Dzień jak co dzień, a jednak nie do końca. Miałaś dziś wyjątkową rozmowę z naszym lorialetem. Dokładniej zaprosił cię na wieczorny spacerek. Czy to już randka...? I to z największym przystojniakiem w Kwaterze?!
Pozostałe kobiety mogą sobie mówić, że to Nevra jest największym ciachem, w Kwaterze, ale ty już swoje wiesz. Jedynym godnym tego tytułu jest Leiftan. Idealna figura, idealne proporcje i po prostu wszystko ma idealne.
Tak ustaliliśmy wcześniej jesteś dziewczyną umówiona z Leiftanem. Gdy nadeszła już godzina waszego spotkania przyszedł po ciebie do twojego pokoju. Razem udaliście się na spacer.
Byłaś cała podekscytowana tą "randką". Aż do momentu, gdy nie usłyszałaś od niego, że "cieszy się, że ma taką przyjaciółkę jak ty". To chyba nie jest randka... Ale i tak jest miło, więc po co narzekać? I tak na nic nie liczysz. Nie jesteś w nim nawet zakochana. Dlatego te słowa nie wywarły na tobie większego wrażenia. A nie. Wywarły. Nazwał cię przyjaciółką. To cudownie! Znaczy, że jesteście już blisko. W takim razie możesz sobie pozwolić na trochę bardziej bezczelne spojrzenia w stronę jego mięśni.
W pewnym momencie wylądowaliście na plaży. Położyliście się na piasku i patrzyliście w gwiazdy.
– Są dziś bardzo widoczne. – Zaczął. – Miło się je ogląda. zwłaszcza z kimś.
– Masz stuprocentową rację, Leiftanie. Może częściej będziemy wychodzić na takie spacery?
– Jestem jak najbardziej za. Twoje towarzystwo pozwala mi się zrelaksować i zapomnieć o problemach.
– Problemach? Jeśli coś cię trapi możesz mi o tym powiedzieć.
Zapadła cisza między wami. Dość niezręczna. Chyba powinnaś się denerwować, że powiedziałaś coś czego nie powinnaś, prawda? Cóż, nie było tak. Raczej martwiłaś się, że naprawdę taki przystojniak ma poważne problemy. Nie chcesz go zostawiać samego ze swoimi zmartwieniami, ale jeśli niczego Ci nie powie nie będziesz mogła mu pomóc. To cię trochę zdołowało. Ale co jeśli ci o tym powie, ale nie będziesz w stanie mu pomóc? To chyba jeszcze gorsza opcja...
– Tak, wiem. Ale nie martw się. To nic takiego.
– No dobrze... Skoro tak mówisz.
Nic więcej nie mówiliście i tylko oglądaliście razem gwiazdy. Po dłuższym czasie zrobiło ci się zimno. Spojrzałaś na Leiftana, ale on spał. Naprawdę dał radę tutaj usnąć? Cóż, ty marznąć nie zamierzasz. I jemu też na to nie pozwolisz.
Wstałaś z miejsca i wróciłaś do swojego pokoju w Kwaterze. Poszukałaś tam jakichś kocy, a następnie wróciłaś z nimi na plażę. Jednym z nich okryłaś Leiftana, a drugim siebie. Zamknęłaś oczy i tak jak mężczyzna próbowałaś usnąć. Nie było to łatwe. Takie spanie pod gołym niebem to chyba nie dla ciebie. Po dłuższym czasie jednak odpłynęłaś do tej słynnej krainy snów.
꧁༺࿅ིཽ• –– •🌙• –– •࿅ིཽ༻꧂
~ Papita
CZYTASZ
Eldarya The Originals | Scenariusze ZAWIESZONE
RandomKolejna książka z Eldzi na moim profilu... No cóż, w tym temacie, jeśli chodzi o tworzenie najlepiej się odnajduję. Więc łapcie! Tym razem są to scenariusze. Jeden rozdział = jedna postać. Łatwo znaleźć swoich ulubieńców. Rozdział będą się pojawiać...