Zdrada w biały dzień

2 0 0
                                    

Draco i Snape siedzieli za ręke w dormitorium i oglądali kreskówki.
-Nie obchodzi mnie ta idiotyczna różnica wieku..Kocham Cię.- Oznajmił Dracon.
-Ja Ciebie też .-Odpowiedział Snape. - Ale muszę się zbierać..Mam wasze sprawdziany do sprawdzenia. Oczywiście nie zapomnę twojego sfałszować.-Uśmiechnął się i wyszedł.
-Poszedł. - Szepnął Draco.
-Powinieneś mu powiedzieć.-Powiedział Harry wychodząc zza ściany.
-Ale nie chce go ranić..kiedyś coś dla mnie znaczył.-Posmutniał.
-Ale ranisz mnie-Oznajmił Harry.
-Wiem..przepraszam.-Złapał za rękę chłopaka siedzącego naprzeciwko niego..-Postaram się mu to powiedzieć jak najszybciej. Ale hej! Ty musisz powiedzieć Mcgonagall!.
-Wiem!! Ale ona poprawia mi kartkówki!-Bronił się.
-Dobra. Powiemy im..Za tydzień jak już sprawdzą nasze kartkówki- Zaproponował Malfoy.
-A narazie obejrzyjmy kreskówki.-Dokończył Harry.

*

-Hej Mcgonusiu.-Przywitał ją Harry.
-Co u ciebie Potterusiu?-Zapytała Minerva
-Zdradzam Cię..-Odpowiedział.
-Jak możesz. Idę prosto do Albusa i wszystko mu powiem.

Odbiegła od Pottera i odeszła ku gabinetowi dyrektora.

-O kur..-Nie dokończył bo zobaczył swojego ukochanego. -Draco!-Krzyknął podbiegając do niego - ZERWAŁEM Z MCGONAGALL!

-A JA ZE SNAPE'em !

-Ale..-Zawachał się..-Ona idzie do Dropsa.

-Wtedy Snape też może pujść. - Draco się przestraszył..-Ale nie martw się. Przejdziemy przez to razem.

*

Mcgonagall gdy biegła do Albusa wpadła na Snape'a.

-Snape? Czemu ryczysz?-Zdezorientowała się.

-Draco ze mną zerwał!-Rozbeczał się bardziej.

-Chodź. Idziemy do Albusa. Ze mną Harry.-Pociągnęła go w stronę Dyrektora.

*

-Dyrektorze!-Krzykneli jednocześnie gdy z chukiem wpadli do gabinetu.

-Co?-Zapytał

-Potter-Zaczęłam Mcgonagall

-I Malfoy-Dodał Snape.

-NAS ZDRADZILI.-Dokończyli jednocześnie

-O cholibka zdrada to 50 lat w azkabanie - Uniusł się albus

Oni jeszcze nie wiedzieli..

Draco i Harry podejrzewali że niedługo to może być ich koniec więc szybko deportowali się do lasu. Postanowili żyć na drzewach i jeść owoce lasu.

*

-Przeszukaliśmy cały zamek a ich nie ma!-Krzyknął drops. -Wysłałem za nimi ludzi..ale..chwila..Wy jesteście nauczycielami złamaliście regulamin!

-Severus..Uciekamy..-Oznajmiła przerażona konsekwęcjami mcgonagall ale go już nie było...

Albus pstryknął palcami a za nim pojawił się policjant- Proszę zabrać tą panią do Azkabanu na 60 lat.- Uśmiechnął się gdy wypowiedział liczbę.

I tak oto Mcgonagall zgniła w azkabanie. Draco i Harry zamieszkali na drzewach i kochali się nad życie. A snape stał się syrenką i tańczył z Arielką.

Shipy hpWhere stories live. Discover now