Mizuto Yuzuki, wzorowa uczennica 1 klasy liceum. Otaku, która całe dnie spędzała na oglądaniu anime i czytaniu mang. Pewnego weekendu, postanawia wyjść na miasto kupić nowe mangi. Przez swoje głupie popędy wplątuje się w pewne zamieszanie. Umiera. G...
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
To mój wielki dzień! Nareszcie stanę w progu klasy jako jeden z uczniów. Zostanę super bohaterem w świecie mojego ulubionego anime! Nie mogę się po prostu doczekać!
Przeskakiwałam z nogi na nogę czekając na zielone światło, abym mogła ruszyć dalej. W podskokach pokonywałam dalszą drogę do szkoły. Pogoda była przepiękna, słońce świeciło na niebie, ptaki ćwierkały, a temperatura powietrza była idealna.
Czuję się taka wolna!
Jednak nie na długo.
- Aa..! - nagle ktoś wciągnął mnie to jednej z wąskich ciemnych uliczek.
Co do cholery się dzieje..?!
- M-mam cię...! - krzyknął chłopak przybijając dziewczynę do ściany jednego budynków.
- Ała! Kim ty w ogóle.. - Ten głos... Czy to może być...? - Mido... - nie zdąrzyła dokończyć.
Co się z nim stało?! Co się z nim działo przez ostatni czas w ogóle?! Przecież zaginął! Chłopak miał zupełnie inne spojrzenie niż w anime, miał jeszcze bardziej poczchrane włosy niż kiedyś i nosił na sobie jakieś wdzianko przypominające garnitur.
Co mam zrobić?! Nie mogę się ruszyć!
- To twoja wina... Twoja wina, rozumiesz?! To przez ciebie! Zepsułaś wszystko! Zepsułaś!! - krzyczał jednocześnie spoglądając na dziewczynę pełnym nienawiści i szaleństwa wzrokiem.
Czy... czy on wiedział? Ale skąd? Jak?!
- C-co ja ci niby takiego zrobiłam?! - odważyłam się w końcu odezwać, muszę z nim to wyjaśnić i uciekać.
- Ty się pytasz?! Perfidnie zajęłaś moje miejsce jako ucznia All Mighta i bohatera! To ja nim miałem być!!
Jak?! Kto o tym jeszcze wie?! Przecież nikomu o tym nie mówiłam!!
- Skąd ty to...!
- Ha! Więc to rzeczywiście zrobiłaś!
- To nie tak! Byłam pewna, że pomoc się nie zjawi, chciałam dla wszystkich dobrze!
- Wszystkich wykorzystałaś i oszukałaś! To twoja wina! Zniszczyłaś ludziom życie swoim samolubstwem! - chłopak był szalony, ciągle głośno mamrotał o mojej winie!
- Nie! To nie prawda! - to nie moja wina, nie chciałam dla nikogo źle!
Było strasznie ciemno, a adrenalina z każdą chwilą rosła. Za dużo faktów na raz, tysiące myśli przechodziło mi przez głowę i jednocześnie musiałam „konwersować" z Deku.
- Nie wybaczę ci tego, nigdy!
On zwariował, całkiem zwariował.
- Ch-chwila... Co.. - chłopak znikąd jedną dłonią wyciągnął coś w rodzaju noża.
Nie! Tylko nie to! Nie chcę przeżywać tego ponownie!
- Powiedz papaaaa!
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Jestem w szkole i nie chcę mi się tworzyć obrazków i przerywników więc dodam je kiedy indziej😚✌️
Możliwe, że zrobię później poprawki, ale raczej mało znaczące.
To prawdopodobnie przedostatni rozdział albo przed-przed ostatni.
Mam nadzieję, że rozdział był w miarę zrozumiały...😩