Rozdział 1- Impreza

69 7 0
                                    

-Daga!! Wstawaj pało!
- Zaraz! A za tą pałe masz w ryj!!-krzyknełam. Jak zwykle, pobudka. Wstałam z łóżka i podeszłam do szafy. Ubrałam czarne rurki, białą bokserkr i czarny crop top z ćwiekami. Wziełam plecak i zaszłam na dół, zabrałam swoje drugie śniadanie i wyszłam z domu. Weszłam do garażu, podeszłam do mojego zajebistego motoru. Wyciągnełam do przed garaż, wisadłam i pojechałam do sql. Zaparkowałam motorw swoim ulubionym miejscu i popędziłam do sztani. Po drodze spotkałam Kicie, razem poszłyśmy do klasy. Lekcje mineły dość szybko , od razu wybiegłam ze szkoły i poszłam na parking. Spotkałam tam Malika (-,-).
- No popatrz kogo my tu mamy!-krzykną do mnie Malik
- To było do mnie, czy koło mnie?!
- Pff... To było do ściany, a co ty myślałaś?!
- Idiota...-,-
Podeszłam do swojego motoru, wisadłam i ruszyłam na tor. Po 10 minutach byłam na miejscu czakali już na mnie, po ich minach wiedziałam że coś się stało, nawet zgadłam.
- Daga, mamy 2 wiadomości, dobrą i złą.
- Dawajcie najpierw tą złą..
- Kleszcze wyzwali nas na pojedynek, mamy się z nimi ścigać.
- A ta dobra?
- Hmmm... dla ciebie chyba nie będzie dobra... Zayn chce się ścigać właśnie z tobą...
- Pojebało!?? Nie mam zamiaru się z nim ścigać!
- Daga, spokojnie nie zmuszamy cię do niczego... chociaż napewno byś z nim wygrała...
- Daga, ja tam cię nie podpuszczam ale nie wygrasz z Zaynem!
- Oj Mike żebyś się kurwa nie zdziwił!! Dobra wystartuje w tym wyścigu..
- Uuuuu!!
- To kiedy i gdzie?!
- Za 6 tygodni na starym torze za miastem.
- Czemu aż za 6 tygodni??
- Nie wiem zapytaj sie Malika.
- A żebyś wiedział że się zapytam!
- Zobaczysz jeszcze dziś będe wiedziała! Dobra ja spadam, wieczorem idziemy do klubu pamiętajcie!!
- Dobraa!!
Wsiadłam na motor i ruszyłam w storne domu. Była już 17:30, trzeba się ogarniać. Weszłam do swojego pokoju, zabrałam kosmetyczke, małą czarną i poszłam do łazienki. Zostawiłam rzeczy na pralce i weszłam pod prysznic, umyłam się waniliowym żelem pod prysznic, wyszłam, wytarłam się i suszyłam włosy. Gdy juz wysuszyłam włosy zabrałam sie za ubieranie, założyłam małą czarną i zrobiłam lekki makijaż.
Spojrzałam na zagarek kt9ry wskazywał godzine 19:30, wyszłam z łazienki, biorąc po drodze czarne lity i małą torebkę. Puściłam sygnał do Mika, po 5 minutach przed moim domem stał czarny samochód. Zakluczyłam dom i wsiadłam do samochodu. Równo o 20 byliśmy przed klubem, gdzie czekała na nas reszta. Gdy przeszliśmy przez bramki dało się poczuć zapach alkocholu, palierosów i spoconych ciał. Poszliśmy do baru i zamówiliśmy dronki, po czwartym przestałam liczyć. Bawiłam się świetnie, nawet bardzo. Po około 2 godzinach byłam już dobrze wstawiona, tańczyła z Megan na stoliku a oczy połowy osób z sali świdrowały nas wzrokiem, ale mnie to nie obchodziło. W pewnym momęcie poczułam czyjeś ręce na swoich biodrach, które ściągneły mnie ze stolika. A właścicielem rąk okazał się być...

Stay,pleas //z.mOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz