Cookies and a Bow

124 11 99
                                    

Word count: 4,6k

Word count: 4,6k

Oups ! Cette image n'est pas conforme à nos directives de contenu. Afin de continuer la publication, veuillez la retirer ou télécharger une autre image.

COOKIES

Ostatni ze składników wylądował w misce. Zadowolony ze swojego dzieła i z czasu, w jakim wyrobił się z pieczeniem wszystkich ciastek, na jakie miał zlecenie, popatrzył z dumą w środek ogromnej misy na ostatnią porcję ciasta, która zaraz po wymieszaniu miała trafić na blachę pokrytą papierem do pieczenia. Po chwilowym podziwianiu swojej pracy i ilości słodyczy, jakie udało mu się już zrobić, zabrał się do rozmieszania wszystkich części na gładką masę. Po drodze dorzucił do naczynia kilka łyżek marmolady. Od zawsze twierdził, że przy niej dużo łatwiej się zakochać. A czemuż to dążył do tego efektu przy swoich wypiekach? Otóż, jako wprawiony pracownik "Miłość W Cieście", w skrócie MWC, pracował na pełnym etacie jako "wiedun od miłości", a bynajmniej taka nazwa jego stanowiska figurowała na karcie pracowniczej. Jego główne zadanie polegało na pomaganiu ludziom dobrać się w pary na podstawie... Wspólnie zjedzonej przekąski w dniu walentynek, który tak na marginesie miał nadejść za kilka ładnych godzin.

Tak naprawdę, to nie sama puszysta struktura pieszcząca podniebienie ludzi skuszonych na tę chwilę przyjemności ze słodyczą sprawiała, że ludzie się w sobie zakochiwali. Tajnym składnikiem wypieków Lee Felixa była różowa polewa z bazą na bitej śmietanie, która hardo trzymała się gładkich, miękkich ścianek sześciennych kostek zachęcających do skosztowania. Co takiego było w niej wyjątkowego? Otóż, piegowaty "cukiernik" posiadał rzadką umiejętność rozeznania w magii serca, tak więc określenie "wiedun od miłości" pasowało do niego idealnie, niczym przyznanie, że wódka to alkohol. Specjalności tej piankowatej polewie dodawała mikstura, jaką Felix warzył kilka miesięcy wcześniej. To właśnie ona sprawiała, że każda istota po skosztowaniu pierwszego kęsa tych zacnych ciasteczek, kończyła zakochana. A jak to działało? Cóż, wiedun niekoniecznie się tym przejmował, jednak zawsze wszystko kończyło się szczęśliwie, a on za każdym razem patrzył rozmarzony, na zauroczone w sobie pary, podpierając się na łokciu przy swoim ruchomym stoisku.

Jednak musiał zdarzyć się ten jeden raz, który wcale nie wyglądał tak beztrosko i szczęśliwie jak poprzednie. Jak wiadomo, każdy uczy się na błędach. Kiedyś nauczył się, jak rozważnie dobierać składniki, gdyż po tamtej wpadce, poprzysiągł sobie większą ostrożność ze składnikami. W słoneczny, ale przy tym cholernie upalny dzień lata rozpływał się przy swoim stoisku tak samo, jak jasnoróżowa polewa z jego magicznych ciastek. Gdyby nie tamto zamówienie, pewnie nigdy by się nie otrząsnął. Podeszła do niego para przyjaciół. Dziewczyna zerkała na swojego znajomego w znaczący sposób, jednak on, jak dopatrzył się Felix, nie czuł do niej nic specjalnego. Od razu się ożywił i zaproponował im podwójnie zapakowane ciasteczka, z których spływało wtedy najwięcej puszystej polewy. Z racji, iż para nie wiedziała, na co się zdecydować, przystała na propozycję (oczywiście, gdyby piegowaty sprzedawca miał w ofercie chłodzące umysł lody, wybór byłby prosty). Blondyn nie przewidział, że zbyt wiele eliksiru może wywołać efekt odwrotny do pożądanego. Jak się domyślił, dwukrotne zwiększenie ilości mieszczącej się w standardowym przedziale mogło zakończyć się we wręcz przerysowany sposób. Gdy tylko para zjadła swoje ciastka, coś zaczęło dziać się nieco inaczej, niż na ogół. Pudełko po słodyczach zostało bezlitośnie zmaltretowane w ciągu zaiste gwałtownej kłótni między przyjaciółmi, którzy następnie wstali ze swojej ławki, a potem z płaczem, każde z osobna poszło w inną stronę. Lee patrzył na to wszystko z przerażeniem na twarzy, a następnie zwinął swoje stoisko w popłochu i wrócił do firmy, gdzie wiedun będący wzorowym pracownikiem został skarcony za swoją wpadkę u przełożonego. Na szczęście, obaj postanowili to zataić przed iście czepliwym szefem, a od następnego lata Felix dodał do swojego asortymentu też lody, naturalnie, te z magicznymi właściwościami i te bez. Dlatego potem bez przeszkód mógł podziwiać chwile zakochanych niezależnie od pory roku.

❝𝓬𝓾𝓹𝓲𝓭'𝓼 𝓪𝓻𝓻𝓸𝔀❞|#𝓱𝔂𝓾𝓷𝓵𝓲𝔁Où les histoires vivent. Découvrez maintenant