4

611 38 20
                                    

Wchodząc do kawiarni poczułam słodki zapach ciastek i gorącej czekolady oraz specyficzny zapach kawy, który uwielbiałam. Rozejrzałam się wokół i zauważyłam chłopaka, który siedział przy jednym ze stolików, w rogu lokalu. Znajomy chyba mnie nie zauważył, zaglądał przez okno oglądając ludzi plączących się po ulicach miasta. Postanowiłam podejść do stolika.

-Cześć.- powiedziałam dosiadając się.

-Oh hej.- zwrócił ku mnie swój wzrok.- przepraszam, zapatrzyłem się.

-To ja przepraszam za swoje spóźnienie! Całe 2 minuty.- popatrzałam na zegarek, na co chłopak się zaśmiał.

-Masz mi coś do powiedzenia, prawda?- zaczął temat.

-Ach...tak. Prawdopodobnie Sebin została porwana. Nic nie jest w stu procentach pewne, ale wszystko na to wskazuje. Znaleziono jej laptop i były tam podejrzane rozmowy z jakimś chłopakiem. Umówili się tego samego dnia, którego zniknęła, a potem ślad po niej zaginął.

-O Boże...Tak mi przykro Soo, ale trzeba być dobrej myśli, że jest cała i zdrowa.- przejął się.

-Na ten moment nie chce za bardzo o tym myśleć...Martwię się o nią, ale po prostu przez ostatnie dni myślałam, że się wykończę. Nie mogę o tym myśleć przez cały czas, to nie będzie dla mnie dobre...Muszę zająć się czymś innym. Mam nadzieje, że to rozumiesz...- mówiłam patrząc na swoje buty.

-Jasne, że rozumiem. Nie możesz się załamywać.- powiedział.

-Dzień dobry. Co dla państwa?- podeszła do naszego stolika kelnerka, na co podniosłam głowę z powrotem do góry.

-Dzień dobry. Ja poproszę gorącą czekoladę i brownie. A ty Soo?- zwrócił wzrok na mnie.

-To samo.- powiedziałam uśmiechając się do kelnerki.

-Już się robi.- powiedziała zapisując zamówienie w notesie.- Za jakieś 5 minut będzie gotowe.- uśmiechnęła się i poszła obsłużyć kolejny stolik.

Pani kelnerka była naprawdę ładna. Widać było, że nie pochodzi z Korei, a jej koreański był naprawdę dobry. Miała ciemną skórę i piękne, kręcone włosy. Dobrze dopasowana spódnica, idealnie podkreślała jej zgrabną figurę.

-Muszę znaleźć szkołę.- moje rozmyślenia przerwał Niki.

-Hm?

-Niedawno się tutaj przeprowadziłem, muszę znaleźć jakąś szkołę. Skupiłem się na pracy, ale muszę w końcu zacząć edukacje, tutaj w Korei.

-Oh, no tak. Myślałeś już nad jakąś?

-Szczerze mówiąc to nie. Dziś lub jutro się tym zajmę. W stolicy jest naprawdę dużo dobrych placówek, coś się znajdzie.- uśmiechnął się.

-Gdy zaczniesz edukację, zrezygnujesz ze swojej pracy?- zapytałam z ciekawością.

-Oj nie, nie ma mowy, nawet gdybym chciał to raczej nie jest to możliwe.- gdy zobaczył moją pytajacą i zdziwioną minę, kontynuował.- Mam kontrakt. Muszę to jakoś połączyć. Jak na razie moja praca jest dla mnie priorytetem, ale tez zapewnia mi dobrą przyszłość, no i rozwijam się i swoje pasje. Tak naprawdę gdybym nie musiał, może nie szedł bym do tej szkoły, ale nie mam wyjścia, takie jest prawo.- powiedział i ściągnął swoją maskę, która przez ten cały czas zasłaniała jego dolną część twarzy. No i właśnie w tym momencie zobaczyłam jego twarz w całości. Przez nasze dwa ostatnie spotkania, maseczka towarzyszyła mu cały czas, w końcu mogłam zobaczyć go bez niej. Niki był naprawdę przystojny, przystojniejszy niż myślałam. Wyglądał jak jakiś model...

stranger - Ni-ki (Nishimura Riki) ENHYPENOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz