Rozdział 17

207 8 1
                                    




Pov. Daga

Stałyśmy z Anką jeszcze chwilę na dworze, kiedy zadzwonił mój telefon. Był to Janusz z prośbą abym przyjechała i została trochę z Maćkiem. Nie miałam nic ciekawego do roboty na resztę dnia, więc pojechałam. Oczywiście najpierw podziękowałam koleżance za pomoc i wsparcie oraz pożegnałam się z nią. W domu Jawora byłam 10 minut później. Otworzył mi drzwi Janusz z Maćkiem na rękach.

- Witaj Januszku. Cześć Maciuś.- Powitałam ich wchodząc do środka.

-Witam szefową.-Przywitał mnie Janusz.- Napije się czegoś szefowa?-Zapytał.

-Tak poproszę herbatę z dwiema łyżeczkami cukru.-Poprosiłam.- A i Janusz daj może małego co?-Zasugerowałam.

-O to bardzo dobry pomysł, Proszę.-Wręczył mi malucha.

Kiedy Janusz poszedł do kuchni, ja poszłam do salonu pobawić się z małym. Postanowiłam poukładać z nim wierzę z klocków.

-Maciek zbudujesz wierzę z ciocią?-Zapytałam.

Wiem, że mi nie odpowie, ale głową już potrafi kiwać na TAK i na NIE więc to trochę ułatwia komunikację. Po chwili dostałam kiwnięcie głową na TAK , więc zaczęłam budować. Mały co jakiś czas też dodawał klocki. W trakcie układania Janusz przyniósł moją herbatę i poinformował mnie, że musi jechać na komendę, ponieważ mają dla niego jakieś zadanie. Mi pozostało zostać z Maćkiem. Nie byłam do końca pewna ile czasu mu to zajmie. Moją uwagę przykuło częste ziewanie małego, więc postanowiłam zabrać go na drzemkę. Nawet nie wiem kiedy sama usnęłam.

Pov. Jawor

Siedzę na tym dołku już z jakieś 3 godziny. Dokładnie nie wiem, ponieważ nie ma tutaj zegara. Przez ten czas zacząłem się zastanawiać co zrobię jak pójdę do więzienia. Zacząłem już obmyślać plan. Zawarłem w nim takie punkty jak: Powiedzieć Dadze, że mi się bardzo podoba oraz porozmawiać szczerze z Kingą. Oczywiście najpierw z Kingą. Z nudów nawet zacząłem robić pompki. Po 20 minutach przyszedł po mnie strażnik i powiedział, że idziemy na przesłuchanie. Na przesłuchaniu zadawali dużo pytań. Pytali o moje spokrewnienie z Marią. Odpowiedziałem zgodnie z prawdą, że jest siostra mojego ojca. Pytali jak dokładnie miało to wszystko wyglądać. Opowiedziałem jak miało być oraz jak wyszło. Jeszcze zadali parę pytań i skończyli. Ja wróciłem na dołek. Domyślam się, że jeszcze trochę tu posiedzę. Postanowiłem dalej porobić pompki.

Pov. Kubis

Mój telefon zadzwonił. Odebrałem.

-No co jest? -Zapytałem.

-Szefie bo jest problem. Ta Maria, ciotka Jawora nie żyje.-Poinformował mnie.

-Zaraz u was będę.-Poinformowałem i rozłączyłem się.-
Nosz ku###.- Krzyknąłem i wyszedłem.

*W domu Marii*

-Powiedzcie co tu się wydarzyło. Dlaczego nie żyje?-Zapytałem.

-Szefie stwierdzam samobójstwo, jednak miało być upozorowane morderstwo. Prawdopodobnie chciała wrobić Jawora. Pozostawione dowody wskazują na niego jednak czas zgonu szacuję na jakąś godzinę temu. A z tego co mi wiadomo Jawor siedzi na dołku u nas już z jakieś 5 godzin, więc to nie mógł być to faktycznie on sam. -Odezwał się Bolek.

-Dzięki Bolo. Jednak masz pewność, że to jednak samobójstwo tak?-Chciałem się upewnić.

-Tak mam 100% pewność, że jest to samobójstwo.- Potwierdził Kowalski.

-Dobra to zabezpiecz wszystko i zbierz dowody. Widzimy się na Komendzie. Cześć.-Wydałem polecenie i wróciłem na Komendę.

*******************************************************************

Za jakiekolwiek błędy przepraszam.

Niestety muszę was poinformować, że przewiduję jeszcze z 3 rozdziały i finałowy rozdział.

Kto cieszy się ,że niedługo nowy sezon ? 

Ona Jest Dla Mnie Najważniejsza|| Tomasz JaworWhere stories live. Discover now