Część 31

100 4 0
                                    

Okres turnieju się zakończył. Tak bardzo wyczekiwany przez wszystkich nastoletnich siatkarzy czas minął strasznie szybko. Teraz należała im się przerwa, aby odpocząć psychicznie i fizycznie. Każda z drużyn po turnieju, dostała tydzień wolnego od treningów, z czego każda jedna osoba oczywiście skorzystała. Nawet Kageyama, ale to tylko dzięki (Reader), bo gdyby nie ona zapewne trenowałby codziennie z Hinatą.

Od zakończenia turnieju, nastolatkowie nadrabiali ostatnio stracony czas razem. Gdy tyko była okazja, spotykali się. Raz gdzieś na mieście,  raz do domu jednego z nich, czasami korzystali z nowo otwartej kawiarni, która chyba stała się ich nowym ulubionym miejscem na spędzanie wolnych wieczorów.

--

Czas turnieju dał do myślenia nie tylko siatkarzom. Przez całą nieobecność (Reader) Haruo miał czas żeby zastanowić się nad swoimi uczuciami. Odczuwał różne emocje. Z jednej strony bardzo chciał odwzajemnienia miłości, z drugiej bał się odrzucenia i stracenia najlepszej przyjaciółki. Zawdzięczał jej naprawdę wiele. Może to właśnie, dlatego miała dla niego takie szczególne znaczenie. Pierwszy raz od dłuższego czasu ktoś go zauważył i pomógł mu odnaleźć się w nowym miejscu. To niby nic szczególnego, jednak Yoshida nie był osobą towarzyską, samemu niesamowicie trudno było nawiązać jakikolwiek kontakt, co dopiero przyjaźń. Oprócz tego zmotywowała go do realizowania się w swojej pasji. Po takim okresie w liceum Nekomy życie Haruo zmieniło się całkowicie. Przede wszystkim zmienił się on, zmienił się dzięki (Reader).

Zadecydował, że wyzna nastolatce uczucia. Nie do końca był tego pewny. Była to raczej dość impulsywna decyzja, która przyszła mu do głowy w totalnie losowym momencie. Jednak nie chciał się wycofywać i postawił sobie to za cel. Wiedział, że jak zrezygnuje teraz, potem będzie jeszcze trudniej.

-~ Następny dzień ~-

Yoshida dobrze wiedział, o tym, że treningi dziewczyny zostały odwołane. Postanowił wyznać uczucia przed swoim popołudniowym treningiem, na który miał się wybrać razem z bratem nastolatki. Wszystko zdążył zaplanować kilka godzin wcześniej i był pewny, że wszystko jest dopięte na ostatni guzik.

Ostatni raz stanął przed lustrem. Wziął głęboki wdech, napisał wiadomość do (IB) o swoich zamiarach. Nie do końca wiedział czemu, ale to zrobił. Wyłączył telefon i udał się w stronę domu (Reader).

Dla Kageyamy i (Reader), to popołudnie nie miało się szczególnie różnić od ostatnich. (Reader) zaprosiła do siebie Tobio. Wymyśliła, że upieką haloweenowe ciasteczka, którymi potem poczęstują dzieci, które odwiedzą ich wieczorem. Ich testerem miał być również brat nastolatki, który akurat miał wyjść na popołudniowy trening.

Zaczęli przygotowywać ciasto i różnego koloru dodatki. Brudniejszą robotę wykonywała nastolatka, Tobio raczej spełniał się w roli pomocnika. Nie obyło się bez wojny na każdego rodzaju składniki. Po pierwszym ciosie Kageyama nieco się zirytował, jednak po chwili niewinna zabawa zamieniła się w prawdziwa wojnę. W momencie rozstrzygnięcia wojny, przeszkodził im dzwonek do drzwi. Jako, że (Reader) obrywała częściej, otworzyć drzwi poszedł Kageyama.

Haruo POV

Drzwi otworzyły się i stanął przede mną dość wysoki nastolatek. Pod warstwą mąki można było zauważyć czarne jak smoła włosy, w oczy rzucał się także dość nieprzyjemny wyraz twarzy. Zdziwiłem się trochę, nie kojarzyłem go ze szkoły, raczej nie był to nikt od (IB) bo właśnie wychodził na trening.

- Cześć? - Zacząłem dość niepewnie, nie widziała mi się myśl wyznawania uczuć przy osobie trzeciej.

- Jestem Haruo Yoshida, przyjaciel (Reader), właśnie do niej przyszedłem. - W końcu się odważyłem wyciągnąć rękę.

Nagle dało się usłyszeć dość gwałtowne zatrzaśnięcie drzwi i szybkie kroki po schodach.

- Kageyama Tobio, chłopak (Reader) – Oznajmił nastolatek.

Na początku nie do końca przetrawiłem ta wiadomość. Dopiero po chwili zrozumiałem co właśnie się stało. Stał jak wryty. Czuł, że nogi się pod nim uginają, że zaraz tu zemdleje.

- Jeżeli czegoś potrzebujesz jest w kuch.. - Zaczął Kageyama, jednak przerwał mu biegnący ze strony chodów (IB).

- My już pójdziemy! Miłej zabawy! - Krzyknął, po czym ciągnąc za sobą ledwo chodzącego przyjaciela wyszli z posesji.

Okazało się, że (IB) trochę za późno przeczytał wiadomość, która wcześniej wysłał mu Yoshida. Nie zdążył go powstrzymać, bo usłyszał dzwonek do drzwi. A gdy tylko zorientował się, że dzwonkiem dzwonił Yoshida rzucił się na schody w stronę drzwi wejściowych. Jednak widząc stan Haruo mógł stwierdzić, że już się wszystkiego dowiedział.


------------------

Hej hej hej!

Cześć wszystkim! A więc jest to już przed ostatni rozdział tej książki. Przed nami jeszcze epilog. Dzisiaj troche namieszane, chciałam rozegrać to nieco inaczej, ale zaczęłam ten wątek i chciałm go jakoś sensownie zakonczyć. Licze na jakies poprawki z waszej strony, również rady co lepiej byłoby pozmieniać. Ostatni rozdział na dniach. Do zobaczenia! 

Old Friends - Kageyama Tobio x Czytelnikحيث تعيش القصص. اكتشف الآن