co nowe. Nawet gdybyś pokazał im genialny wynalazek.. mieliby wątpliwości, co do niego. Boją się tego, czego nie rozumieją. Gdy poznają ludzi z innego świata.. przepędzą ich.. Bo brak im zaufania.

-A co z tobą?-zapytał.

-Hm?-zdziwiłam się.

-Boisz się ludzi z innych planet?

-Sama jestem takim człowiekiem..

-I właśnie dlatego ludzie się ciebie boją?

-To nie tak!

To, aż takie oczywiste?

-Jesteś smutna.-powiedział, jakby znalazł w tym wytłumaczenie.-Niepokoisz się, że inni się ciebie boją. Niepotrzebnie się martwisz.. mój przyjaciel lis powiedział mi, że..

-,,Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu."-dokończyłam.

Chłopiec spojrzał na mnie nieco zdziwiony.. a jednak z uśmiechem.

-Może i jesteś inna. Ale moim zdaniem to dlatego, że rozumiesz więcej niż inni.-powiedział radośnie.

Jestem inna, zawsze będę.

W drodze do domu | Trylogia Kreatywności Tom II | NINJAGO ❁Where stories live. Discover now