💚💛

34 4 0
                                    

Kida pov.

Ja i Andy jesteśmy. Minął tydzień odkąd wyznaliśmy sobie miłość. Nawet nie miałam bladego pojęcia , że on też odwzajemni moje uczucia.
***
Dzisiaj mam tylko cztery lekcję, a później mogę spędzić czas z moim chłopakiem.

Stałam  przy Monie, która pod nos się uśmiechała. Gdy nagle się odezwała.

Mona - I jak  z Andy'm  dobrze się czujesz prawie dla mnie nie masz czasu kiedy ostatni raz rozmawialiśmy to cos działo mówiłaś że ktoś za tobą chodzi.
Mówiłaś już tym  rodzicom i Andy'emu?

Kida - Wiesz... Tak właśnie jeszcze nie, a jak tam z Chris'em?

Mona -  Ja dla ciebie też mam dobre nowiny Chris'owi. Wyznałam mu,  że go lubię zrobiłam to dwa dni temu.

Kida - No nareszcie. Ale wydaje mi się , że coś Cię martwi?

Mona - Czekam na odpowiedź dzisaj ma to być.

M -  dobra nie gadajmy  o mnie trzeba coś z tym zrobić może powiemy chłopakom i zrobimy pułapkę.

K - To jest dobry pomysł, ale widziałam , że Andy jest smutny. A gdy się go pytałam, to nie chciał mi powiedzieć. Może coś tobie mówił?

M- Nie spróbuj go jakoś zagadać  może Ci powie. - gdy nagle zadzwonił dzwonek na lekcje , a Mona kontynuowała.

M - Dobra dzwonek idziemy na lekcję na przerwie widzimy się zgadza się ?
Oo mój kuzyn wraca do siebie.
pojutrze chcesz że mną ich  odprowadzić na Lotnisko?

K - Jasne , czemu by nie. I tak nie mam nic ciekawego do roboty. - powiedziałam i weszłyśmy do klasy.

Usiadłam przy oknie, a obok mnie Andy. Wyciągnął książkę od historii, gdy nagle wypadła mu kartka z książki.

Zapałał ją , i napisał na niej coś. I mi ją podał

,, Idziesz że mną odprowadzić Damiano i jego dziewczynę na lotnisko ?"

Szczerze mówiąc, to i tak nic ciekawego nie opowiadał na lekcji historii,  więc mogłam mu odpowiedzieć.

Odpisałam mu na jego odpowiedź.

,, Tak , idę. Mona mnie się pytała kilka minut temu. "

Oddałam kartkę . Odczytał na liścik i opisał mi ponownie.

,, Mona , mnie wyprzedziła XD. "

Przeczytałam to i się zaczęłam śmiać pod nosem. Oczywiście musiałam uważać aby ludzie nie patrzyli jak na idiotę.

Po szkole
Mona pov
Wychodziłam , że szkoły po kilku godzinach tortur. Gdy zauważyłam jak Chris rozmawia z Andy'm .

Gdy chciał już odejść podbiegłam do niego.

M- Chris . Poczekaj jak długo mam czekać ? - zapytałam chciałabym już zakończyć tą ciszę.

Ch- Już niedługo przyjdę po ciebie dziś wieczorem bądź gotowa.

M- Ok - uśmiechnęłam  się napewno będę czekała

Zobaczyłam Kidę.

K - Hey, Mona. Rozmawiałam z Andy'm i powiedział mi dlaczego jest smutny. Jest smutny bo jego rodzice , będą musieli wyjechać w delegację .

M- Dobrze, ale mam do ciebie sprawę?
Przyjdziesz do mnie po obiedzie i pomożesz mi się uszkować  na wyjście z Chris'em?

Kida - Jasne

Kida pov.

Gdy wróciłam do domu. Moi rodzice , chcieli że mną porozmawiać. Pewnie chodzi o tą akcję z Juliet.

Vanessa -  Kida , skarbie usiądź przy stole. Ja i Twój tata chcemy Ci coś powiedzieć. - usiadłam przy stole.

Kida - Mamo , o co chodzi ?

Leo - Kida , z tego co nam wiadomo, ty i twoja przyjaciółka zostałyście oskarżone o narkotyki , zgadza się ?

Kida - Tak, ale ja nawet ich nie brałam , dobrze wiesz że mnie to obrzydza.

Leo - Kida, my wiemy. Dlatego wam wierzymy , że nie macie ich. Chce Ci jeszcze powiedzieć, że ta dziewczyna , która was w to kopała , została zawieszona w prawach ucznia.

Kida - Naprawdę ?

Vanessa - Tak, a teraz idź umyć ręce. Zaraz będzie obiad . - wstałam od stołu i umyłam ręce , a potem zjadłam obiad z rodzicami.

Tata zaproponował, aby Andy u nas zamieszkał przez kilka dni.

Po zjedzeniu obiadu , poszłam do Mony i pomogłam jej w wybieranie ubrań.

Szukałyśmy fajnych kreacji w jej szafie. Po kilku minutach znalazłyśmy odpowiednie ubrania.  Zrobiłam jej makijaż i była gotowa do wyjścia.

Zaginiona księżniczkaWhere stories live. Discover now