🌑Kim jestem i czego chcę?🌑

6 0 0
                                    

Olimpiada nie była aż taka trudna, jak się spodziewałam. Uczyłam się dość sporo, ale nie był to dla mnie kolosalny wysiłek. Niektórzy siedzą przy książkach w pocie czoła i kują aż cokolwiek wbije im się do głowy. Dla mnie nigdy nauka nie stanowiła takiego problemu. Siadam przy biurku, czy też na łóżku i czytam dla przyjemności. Wiele razy usłyszałam, że jestem jakaś nienormalna, albo kujonka, jednak nigdy bardzo się tym nie przejmowałam. Chcę się dostać na medycynę, wgłębiać się w choroby, sposób ich leczenia, a przede wszystkim pomagać chorym. Chemia czasem bywała trudna do zrozumienia, jednak nigdy w życiu nie ma nic niemożliwego i jeśli się czegoś bardzo chce, wszystko idzie ogarnąć. Z biologią zawsze nadawałam na tych samych falach, łatwo wchodziła mi do głowy i nigdy nie było sytuacji, że czegoś nie rozumiałam. Siedzę aktualnie w sali lekcyjnej nad swoim arkuszem olimpiady biologicznej. Zostało do końca jeszcze dość dużo czasu, ale wolę siedzieć tutaj i patrzeć się w pustą przestrzeń, niż wracać na jakieś nudne lekcje. Pilnowała nas pani bibliotekarka, która zajmowała się wyłącznie swoim komputerem. Założę się gdybym wyciągnęła z torby notatki, czy książki nawet by tego nie zauważyła. Przejrzałam po raz ostatni swoje odpowiedzi i z westchnieniem odłożyłam kartki papieru na bok. Rozejrzałam się ostrożnie po sali, by zobaczyć jak innym idzie. Kojarzyłam blondynkę w okularach. Chodzi do klasy maturalnej i jest przewodniczącą szkolnego radiowęzła. Wnioskując po jej minie, zadania nie przypadły jej do gustu. Jeden chłopak nawet wycierał spocone czoło, tak go te zadania wymęczyły. Inni wyglądali na spokojnych, albo przerażonych, a po innych nawet nic nie było widać, bo rozwiązywali zadania jak w transie. Miałam dosyć obserwacji innych uczniów i teraz za cel obrałam sobie okno. Nigdy nie kończyło się to dla mnie dobrze, bo gdzieś odlatywałam myślami. Sama nie wiem o co mi chodzi. Z pozoru mam wszystko, rodzinę, znajomych, w szkole idzie mi dobrze, zero problemów, ale w środku czuję się jak zupełnie inna osoba. Jestem zagubiona sama w sobie i czuję jakąś pustkę w sercu. Chciałabym się zakochać, ale z drugie strony czuję, że nie o to chodzi i tego nie potrzebuję. Coś mnie blokuje od środka, coś przez co jestem nieszczęśliwa. Coraz ciężej mi udawać fajną, wyluzowaną Marcelle. Zamykam się na świat i otaczam swoją bańką mydlaną. Gdybym jeszcze sama umiała wytłumaczyć o co mi chodzi. Wydaje mi się, że nawet najlepszy psychiatra by mi nie pomógł. Przecież nic złego się w moim życiu nie dzieje, a ja czuję się sama ze sobą fatalnie, to irytujące, a zarazem bardzo demotywujące. Z rozmyśleń wyrwał mnie chrapliwy głos bibliotekarki, która oznajmiła że czas minął. Schowałam długopis do bocznej kieszeni swojej torby, podeszłam do kobiety wręczyć kartki i wyszłam z sali. Teoretycznie miałam jeszcze dwie lekcje, ale bardzo nie chciało mi się tam wracać i dodatkowo odpowiadać na pytania ciekawskiej klasy, którzy wszyscy żyli moją olimpiadą. Można by pomyśleć, jacy kochani, ale mnie to odrzucało. Mogłoby mnie zemdlić od tej słodkości, nie potrzebowałam uwagi,  najlepiej jakby każdy zostawił mnie w świętym spokoju i zapomniał o moim istnieniu. Podjęłam szybką decyzję, że zmywam się ze szkoły, gdy zatrzymała mnie nauczycielka biologii.

-Marcelinko poczekaj- podeszła do mnie uśmiechnięta kobieta, więc się zatrzymałam i również zmusiłam się na delikatny uśmiech

- Dzień dobry- odezwałam się

- Jak tam słońce olimpiada? Spotkałam moich uczniów maturalnych i różne mają opinie. Koniecznie chcę poznać Twoje zdanie, jesteś niesamowicie uzdolniona z biologii i wszyscy wierzymy w Twój sukces- dotknęła mojego ramienia, przez co poczułam się niekomfortowo. Co się ze mną do cholery dzieje? Czuję się jak w ostrej fazie depresji. Sama już siebie nie poznaję, kim jestem i czego tak naprawdę chcę.

- Bardzo dziękuję- wysiliłam się na bycie uprzejmą, choć jakby nie była moją nauczycielką już bym odeszła od słowa- myślę, że zadania były okay- nie miałam ochoty nic więcej dodawać

ZaginionaWhere stories live. Discover now