I will be with you

362 12 0
                                    


Od kilku tygodni moja relacja z Neganem znacznie się poprawiła. Razem spędzaliśmy każdą wolną chwilę, Negan nawet zaczął coraz częściej unikać wielu swoich obowiązków przywódcy aby spędzić ze mną czas. Co mi się oczywiście nie podobało i nie popierałam tego ale był za bardzo uparty.

-Wiesz że nie musisz tego robić- odparł mężczyzna lekko zaspanym głosem.

-Wiem ale chcę jakoś pomóc. Z resztą obiecałam już Hope że jej w tym pomogę.

Wstałam z łóżka i podeszłam do szafy, wyjęłam z niej biały top na ramiączka i ciemne jeansy.
Po czym ruszyłam w stronę łazienki aby się przebrać.

- Widziałem cię wczoraj w nocy kompletnie nagą wiec nie musisz się przebierać w kiblu. - krzyknął mężczyzna za nim weszłam do łazienki.

Nie miałam czasu z nim dyskutować, przewróciłam oczami z zażenowania i weszłam do łazienki.

Ciepły strumień wody lał się na ma moje ciało. Zaczęłam namydlać się i przy tym nucić jakąś piosnkę pod nosem. Nagle poczułam jak cos chwyta mnie za biodro. Wrzasnęłam z przerażenia po czym szybko owinęłam się ręcznikiem. Za pleców usłyszałam znajomy śmiech mężczyzny.

- Pojebalo cię? Prawie tu zeszłam na zawał! - krzyknęłam.

- Sorry ale nie zamknęłaś drzwi a chciałem zapytać co chcesz na śniadanie.

-Jesteś nie normalny - wyszłam owinięta spod prysznica i stanęłam przed lustrem obok umywalki.

- Przepraszam nie chciałem cię wystraszyć. - Negan stanął za mną przez co widzieliśmy swoje odbicia w lustrze i zaczął powoli swoimi ustami przejeżdżać po mojej szyi. Przeszedł mnie dreszcz.

- Wiesz że powinnam już iść bo jestem spóźniona o jakieś 10 minut.- oznajmiłam po chwili ciszy.

- No proszę, nie możesz zostać? - zapytał prawie że błagalnym głosem rąbiąc przy tym smutną minę.

- Nie nie mogę- odparłam z lekkim uśmiechem na ustach i zaczęłam się ubierać.

Negan cały czas obserwował mój każdy ruch, przez co czułam się nieco niekomfortowo.

- Mówiłem ci już, że masz piękne ciało? - zapytał z zadziornym uśmiechem na ustach.

Poczułam jak rumieniec oblewa moje policzki.

- Tak- przyciszonym głosem odpowiedziałam mężczyźnie i wyszłam z łazienki -Wrócę jakoś o 13 jak szybko pójdzie.

- Zrobić coś na obiad ? - zapytał po chwili zastanowienia.

-Nie, bo pójdę z Hope i Clarkiem na stołówkę - zauważyłam jak na imię Clarcka Negan się spiął.

- Mówiłem ci już chyba co o nim myślę, i że nie powinnaś się z nim zadawać- odparł z oburzeniem w głosie. - No wiem ale nie znam nikogo innego oprócz niego i Hope, a z resztą nie będziesz mi mówił z kim mam się zadawać a z kim nie - oznajmiłam, po czym gotowa do wyjścia udałam się w stronę drzwi. Naprawdę ten mężczyzna zaczynał powoli działać mi na nerwy. - Nie zapomniałaś o czymś?- usłyszała
m głos Negana zza moich pleców.

- Niby o czym ? - obróciłam się dalej obrażona a momentalnie moją twarz od twarzy mężczyzny dzieliło kilka centymetrów.

- O tym. - mężczyzna pochylił się lekko nade mną i pocałował mnie w usta.
- Wiem, że nie powinienem ci mówić z kim masz się przyjaźnić a z kim nie. Po prostu troszczę się o ciebie i chcę abyś była bezpieczna. - odparł z lekko przyciszonym głosem, wpatrując się dalej w moje tęczówki.

Another Love / Negan Where stories live. Discover now