część 13

1.1K 26 0
                                    

Dzisiaj mogę iść w końcu do szkoły po dwóch tygodniach siedzenia w domu. w końcu mogę przekroczyć  próg szkolny.

Ewka gdy się dowiedziała że już się obudziłam  zwariowała podobno była  w  tym samym czasie na lekcji  .  Wybiegła z  niej szczęśliwa  i po pół godzinie była u mnie. To miłe z  jej strony.
Właśnie wchodzę  do szkoły , stwierdzając że już jest lekcja po tym że nikogo nie ma   na korytarzu  .

Podchodzę  szybko do odpowiednich drzwi za którymi mam teraz lekcje.
Pukam cicho .  Na co usłyszałam   "proszę,,

- dzień dobry przepraszam za  spóźnienie - mówię  na co  wszyscy spoglądają na mnie. Nauczycielka spogląda na mnie  w  szoku po czym podchodzi do mnie i się przytula do mnie. Zawsze taka była za  to ją lubiłam

- w końcu jesteś  jak się czujesz skarbie  - pyta  

- w  porządku narazie nie narzekam  - uśmiechnęłam się do niej jednak trudno mi się odezwać  przy tylu ludziach.

- dzieciaki zajmijcie się sobą ją muszę pogadać  z  Milagros  - mówi i powraca spojrzeniem na mnie   .. - siadaj - mówi i każe mi usiąść za biurkiem a sama wzięła krzesło i usiadła obok  mnie. 

- mogę się coś pani zapytać  ? - pytam na co uśmiecha się do mnie  i kiwa głową

- tak śmiało pytaj.

- co się stało  Tiffany i  Alanem?

- Alan dostał  odsiadkę na pół roku ale  wyszedł  wczoraj i dzisiaj jest już w  szkole a   Tiffany jest wywalona ze szkoły i do żadnej już jej nie przyjmą chyba  że do Polski pojedzie  ale  to tłuman więc  nie   pojedzie  .  I siedzi we  więzieniu dostała   dożywocie  . Nie ty jedna zostałaś pobita  . Do nie przytomności. W  trakcie  przesłuchań przyznała się że zabiła  swoją młodszą siostrę  .- mówi  spuszczając głowę 

- musiała być psychicznie chora  - mówię 

- tak była  i jest do tej pory  . Jednak nie upoważnia ją do tego by zabijać swoją  młodszą siostrę. W  przypadku tego że  dziecko miało dopiero  osiem miesięcy  .  Wykryto w małej trutkę na szczury. Jak zapytali się co się stało z małą to zaczęła płakać i mówić że nie chciała jej zabić  a  później się śmiała -  zauważyłam na  twarzy mojej nauczycielki że  coś ją trapi.

- psychopatka  , jak mogła  .

- koniec o niej powiedz   jak się czujesz  ?

-  dobrze  . Ale   coraz mniej siły mam za późno wykryto u mnie białaczkę  jak by to był początek to wszystko by było ok  ale   teraz jest znacznie  gorzej   bo już jest za  późno. Chociaż  jest szansa na  duże leczenie ale   muszę  odpoczywać by nie stresować się by się nie pogorszyło. - uśmiecham się

- to nie możesz  wogóle ćwiczyć na zajęciach fizycznych prawda  ?

- mogę po woli chodzić  no i prowadzić  samochód.

- no tak samochód  haha - śmieje się  na co   się też za śmiałam.  

- kochanie pamiętaj  jak będzie się  coś działo śmiało powiedz mi a  to załatwię dobrze  ? - pyta  przytulając się do mnie.  Wyczuła porę bo zadzwonił dzwonek

-   dobrze   proszę pani  - mówię 

- mów mi po prostu Alison   jako jedyna  - mówi  na co przytakuje 

- to narazie  do zobaczenia na  następnej lekcji

- pa. - pikowała mi po czym wyszłam   przy wejściu  przestraszyłam się   bo poczułam jak ktoś mnie od tyłu przytula 

- w  końcu mogę to zrobić  -  usłyszałam głos mojej przyjaciółki - tak strasznie tęskniłam - dodaje  na co  odwracam się do niej i uśmiecham się w  jej stronę 

-  kocham cię moją kochana - uśmiecham się

- kochasz swoją przyjaciółkę?

- co do tego.... To nie jesteś moją przyjaciółką!!!

- jak to -  łzy ciekły jej z   oczu  - ale przecież

- nie jesteś  i nie byłaś. - mówię - .. Jesteś po prostu moją   siostrą -  dodaje na co wtula się we mnie

- kocham cię siostro - mówi  na co oddaje uścisk

- ja ciebie też  musimy się nacieszyć sobą -  mówię   na co spogląda na mnie  wystraszona

-  wyjeżdżasz? - pyta

- nie.

- jesteś chora  co ci jest? ..

- mam białaczkę - spoglądam na nią  i na jej  oczy które się świecą

- czyli co odejdziesz zostawisz mnie  ? - pyta  ?

- siostro. To nie ode mnie to zależy wiesz o tym gdyby nie to że zostałam pobita to  nie wiedziała bym o tym i bym was  z   lada dzień zostawiła. A  teraz wiem i wiem na czym stoję  - uśmiecham się

- cieszysz się z  tego?

- szczerze? Tak bo będę z   Anastazją

- jak możesz  suko mnie zostawiać - krzyczy  na cały wypełniony ludźmi korytarz

- przestań ok? Nie chce tego może uda mi się przeżyć  ale  to dopiero się okaże  - mówię  przytulając  ją

- ok wybaczam ale  masz mi mówić  jak się czujesz? Ok i powiedz mi jakie masz zalecenia od lekarza  ?

- nie przemęczać się , nie denerwować, i nie biegać  po prostu być   spokojna i   i żadnego sportu - mówię w końcu

-   a  tak z innej beczki  ty się odzywasz  ?

- hm tak. Postanowiliśmy z  rodzicami że będę  inną osobą  . Będę się więcej odzywać  i będę  żywą  osobą  z  uśmiechem.  I będę czerpać z   życia radość   po mimo tego że nie ma mojej córeczko - mówię  . - a  i jeszcze jedno. Jak będę blada  albo jak będzie mi leciała krew  z nosa  reaguj szybko ok? - pytam ani co przytaknęła

Kujonka Where stories live. Discover now