Xd

4 0 1
                                    

Tamtego słonecznego Severus i Bella siedzieli pod drzewem i śmiali się z innych - głupich według nich uczniów w oczekiwaniu na zajęcia.
- Wiesz że Cię kocham?- Powiedział Snape do swojej ukochanej.
- Wiem. Ja Ciebie też - Odpowiedziała , wstała i podała mu rękę. - Zatańczymy?-Poszerzyła uśmiech w dziwny sposób.
- Zawsze.-Wstał i zaczeli tańczyć Salsę.
- O. Smarkelus i jego głupia dziewczyna!- Krzyknął James.
- Zamknij morde ! - Odkrzyknęła mu ukochana Smarkelusa.
Jak na złość deszcz zaczął padać.
- Uciekajmy stąd moja ukochana!-Zaproponował Snape a w tym samym czasiew tle nagle zaczęła grać romantyczna muzyczka.
Razem odbiegli trzymając się za ręce. Niestety James zdążył rzucić zaklęcie. Oboje zamienili się w krówki.
-Mooo- Powiedziała Bella
- Mooo- Odpowiedział Severus
-Hahahah - Zaśmiał się James- Znowu wygrywam. - Podszedł do krowy Snape'a i odczarował go. Za klęcie obrócił go do góry nogami i przobliżył twarz do jego twarzy.
-Następnym razem siedźcie w dormitorium.-Powiedział i upuścił go na ziemie po czym odszedł.
Snape wstał i podszedł do Belli.
- Moja ukochana co on Ci zrobił.-Powiedział przytulając krowę Belle. Chwile po tym machnął różdżką a krowa przemieniła się w człowieka. Mocno ją przytulił i poszli do zamku.

*

- Muszę iść przypudrować nosek hihi - Oddaliła się w stronę łazienki a Smarkelus został sam.
Szedł korytarzem aż coś wciągnęło go w inny korytarz.
-Hej smarkelusku - Przywitał go James.
-Przestan! Jak mogłeś- Krzyknął na niego
-Wiesz że muszę trzymać reputacje..I tak ją zdradzasz. - Wzrószył ramionami
-Tu chodzi o mnie! To jest toxic związek ! - Jego nowy chłopak go irytował. - Co z tego.-Wywrócił oczami i go pocałował.
-Widzimy się jutro -James popchnął go na korytarz gdzie przechodziła Bella.
-O Hej  Chodźmy na zajęcia bo Minerva się wkurzy!-Pociągnęła go do klasy.

*

Lekcja okropnie się dłużyła. Dla James'a również. Na ławce Snape'a pojawił się liścik. Szybko go przeczytał po czym odłożył go pod książkę. Pare minut potem wyszedł do toalety, Bella od jakiegoś czasu podejrzewała że jej chłopak nie jest z nią szczery. Wyjęła liścik z pod książki jej miłości a to co zobaczyła totalnie ją zszokowało. Łzy zaczęły lecieć po jej policzkach więc poprosiła nauczycielkie czy może wyjść do toalety. Gdy tylko wyszła z klasy rozpłakała się bardziej. Pobiegła wzdłuż korytarza. Na jej nieszczęście wpadła na Smarkelusa.
-Słonce co się stało? - Zapytał zmartwiony.
-Do James'a też tak mówisz ?-Zapytała zaciekawiona.
- O Kurwa..-Spuścił głowę.-Czytałaś?
-Czytałam.-Podniosła jego głowę i mocno uderzyła. - Jesteś świnią. - minęła go i pobiegła przez korytarz. Gdy zobaczyła najbliższe okno wyciągnęła różdżkę i zaklęciem zbiła szybę. Nie zastanawiała się i wyskoczyła. Chwilę potem jej ciało leżało martwe na ziemi.
Snape o niczym nie wiedział więc po prostu wrócił do klasy. Jego dalsza lekcja nie trwała długo bo wszyscy usłyszeli alarm. Brzmiał on ,,i-o MARTWY CZŁOWIEK!" I tak w zapętleniu. Snape gdzieś w głowie był byl pewien że to ona. Czarodzieje połączyli fakty i jedynym podejrzanym był Severus.

*
-Zabiłeś ją!-Krzyknął drops

-Nie zabiłem!-Bronił się.

-Więc zgodzisz się na przeszukanie twoich wspomnień?-Zapytał.

-Nie...-Wiedział że może mieć za to problemy.

-A więc przeszukajmy jego wspomnienia! Skoro nie chce to napewno ma tam coś ważnego!- Stwierdził drops i zaczął przeszukiwać umysł chłopaka.

-O CHOLIPKA-Krzyknął gdy ujrzał go i James'a - Toż to zdrada! No panie Snape...zdrada to aż 50 lat w azkabanie! Dla nastolatków!

Tak o to Severus Snape przez następne 50 lat siedział w Azkabanie..część dalsza nastąpi

Shipy hpWhere stories live. Discover now