Rozdział 3

58 15 0
                                    

Co?

[To tutaj He Shu spotkał Cheng Hao po raz pierwszy. ]

Rozumiem...

- He Shu, chodź zjemy gdzieś indziej - nadszedł czas żeby się ukryć.

Su QingYan pociągnął za rękaw towarzysza i starał się zapobiec temu spotkaniu.

- Coś się dzieje?

- Nie, nie. Chodźmy zejść Mala Tang!*

[*Inaczej jest to po prostu hot pot, zwykle bardzo pikantne danie]

He Shu westchnął ciężko.

- Myślę, że powinieneś jeść mniej ostrego jedzenia...

Więc nie poszli na pierożki. Naturalnie, He Shu nie spotkał Chen Hao. Su QingYan nie mógł powstrzymać westchnienia ulgi, jednak Zero ciągle przypominał mu, żeby nie tracił czujności. W końcu Chen Hao jest studentem wydziału językowego, gdzie He Shu jest nauczycielem. Nawet jeśli Chen Hao nie jest w jego klasie, prawdopodobieństwo, że się spotkają jest niezwykle wysokie.

Krótko mówiąc, konieczne jest wyeliminowanie wszystkich okazji do wzajemnego poznania się. Ponieważ Zero wie, co wydarzy się w przyszłości, będzie mógł powiedzieć mu, co powinien zrobić, a czego nie może.

Pewnego razu wychowawca klasy Chen Hao zachorował. Dyrektor szkoły poprosił He Shu o zastępstwo. Su QingYan użył wymówki, że nie czuje się dobrze i musi iść do szpitala z He Shu. Shu nie miał innego wyjścia, jak znaleźć innego nauczyciela angielskiego, który mógłby przejąć zajęcia klasy Chen Hao. Jednak z powodu choroby Su QingYana, Shu był bardzo zły po tym, jak zobaczył go lekarz i przez pewien czas go ignorował.

Su QingYan chciał powiedzieć, że chciałby po prostu uratować swoje życie i reputację swojego chłopaka, jednak nie odezwał się.

W tym czasie Zero właśnie rozmawiał z Su QingYanem o czasie i miejscu, w którym może pojawić się Chen Hao, a to pozwoliłoby mu unikać tych miejsc na tyle, na ile może. Po pewnym czasie He Shu zdał sobie jednak sprawę, że coś jest nie tak z Su QingYanem i zabrał go na rozmowę.

- Chce cię zapytać o kilka rzeczy.

- Co jest?

- Czy coś się ostatnio stało?

Tak, było wiele takich rzeczy, ale nie mógł ich ujawnić. Nikt by mu nie uwierzył, więc potrząsnął głową.

- Nie.

- Czuję, jakbyś się przed kimś ukrywał.

- Nie, nie - Su QingYan pomyślał, że He Shu zawsze był bardzo bystry.

Już rozgryzł dziwne zachowanie swojego chłopaka. Ale to przecież nie on się ukrywa, bardziej on stara się chronić He Shu.

- Naprawdę? - He Shu spojrzał na niego sceptycznie, próbując zobaczyć w jego oczach jakieś niewygodne prawdy.

Su QingYan nigdy nie odważył się okłamać swojego przyjaciela. Tym bardziej kiedy He Shu patrzył na niego takim wzrokiem. Spanikował.

Skapnął się. Co powinienem zrobić?

Zero pomyślał chwilę, a potem odpowiedział spokojnie.

[Powiedz, że chciałbyś czegoś więcej, unikasz zatłoczonych miejsc, bo chciałbyś być tylko we dwoje]

I to zadziała?

[Uwierzy ci]

Więc Su QingYan powiedział dokładnie to co poradził Zero:

✓4:48 |Tłumaczenie PL✓Where stories live. Discover now