28

7.6K 496 23
                                    

-Mamo, wszystko dobrze- zapewniałam kobietę płaczącą do telefonu. -Żyję, jest ze mną dobrze.

-A-ale wszystko zostało w hotelu!- pisnęła, ponownie wybuchając płaczem.

-Mam kamerę, laptopa, telefon i teksty- powiedziałam uspokajającym tonem. -Jakoś przeżyję.

-Gdzie będziesz mieszkać?- pociągnęła nosem.

-W domu One Direction.

Zastanawiałam się przez chwilę, jaka będzie reakcja mojej mamy. Proszę, żeby niczego dziwnego sobie nie pomyślała...

-Ucałuj ich ode mnie, córeczko- odparła tylko, po czym pożegnała się i rozłączyła.

Dosłownie ułamek sekundy później mój telefon poniwnie zaczął dzwonić.

-Tak?

-Będę za półtorej godziny- rzekł Paul, a w tle robrzmiał dźwięk zapinanej torby.

-Nie, Paul, nie będziesz!- krzyknęłam ostrzegawczo. -Mój romans z Paulem kwitnie i nie pozwolę ci tego spieprzyć.

-To niby gdzie teraz przebywasz?- zadał pytanie.

-No u Higginsa- wzruszyłam ramionami.

-Nie, nie u Higginsa!- krzyknął Harry, wchodząc do pokoju.

W telefonie usłyszałam dźwięk tłuczonego szkła, trzy bardzo brzydkie słowa i pisk Laurel, młodszej siostry Paula. Skubana nas podsłuchiwała.

-OMG! HARRY STYLES! WODY, POWIETRZA, PAUL, UMIERAM!- wrzasnęła czternastolatka, a ja spojrzałam z politowaniem na chłopaka.

-Paul, daj nam na chwilę Laurel- odparłam, jakby nigdy nic, po czym szybko przekazałam urządzenie Loczkowi.

-Tak? Cześć, Laurel, tu Harry Styles... nie, nie... - zaśmiał się. -Jej chłopakiem- dodał sarkastycznym tonem, ale czując na sobie mój wzrok, spoważniał. -Laurel, tylko nie możesz tego nikomu mówić, ok? Wszyscy dowiedzą się w swoim czasie.

Harry jeszcze chwilę rozmawiał z blondynką o niebieskich oczach, a ja zastanawiałam się, po jakiego grzyba to powiedział.

~*~
Jeej II miejsce :D

Youtube Memories ✔ODŚWIEŻANE || h.sKde žijí příběhy. Začni objevovat