[2] - Tu zaczynają się schody

136 13 80
                                    

Pov. Yelena

(Koniec flashbacku)

- Tak to właśnie wyglądało Kate.

Kate słuchała mnie uważnie, analizowała każde moje słowo.

Chyba faktycznie była zainteresowana historią Yeleny Belovej.

Dziewczyna spoglądała z ciekawością, jakby chciała wiedzieć więcej.

- Kiedy się dowiedziałaś że...Natasha nie żyje? - obniżyła ton

Westchnęłam.

- Cóż zaczęło się od mojej podróży do matki, Meliny...

(Flashback)

Gdy wyszłam z domu udałam się do najbliższego hangaru. Tam jak przypuszczałam znajdowały się helikoptery i samoloty różnego rodzaju.

Użyłam gogli z opcją zbliżenia by zobaczyć czy nikogo nie ma w tamtej okolicy.

Kiedy upewniłam się że żadna ochrona czy inne wojsko tu nie krąży, podbiegłam do garażu oddalonego kilka metrów ode mnie.

Za pomocą drucika, odblokowałam zamek w drzwiach Chciałam zrobić to bardziej delikatnie niż zjawiskowo.

Chociaż nie powiem miałam ogromną chęć kopnięcia w te drzwi.

Zanim weszłam sprawdziłam plecy, pamiętajcie rosyjska mafia czai się wszędzie.

Zrobiłam pierwszy krok, drugi....dobra nie ma alarmu.

Zapaliłam światło.

Moim oczom ukazał się najwyższej klasy samolot bojowy
Lockheed Martin F-35 Lightning II
Jeden z lepszych amerykańskich samolotów.

- Wow. - zaniemówiłam

- No, poszczęściło ci się Belova. - stwierdziłam zadowolona.

Otworzyłam bramę hangaru, podeszłam do maszyny, otworzyłam kokpit i bez wahania do niej wsiadłam.

Zaczęłam od zapięcia pasów, bezpieczeństwo przedewszystkim. Potem przycisk uruchamiający silniki i na końcu wolant (kierownica)

- Wooo-

- A jednak nie wszystko co amerykańskie jest gówniane. - Zażartowałam

- Dobra to lecimy!

Przesunęłam wolant do przodu po czym machina ruszyła.

Przejechałam kilkaset metrów, już miałam się wzbić w powietrze gdy nagle usłyszałam strzał i zobaczyłam pocisk uderzający w kokpit.

༄ ‧₊˚ 𝙨𝙞𝙣𝙜𝙪𝙡𝙖𝙧𝙞𝙩𝙮  ►  y.bWhere stories live. Discover now