6.Panika

2.8K 101 7
                                    

Weszłam do swojego mieszkania. Ojca jak zwykle nie było, kiedy wróciłam. Włączyłam muzykę niezbyt głośno, aby nie przeszkadzać sąsiadom i zabrałam się za robienie obiadu. Postanowiłam na zrobienie czegoś łatwego, ale dobrego wyjęłam z lodówki kurczaka, którego przyprawiłam duża ilości przypraw, ponieważ ja i tata lubimy pikantne dania. Podsmażyłam warzywa na patelni i ugotowałam ryż. Nic wielkiego, ale naprawdę lubię to danie. Mama je często robiła, jak byłam młodsza. Więc się tego nauczyłam. Wyjęłam książki i zaczęłam odrabiać lekcje. Jednak po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi. Otworzyłam je leniwie a przede mną stała kobieta. Miała ciemne włosy, jasna cerę i czarne oczy oraz wąskie różowe usta. Była bardzo ładna, ale kogoś mi przypominała. Kobieta uśmiechnęła się do mnie delikatnie co odwzajemniłam.

-Słucham? - powiedziałam niepewnie
[PJ]- Witam chciałam cię prosić o przysługę. To nic wielkiego. - powiedziała szybko. - Dostałam pilne wezwanie do szpitala a mojego syna nie ma jeszcze w domu i nie odbiera telefonu, nie zabrał on też kluczy, kiedy rano wychodził, a dodatek gotuję obiad a naprawdę muszę iść mogę cię prosić, żebyś dokończyła to jedzenie.
- Nie wiem to jest naprawdę, ja i Jungkook nie za bardzo się lubimy. -powiedziałam cicho
[PJ]- Kook jest trudny, ale proszę cię zgódź się. Nie mam wyboru
- Dobrze proszę pani. Co ma zrobić? - zgodziłam się niechętnie
[PJ]- Podpiec mięso i skończyć warzywa. Bo zupa jest gotowa jak chcesz to weź sobie trochę.
- Ok. Dziękuję.

Kobieta wpuściła mnie do mieszkania Jeona. Poszłam do kuchni i zaczęłam przygotowywać jedzenie. Nie przygotowywałam nic dodatkowego i nie doprawiałam, poza tym co kobieta zrobiła. Gdy miałam już wszystko gotowe do mieszkania wpadły dwie osoby. Chłopak i dziewczyna dosłownie zjadali się nawzajem. Chciałam się po cichu wycofać nie robiąc zamieszania. Jednak ja jako jak nie mam szczęścia do wychodzenia po kryjomu. Zahaczyłam rękawem o szklankę, która spadłą i roztrzaskała się na malutkie kawałeczki. Przeklęłam pod nosem, a w tym czasie para spojrzała na mnie.

Dziewczyna była dość ładna miała długie prawie do pasa czarne włosy które zapewne były doczepiane, dość mocny makijaż jak na nastolatkę jednak coś mi w niej nie pasowało. Była zbyt wyzywająca jak na nastolatkę w naszym wieku. Bardziej wyglądała na dziecko w przebraniu dorosłej. Uśmiechnęłam się pod nosem sama byłam taka, aby z koleżankami wejść do klubu i poderwać jakiegoś faceta robiłyśmy się na starsze. Ah to były czasy.

[dz.] - Kim jesteś co tu robisz? Kim ona jest kochanie! - ah ten piskliwy głos
[JK]- Co tu robisz? - warknął
- Ja... to nie tak... twoja mama poprosiła mnie o pomoc, bo ciebie nie było. – czemu ja się tłumaczę
[dz.] - Jungkook co się dzieje? Kim jest ta dziewczyna?
[JK]- Zamknij się a ty wypierdalaj z mojego domu do cholery jasnej. Nie rozumiesz po koreański angolu.
- Może i rozumiem, ale możesz nie zachowywać się jak dupek. – warknęłam
[JK]- Spierdalaj albo przelecę ją na twoich oczach.
- Hahaha zabawny jesteś. - klasnęłam w dłonie- A ty dziewczynko powiedz mi dwie rzeczy. Po pierwsze kochaniutka co ty w nim widzisz, a po drugie, ile ty masz lat dziewczynko.
[dz.] - Jungkookiś jest przystojny i będę mogła pochwali się nim przed koleżankami, typowa nastolatka ciekawe czy będzie na tyle głupia i powie mi prawdę, a mam 15 lat. Idiotka.
- Skończone to 15 lat?? Kochanie jak liczyłaś na jakikolwiek związek z tym tutaj to się przeliczyłaś będziesz kolejną do odhaczenie.
[dz.] - Nieprawda, bo Kookiś mnie kocha, a 15 lat ma za 2 miesiące.
[JK]- Tak, tak skarbie. Wmawiaj sobie idiotko.- szepnął tak że tylko ja to usłyszałam
- Jeon ty debilu używaj czasem mózgu. Ona jest nieletnie seks z osobą poniżej 15 roku życia jest nielegalny i karalny. Jeśli to zrobisz to pójdziesz siedzieć. Ale rób co chcesz, ale twoja mama byłaby załamana. – powiedziałam i chciałam odejść jednak powstrzymała mnie dłoń chłopaka.
[JK]- Stój nie skończyłem z tobą. A ty weź spadaj, a jak skończysz 15 lat to napisz.
[dz.] - Ale Kookiś ja już mogę, chcę tego. Rozumiesz, zajmij się mną, kochanie. – uwiesiła się mu na szyi i próbowała pocałować, jednak ten się od niej odsunął.
- Dziwka. - warknęłam- Za książki się weź a nie dupą kręcisz.
[JK]- Spieprzaj, głucha jesteś czy niedorozwinięta. Spierdalaj natychmiast a ty siadaj.

PrzydziałWhere stories live. Discover now