VI

146 3 0
                                    

Hejka ! Udało mi się napisać wcześniej więc rozdział wrzucam dzisiaj ! Miłego czytania ❤️

Pov Steve

Wpadające przez szybę promienie słońca obudziły mnie kiedy lekko uchyliłem powieki zobaczyłem najlepszy widok w moim życiu Natasha smacznie spala wtulona w mnie aż nie chciało mi się wstawać ale umówiłem się z Bucky'im że rano przywiezie mi świeże jedzenie na śniadanie i kawę. Delikatnie wstałem starając się nie obudzić kobiety. Wyszukałem wzrokiem moich spodni. Ubrałem się i ruszyłem na miejsce umówione z przyjacielem.

-Siema Steve i jak ? -zapytał mężczyzna z uśmiechem na twarzy.
-Dobrze
-Tylko ?
-Cudownie jest niesamowita
-A czy wiesz no było coś ten
-Bucky!
-Ha czyli wygrałem-powiedział podekscytowany
-Co niby wygrałeś?!
-Zakład ze Samem
-Jesteście gorsi niż dzieci ... Masz to o co cię prosiłem?
-Pewnie trzymaj

Podał mi torbę z jedzeniem oraz dwie kawy.

-Dziekuję
-Nie ma sprawy ja lecę trzymaj się

Wróciłem z powrotem na szczęście Nat jeszcze smacznie spała. Rozpakowałem jedzenie i ułożyłem na tace. Powoli wszedłem do samochodu i usiadłem obok delikatnie budząc kobietę

-Nat?

Niestety nie odpowiedziała dlatego zacząłem składać pocałunki na jej twarzy i szyij usłyszałem cichy pomrukiwanie.

-Dzien dobry-powiedziała zachrypniętym głosem
-Dzień dobry jak się spało ?
-Wyśmienice
-Mam śniadanie i świeżą kawę.
-Pachnie dobrze. Dziękuję
-Nic nie dostanę ? -uśmiechnąłem się łobuziarsko

Powolnym ruchem podniosła się i połączyła nasze usta chciałem żeby ta chwila trwała w nieskończoność niestety po pewnym czasie odsunęła się do mnie i zajęła się jedzeniem

Pov Natasha

To była najlepsza randka w moim życiu a noc jeszcze lepsza. Cieszyłam się i dziękowałam losowi że to się wydarzyło mam teraz u boku mężczyznę którego kocham. Po cudnym śniadaniu poszliśmy popływać ale kiedy wróciliśmy zbliżała się już 15 dlatego postanowiliśmy już wracać.

-Było cudownie dziękuję.
-Dla ciebie wszystko piękna. Nat
-Tak?
-Chciałabyś przenieść się do mnie ?
-Steve to chyba jeszcze za wcześnie...
-Rozumiem ale kiedy będziesz gotowa pamiętaj że czekam na ciebie

Kiedy wjeżdżaliśmy winda czułam jak się stresuje ponieważ chcemy ogłosić iż jesteśmy już oficjalne razem...

-Nat co się dzieje ?
-Nic spokojnie
-Przecież widzę spójrz na mnie.

Spojrzałam w jego cudne błękitne oczy i wiedziałam że będzie obok mnie. Kiedy byliśmy już na odpowiednim pietrze złączyliśmy nasze dłonie i pewnie wkroczyliśmy do głównego salonu gdzie jak się okazało była większość osób.

-Hej wszystkim-powiedzieliśmy równo z Stevem
-No proszę i jak było gołąbeczki?
-Było cudownie. Chcielibyśmy wam coś ogłosić.
-Oficialnie jesteśmy razem!

Wszyscy wstali i zaczęli nam gratulować nagle odezwała się moja siostra.

-No to jak mamy taki dzień zwierzeń to ja i Wanda też jesteśmy razem.

Cieszyłam się że moja siostra jest szczęśliwa. Im także posypały się gratulacje. Nagle poczułam czyjąś rękę okazało się że to Yelena.

-Wybacz Steve ale muszę porwać siostrę i zrobić przesłuchanie.
-Widzimy się później? - odezwałam się do mężczyzny
-Pewnie- powiedział i skradł mi szybkiego całusa a ja tylko spaliłam buraka...
-Blee...- odezwała się Yelena robiąc minę jak małe dziecko

Ufasz mi?Where stories live. Discover now