*Może zawierać wulgaryzmy*
NaMiko po raz kolejny chwyciła swoją dawną przyjaciółkę za włosy i rzuciła ją na ziemię. Klęknęła nad nią i czubek broni wsadziła jej do ust.
- Rozwalę ci tę twarz - powiedziała gorzko. JiSoo odrzuciła dłonią pistolet i lekko zakaszlała, po czym z uśmiechem na nią spojrzała.
- Przestraszyłaś się? - zapytała prześmiewczo.
- Zdegustowałam. Chyba zapomniałaś z kim rozmawiasz, wiesz patrzysz mi prosto w oczy i bredzisz - warknęła wściekle.
- Któraś z was musiała trafić na ulicę. Urodziła się z wadą genetyczną, a twoja sukowata matka nie miała jaj, żeby się nią zająć - kpiła.
- Po raz kolejny wtrącasz nos w sprawy mojej rodziny. Nie wymyślaj durnych bajek, aby odwrócić od siebie uwagę.
- Cóż nie będziesz miała już szansy z nią porozmawiać, ale jestem pewna, że mamusia ma ci wiele do wyjaśnienia - uśmiechała się triumfalnie.
- Odpowiesz za śmierć tamtej dziewczyny. Bez wahania sprzedam cię tym, którzy szukają zemsty. Zapłacisz w końcu za wszystko - straszyła ją.
- Wściekasz się za to, że Mika trafiła przeze mnie do szpitala. Nienawidzisz jej - wypomniała.
- Minęły cztery lata, nie graj jakbyś mnie znała. Dobrze wiem co jej robiłaś, ale dopóki jestem żywa i wróciłam, aby coś odzyskać nie tkniesz jej nawet jednym palcem - powiedziała stanowczo - teraz zastanów się nad tym, co powinnaś zrobić, żeby nie skręcili ci karku.
- Nie udawaj takiej świętej. Robiłam tylko to co mi kazałaś - burknęła.
- Zaplanowałaś to wszystko!
- Potrzebowałaś kasy! Załatwiłam ci jej cały worek - broniła się.
- Po czym chciałaś mnie zabić - zaśmiała się gorzko - liczyłaś, że pieniądze będą wtedy twoje. I nie tylko one.
- Oni wiedzą, że brałaś w tym udział. Oskarżą Cię o współudział w zabójstwie. Według mojego planu to ty miałaś zginąć, a ona miała siedzieć w tym pieprzonym samochodzie - fuknęła.
- Skończ pieprzyć o jakieś bliźniaczce. Dowiem się kim była ta dziewczyna, a potem osobiście zdam sprawozdanie z akcji z tamtej nocy. Nie zdążysz nawet odsiedzieć swojego, bo wkopią Cię do grobu - pchnęła ją tak, aby upadła na ziemię, po czym wycelowała broń w jej udo, a następnie wykonała strzał. Głośny krzyk JiSoo uniósł się po mieszkaniu.
- Ty pieprzona suko! - jęknęła z bólu, mocno łapiąc się silnie krwawiącą ranę.
- To tylko przestroga. Stać mnie na więcej, więc dla własnego dobra, trzymaj się z daleko ode mnie, Jungkooka oraz Miki - powiedziała chowając pistolet do kieszeni - rozumiemy się?
JiSoo spojrzała na nią złowrogim, przepełnionym bólem wzrokiem, po czym kiwnęła głową na zgodę. Plunęła na ziemię, gdy NaMiko zaczęła kierować się w stronę wyjścia.
- W końcu Cię zabiję - mruknęła pod nosem.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Policja opuściła pokój szpitalny spisują zeznania Jungkooka jako ostatniego z przyjaciół dziewczyny. Porozmawiali z nastolatką, zebrali potrzebne informacje i obiecali, że jeśli tylko sprawa znacznie się rozjaśni dadzą znać.Mika siedziała na łóżku i niepewnym wzorkiem patrzyła na chłopaka, który prowadził rozmowę z lekarzem. Jej stan z dnia na dzień był coraz lepszy, jednak była pewna, że wciąż pozostawała długa droga, zanim będzie mogła stąd wyjść.
YOU ARE READING
A Lying Game 2 - Evil Maknae
Mystery / ThrillerKiedy pierwsze spotkanie, okazuje się nie być pierwszym. Przeszłość powraca uderzając z podwójną siłą i niszcząc wszystko. Upragniony spokój, staje się przelotną chwilą. Sądzą, że to klątwa, która nieustannie ich prześladuje. ~ - Od dziś jestem dor...