...36...

86 13 8
                                    


Kiedy weszłam do hotelowego pokoju od razu poczułam zapach papierosowego dymu i woń alkoholu. Od razu też dostrzegłam Hyunjina stojącego na balkonie  i patrzącego na ulicę przed hotelem. Wiedziałam , że on wie... Wiedziałam , że widział mnie jak wychodziłam z auta i możliwe , że nawet się domyślił kto był kierowcą... Przełknęłam ślinę, która stanęła mi w gardle i mentalnie zaczęłam szykować się na poważną rozmowę z chłopakiem. Wiedziałam , że będzie na mnie zły, ale co innego mam zrobić. Moja miłość do Juna jest silna. Wiem, ze mnie zranił i wiem co on robił, ale mimo to ja nie potrafiłam o im zapomnieć... Nie było takiego dnia kiedy nie pomyślałam o nim, albo miałam na niego wylane... Nie mogłam potraktować go jak przeszłość, a kiedy go zobaczyłam chciałam już przy nim zostać. Tym razem nie pozwolę mu już odejść. 

Za cisnęłam dłonie w pięści i nutą odwagi podeszłam do swojego przyjaciela, który palił na balkonie. Bez słowa zajęłam miejsce po jego prawej stronie i spojrzałam w tym samym kierunku co on. Nocna bryza odbijała się od naszych twarzy i przyjemnie nas chłodziła i uspokajała, lecz mimo tego po chłopaku było widać te zdenerwowanie... Hyunjin palił tylko kiedy był wściekły...

 Hyunjin palił tylko kiedy był wściekły

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Wiesz ja...- zaczęłam powoli, ale kiedy chłopak odwrócił  w moją stronę głowę od razu zapomniałam co chciałam powiedzieć. Jego spojrzenie było naprawdę chłodnę..

-Jak mogłaś to zrobić? Jesteś naprawdę taka głupa??- zapytał mnie ze złością, a ja zwiesiłam głowę w dół. Miał rację... Byłam głupia bo zakochałam się w niewłaściwej osobie - Przypomnij sobie , przez kogo twoi rodzice nie żyją ! Przypomnij sobie od poznania kogo to wszystko się zaczęło! Przypomnij sobie jaki dupek cię zostawił bez słowa i przez kogo tak cierpiałaś, ze dniami i nocami nie mogłaś spać i nic nie jadłaś!!! Przez kogo ?!?- krzyknął, a ja poczułam łzy w oczach

Te słowa mnie zraniły... Bolały jak cholera. Bolały , bo wypowiedziała je osoba, której ufam. To były słowa mojego najlepszego przyjaciela, który teraz dał upust swoim emocją... Naprawdę po usłyszeniu tych słów poczułam się strasznie głupio. Było mi naprawdę przykro, że te słowa wypłynęły właśnie z ust Hyunjina i to jeszcze z taką złością.

-Hyunjin ja.. ja go kocham- powiedziałam i spojrzałam ze łzami w oczach na jego twarz. Chłopak był wściekły, ale jednocześnie zawiedziony. W jego oczach też gromadziły się łzy a jego dolna warga lekko drżała jakby miał się on zaraz rozpłakać....

-Kochasz go ?- zapytał nie odrywając wzroku z moich oczu- Kochasz człowieka , który cię niszczy? Który bawił się tobą, a później cię zostawił , porzucił jak śmiecia ?- pytał i kiedy skończył złapał mnie za nadgarstek chcąc mnie powstrzymać od cofania się od niego.- Naprawdę go kochasz? Jesteś idiotką HyeMi! Naprawdę jesteś idiotką- dodał nieco ciszej i patrzył na mnie już tylko z żalem i zawiedzeniem w swoim spojrzeniu... Czułam przez to jak bardzo się na mnie zawiódł...

 Czułam przez to jak bardzo się na mnie zawiódł

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
█■ 𝐒𝐀𝐕𝐀𝐆𝐄 ■█Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz