Wyjazd ~ 13

195 19 1
                                    

Hejka! Łapcie pierwszy rozdział dzisiaj!

Zachęcam do zostawiania gwiazdek ⭐️

Miłego czytania! 💋❤️

(Time Skip, Wakacje)

Y/N Pov.

Siedzimy u mnie w domu razem z Drista omawiając nasz wyjazd. Stwierdziliśmy, że skoro już kilka miesięcy jestem pogodzona z Clay'em to fajnie by było wyjechać gdzieś na jego urodziny.

Szukałyśmy jakieś dobrej miejscówki, gdzie fajnie będzie odpocząć i zrobić dobra imprezę. Znalazłyśmy dobry domek dla trzech osób na Malediwach, jednak musimy jeszcze ogarnąć czy brat mojej przyjaciółki ma czas i czy niczego nie organizuje.

- myślisz, że mu się spodoba?- spytałam blondynki.

Ta pokiwała twierdząco głowa. Wybrała do niego numer, a ten po kilku sygnałach odebrał. Rozmowa nie trwała długo, właściwie Drista spytała tyko, czy Clay ma jakieś plany na ten miesiąc, chłopak odpowiedział, że nie.

Ułatwiło nam bardzo sprawe.

Kupiliśmy bilety na 10 sierpnia, ponieważ urodziny Clay'a wypadają na 12 sierpnia.

Moja mama na czas wyjazdu pojedzie do cioci, ponieważ termin porodu ma na koniec sierpnia, także w każdym momencie może zacząć się poród.

Wracać będziemy 19 sierpnia, wiec czeka nas tydzień na Malediwach.

***

Właśnie pakuje się na wyjazd. Clay nie wie gdzie jedziemy, znaczy wie, że do ciepłego kraju.

Moja mama jest już u cioci Cas, wiec nie mam się o co martwić. Wracając do mojej mamy, to już wiemy, że oficjalnie będę miała Siostrę. Mama wybrała dla niej imię Liza.

Do walizki spakowałam wszystkie wcześniej przygotowane ciuchy, oraz rzeczy, których potrzebuje na miejscu. Do bagażu podręcznego spakowałam rzeczy, typu ładowarka, woda w butelce, słuchawki, bilety (chociaż mam je tez w telefonie) i jeszcze kilka innych rzeczy.

Przyszykowałam ciuchy na jutro, ponieważ o 6 muszę wstać. Samolot mamy na 10, a sam lot będzie trwał ponad 11 godzin.

Ogarnęłam jeszcze dom, żeby nie zostawić w nim syfu. Musiałam się również przygotować na rano z kosmetykami. Je tez muszę spakować.

***

Lot minął dość sprawnie, Ponieważ na początku dużo spaliśmy, potem coś pogadaliśmy i porobiliśmy jakieś swoje rzeczy. Pod koniec tez każdy spał.

Na Malediwach było cudownie, najpierw rozpakowaliśmy nasze walizki. Każdy miał osobny pokój, co było dla mnie wielkim plusem. Salon był mały, ale przytulny i idealny dla trzech osób. Były dwie łazienki. Jedna tak jakby przeznaczona dla gości, była ona na korytarzu. Druga była w moim pokoju, co było jeszcze większym plusem.

Na początku ruszyliśmy coś zjeść, ponieważ umieraliby z głodu. Ja zamówiłam jakieś owoce morza, tak samo jak Clay, a Drista jakiś makaron z tutejszym sosem.

Następnie znowu byliśmy w naszym domku. Omawialiśmy kilka ważnych spraw, takich jak gdzie jutro idziemy i o, której jest pobudka.

***

Aktualnie jest 11 sierpnia, wieczor. Dzisiaj postanowiliśmy wyjść na plaże. Była ona piękna, a wokół było pełno knajp.

Wcześniej jeszcze popływałam z moja przyjaciółka, ale na ten moment obie się opalamy pijąc kolorowe drinki.

Nawet nie wiem, gdzie jest Clay. Narazie mnie to nie obchodzi, tym bardziej, że właśnie omawiam z blondynka mini imprezę, która odbędzie się jutro.

Zamówiliśmy tort w tutejszej knajpie, oraz stwierdziliśmy, że zadzwonimy do jego znajomych:

Dobrym pomysłem będzie zadzwonić do George'a, Sapnapa i kilku innych osób. Okazało się, że Drista ma do wszystkich kontakty, wiec ułatwiła nam tym samym robotę.

Clay wrócił i od razu zaczął ciągnąć mnie do wody. W końcu się zgodziłam, ponieważ inaczej by prosił bez końca.

Oblewaliśmy się ciągle woda, goniąc się i podtapiając. Wyglądałam jak mokry szczur, ale miałam to gdzies. Ważne, że się fajnie bawię!

Drista dołączyła do nas, wiec teraz to ja goniłem ja, ona Clay'a, a Clay uciekał.

Była fantastyczna atmosfera, gdy wieczorem piliśmy Drinki w barku. Mój drink był różowy i bardzo słodki, Dristy był niebieski, a Clay'a zielony.

W domu zadzwonił do mnie telefon. Odebrałam go, ponieważ zadzwoniła moja mama.

- hej mamuś, co tam?- spytałam uśmiechając się do telefonu.

- jest w porządku, małej narazie się nigdzie Nie spieszy, chociaż czasami kopie- słyszałam jej spokojny i zadowolony tom głosu.

- mam nadzieje, że poczeka aż wrócę. Już nie mogę się doczekać, aż młoda będzie z nami-

- ja tez kochanie. A co tam u ciebie?-

- No ogólnie to jest fantastycznie. Mamy dużo knajp i barów, jest przyjemna atmosfera i ciepła woda. Kiedyś cię tu zabiorę-

- mnie i Lize. Pojedziemy kiedyś na takie wakacje-

- musimy-

Pogadałam jeszcze chwile z mama, po czym wróciłam do salonu, gdzie moi współlokatorzy oglądali jakiś film. Przysiadłam sie do nich.

Po filmie wszyscy udaliśmy sie do spania, ponieważ mimo, że tez dzień nie był produktywny to wszyscy padali z nóg.

~>~>~>~>~>~>~>~>~>~>~>~>~>
Hejj!

Rozdział późno, ale jest! Jebac maraton, nie umiem robic niczego na czas.

Ale rozdziały będą codzienne przez jeszcze dwa dni! Chyba, z jutro wstawię 2.

Kc<3

13.03.22

Miłość? || Dream ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz