Kiedy widzi jak płaczesz

1.3K 56 17
                                    


Pomysł od nixmix900 jednak troszkę zmieniony! Miłego czytania!




Kuroko Tetsuya:

- (imię), tu jesteś, wszędzie cię szukałem - usłyszałaś za plecami.

 Kuroko nieźle się nabiegał po szkole, żeby cię znaleźć. Po długich poszukiwaniach postanowił pójść za budynek, gdzie często przesiadywaliście. Jak się spodziewał, byłaś tam. Gdy zauważyłaś go już z daleka, próbowałaś jak najszybciej ukryć swoją zapłakaną twarz, jednak twój szloch cię wydał.

 - Co się stało? - spytał, klękając przy tobie.

 Przyjrzał ci się uważnie i poprawił kosmyk włosów opadający na twoje oko.

 - Nie twoja sprawa - odpowiedziałaś trochę za ostro, ale co poradzić, byłaś w złym stanie.

 - Jest to dla mnie bardzo istotne. Powoli się do ciebie przysunął i delikatnie przytulił.

 - To przez... - nie dokończyłaś. 

- Kogo? - dopytywał.

 - (imię kolegi), pokłóciliśmy się.

 Mówiąc to, ponownie wybuchłaś płaczem. Było to dla ciebie naprawdę bolesne, nie mogłaś pogodzić się z zaistniałą sytuacją. Chłopak tylko mocniej cię przytulił. Opowiedziałaś wszystko, a Tetsu się temu przysłuchiwał.

 - Na końcu powiedział, że nie chce mnie znać - pociągnęłaś nosem.

 Tetsuya westchnął. Nienawidził oglądać cię w takim stanie, bardzo go to raniło.

 - (imię), proszę, uspokój się. Nie był twoim prawdziwym przyjacielem, jeżeli tak powiedział - mówił łagodnie. 

Po chwili się uspokoiłaś. Chłopak poczuł ulgę, kiedy powiedziałaś mu, że nie odezwiesz się już do (imię kolegi).


Kagami Taiga:

Kagami miał przeczucie, że ten dzień nie będzie należał do szczęśliwych. Po skończonych lekcjach chłopak czekał pod twoją klasą. Ku jego zdziwieniu, nie wyszłaś z niej. Twoje koleżanki również nie wiedziały, gdzie możesz być. Wysłał do ciebie wiadomość z pytaniem "gdzie jesteś". Odczytałaś to, jednakże nie odpisałaś. To był dla niego znak, że musi cię znaleźć. Wolał nie ignorować swojego złego przeczucia. Po przeszukaniu wszystkich możliwych miejsc poszedł na dach, gdzie często razem spędzaliście czas. Jak się spodziewał, byłaś tam. Jego intuicja kolejny raz się nie pomyliła. Miałaś głowę schowaną między kolanami i cicho łkałaś. Czerwono włosy widząc to, szybko do ciebie podszedł. Nie ukrywałaś zaskoczenia, gdy zobaczyłaś Taigę.

 Usiadł za tobą, a ciebie podniósł i usadził na swoich kolanach. Chciał zapytać cię, co się stało, ale patrząc na ciebie i na twój stan, stwierdził, że później to zrobi. Widząc, że tobie się nie polepsza, mocno cię do siebie przytulił. Uwielbiał to robić, wtedy czuł, że naprawdę jesteś jego. Po kilku minutach zaczęłaś się uspokajać. Gdy było już na tyle dobrze, koszykarz zapytał: 

- (imię), czemu płaczesz?

 Pociągnęłaś nosem i zaczęłaś mówić: 

- Ostatnio u mnie w rodzinie nie jest najlepiej, rodzice co chwila się kłócą.

 Gdy to opowiadałaś, miałaś momenty, gdzie prawie znowu się popłakałaś. Co chwila przecierałaś swoje załzawione oczy.

 - Nie martw się, przejdzie im - zapewniał cię.

Scenariusze z KnbOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz