Rozdział 32

287 14 155
                                    

Niezachwiana pewność siebie Kath w końcu się jednak zachwiała, wprawiając w drżenie całą jej sylwetkę, kiedy, przystanąwszy przed drzwiami gabinetu, usłyszała stłumione głosy dobiegające ze środka. Z bijącym głośno sercem nachyliła się, przytknęła ucho do drzwi i zastygła w oczekiwaniu, bojąc się choćby mocniej odetchnąć. Głosy należały do oczekujących ją profesora Dumbledore'a i profesora Snape'a, a ich rozmowa z pewnością nie była przeznaczona dla jej uszu.

— Nie zgadzam się, Severusie. Nie zgadzam się, żebyś ją w to wplątał.

— To nie czas na okazywanie tak daleko idącej wyrozumiałości, Dumbledore. Ona jest bardzo blisko chłopaka. Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że...

— Że go kocha? Może to właśnie powinien być główny powód, dla którego nie powinieneś tego robić. Igranie z uczuciami nastoletnich dziewcząt nie należy do twoich obowiązków.

— Nastoletnich dziewcząt?– Snape prychnął ze złością.– Zapewniam cię, że ta dziewczyna ma niewiele wspólnego z twoim wyobrażeniem przykładnej, wzorowej uczennicy Hogwartu. Jeśli ktokolwiek będzie w stanie wyciągnąć z niego te informacje, to tylko...

— Nie – głos dyrektora brzmiał spokojnie jak zwykle, ale jego sprzeciw niósł ze sobą ogromną siłę. – Jeśli on odwzajemnia to uczucie, to ona może być jego jedyną drogą do odkupienia. Nie pozwolę, byś mu ją odebrał. I nie zapominaj o tym, co mi przyrzekłeś. Nie zapominaj.

Zaschło jej w ustach, więc przełknęła powoli ślinę i głośno zastukała w drzwi. Nie chciała słyszeć dalszego ciągu tej rozmowy, niezależnie od tego jak pożyteczne mogłyby się okazać informacje.

Nogi ciążyły jej nieznośnie, kiedy przestępowała przez próg i miała nadzieję, że obaj czarodzieje wezmą jej niezdecydowany krok za przejaw stresu związanego z nagłym wezwaniem do gabinetu dyrektora, a nie tym, że właśnie była niespodziewanym świadkiem ich prywatnej scysji. Zerknęła na siedzącego na pręcie przy drzwiach Fawkesa, który przechylił lekko ogniście połyskujący łebek i wpatrywał się w nią czarnymi jak paciorki oczami.

— Zapraszam, panno Folley – Dumbledore uśmiechnął się nieznacznie i delikatnym gestem wskazał jej, by się zbliżyła.

Katherine jeszcze nigdy nie była w gabinecie dyrektora, co było dość niezwykłe biorąc pod uwagę fakt, że w wieku lat trzynastu powoli rozpoczęła swoją własną, nieco nieoczekiwaną działalność w Hogwarcie. Rzuciwszy szybkie spojrzenie na opiekuna swojego domu i dostrzegłszy jego minę, natychmiast zaczęła rozważać możliwość, że wcale nie zawdzięczała tego jednak wyłącznie swojemu wrodzonemu sprytowi i pomysłowości. Twarz mistrza eliksirów pozostała niewzruszona, ale utkwione w niej spojrzenie ciemnych oczu dobitnie dawało jej do zrozumienia, że opiekun jest na nią wściekły i jakby nieco... rozczarowany? Rozgoryczony?

A mimo to chciał ją wykorzystać, by wydobyć prawdę o zadaniu Dracona. Z pewnością nie zawahałby się ani przed szantażem, ani przed zagrożeniem bezpieczeństwu Draco, ani przed wtargnięciem do jej umysłu za pomocą legilimencji.

No cóż, teraz przynajmniej była już pewna, czego może się spodziewać.

Uniosła dumnie głowę i powoli podeszła do potężnego, wspartego na nogach w kształcie szponów blatu, rozglądając się z zaciekawieniem po wielkim, pięknym pokoju, wypełnionym cichymi, szemrzącymi odgłosami, niby brzęczeniem setek tysięcy delikatnych, niewidzialnych owadów. Było coś uspokajającego, majestatycznego i niesamowicie tajemniczego w rozlicznych, smukłych meblach o wrzecionowatych nóżkach, zastawionych srebrnymi, powarkującymi urządzeniami, z których dobywały się wirujące spiralnie obłoczki dymu i wiele magicznych przedmiotów, o których dziewczyna nigdy nie słyszała. Po drugiej stronie pysznił się gigantyczny regał, wypełniony potężną kolekcją książek, ksiąg i książeczek, poustawianych w jakimś zrozumiałym wyłącznie dla ich właściciela systemie, a osobliwą ozdobę ścian stanowiły wiszące na nich portrety byłych dyrektorów, z których niektórzy drzemali, inni krzątali się w oddali, a jeszcze inni wpatrywali się w nią z nieskrywaną ciekawością.

Córka Śmierciożercy || Draco MalfoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz