Od Autorki

539 48 53
                                    

𓆩*𓆪

Jestem poważną, prawie dorosłą osobą, która wcale nie zawaliła dwóch nocy, równoznaczne dwóch dni na pisaniu, zamiast poświęcić cenne chwilę na naukę przedmiotu, który jest dla niej niczym własne dziecko.

Absolutnie.

Przede wszystkim na początku chciałabym podziękować osobie, której dedykuję całą tę opowieść. Z pewnością dlatego, że jest to najlepszy ziom pod słońcem i wspiera mnie w moich szajbach, mniejszych czy większych, lepiej niż ktokolwiek inny. Dziękuję za dzielne czytanie pojedynczych rozdziałów i nabijanie się z niezaprzeczalnej legalności chłopca, dla którego tu jesteśmy.

„Ale to dalej bajka dla dzieci."

Dziękuję Ci, Musujący Cukierku.

Chciałabym również podziękować tym, którzy dotrwali do tego miejsca i myślą sobie jak bardzo jakaś laska najarała się na raptem pięcio-rozdziałową książeczkę, i w dodatku przeznacza jeden osobny rozdział, by sobie pogadać. Muszę powiedzieć, że fakt, iż skończyłam te opowieść jest dla mnie wręcz bezcenny. Przykładam wielką wartość do pisania opowiadań i zawsze na samym wstępie dbam o każde zdanie z osobna, lepiej niż o własny sen (albowiem moi państwo kiedy to piszę jest 1:30, a ja wstaję o 7. Elegancko.). Więc wiadomość, że zdołałam w stu procentach, od deski do deski napisać coś z własnym pomysłem rodzi we mnie nadzieję, w której to kiedyś będę w stanie spełnić marzenie i napisać opasłe tomiszcze całościowo mojej historii.

Skończenie tej opowieści jest dla mnie niepojętą radością, nawet jeśli fandom Encanto jest dość nikły i zapewne niewiele osób zobaczy to co tu wyskrobałam (mą krwią i łzami) oraz (i aż!), że stworzyłam coś związanego z filmem animowanym o tematyce musicalowej i przeznaczonej dla tych najmłodszych. Opowiada o niewinnym i dość szczeniackim romansie bohatera, który w filmie zyskał niecałe 6 minut antenowych, z całkiem prosto zarysowaną bohaterką o przygnębiającej przeszłości. Mimo, że napociłam się nad rzeczą tak trywialną jestem rozhahana, iż mogę dodać coś od siebie w kwestii miłości do tego nieletniego drania.

Worth a shot

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Worth a shot.

Jestem wyznawcą angielskiej wersji filmu, mimo że piszczałam w kurtkę jak najęta, gdy usłyszałam głos Pazury w polskiej obsadzie głosowej, lecz wykonanie miusicalowe całego przedsięwzięcia w oryginale... Pochłoneło mnie bez reszty ❤️❤️❤️
(Dalej chwilami nucę „seven foot frame...")

Nie chcę już rozwodzić się nad tym opowiadaniem, jakbym bynajmniej wydawała książkę, ale podsyłam niżej kilka szkiców własnego autorstwa, związanych z historią:

Nie chcę już rozwodzić się nad tym opowiadaniem, jakbym bynajmniej wydawała książkę, ale podsyłam niżej kilka szkiców własnego autorstwa, związanych z historią:

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Pozdrawiam wszystkich cieplusieńko i zapraszam do innych prac na moim koncie 👋🏻

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Pozdrawiam wszystkich cieplusieńko i zapraszam do innych prac na moim koncie 👋🏻

𝘷𝘢𝘯𝘪𝘺𝘥𝘦𝘴𝘦

Bella Notte | Camilo MadrigalWhere stories live. Discover now