23.

4.2K 432 6
                                        

Nie trzymam was w niepewności ok xd

- Cholera. - Przeklnął ktoś pod nosem gdy tylko jeden z autobusów odjechał. Chłopak w czarnej bluzie spojrzał nerwowo na zegarek a blondynka której złote fale akrualnie schowane były także pod kapturem westchnęła cicho. Siedziała tutaj godzinę i czekała na autobus powrotny na wieś, do ciotki.
Poppy: koniec, luke.
Poppy: mam tego dosc.
Poppy: znowu to robisz
Poppy; nienawidzę Cię
Poppy: wracam
Poppy: tak, do Alexa.
Poppy: zanim cokolwiek powiesz
Poppy: (o ile)
Poppy: Ty to spieprzyłeś

Wzięła kolejny głęboki wdech i wstała z ławki biorąc w dłoń swoją torbę. Zbliżała się dwudziesta zatem miała jeszcze kilka minut do odjazdu autobusu. Chłopak w czarnej bluzie zaczął pytać o coś osoby znajdujące się na dworcu, potem uporczywie wpatrywał się w tablicę odjazdów. Poppy przystanęła na moment spoglądając w bok. Starsze małżeństwo siedziało na plastikowych krzesełkach śmiejąc się pod nosem.

- Chłopcze, tak Ty! Czy to nie jej szukałeś? - Zaczepił nieznajomego starszy Pan a wzrok niebieskich tęczówek postaci zatrzymał się na blondynce.

- Poppy, o mój Boże, przepraszam! Mój zegarek źle chodzi i myślałem, że jeszcze mam czas, wtedy Calum mi powiedział.. a telefon padł więc jak najszybciej..

- Nie czytałeś smsów?

- Nie . O co chodzi?

- O nic, cieszę się, że jesteś. - Wyszeptała delikatnie wtulając się w jego ciało, całując jego wargi.

Jednak Luke dobry :o nie pił, nie zapomniał xd

why'd you only call me when you're drunk? • hemmings.Where stories live. Discover now