dzienniki 1

13 2 0
                                    

Znów jestem sama. Zresztą może zawsze byłam. Dni ciągną się leniwie, jakby chciały ze mnie zażartować. Czas zlał się w jedną, niewyraźną plamę. Zamykam oczy, noc, otwieram oczy, dzień. Mgła tańczy na ulicach i między drzewami, wymazując cały świat. Nareszcie mogę poczuć się jak ostatni człowiek na Ziemi. 

Za chwilę zgaszę wszystkie światła. Będę podróżować do odległych zakątków tego małego mieszkania, które w całkowitej ciemności przyjmie formę wielkiego, starego zamku. Wejdę w te zimne mury jako cień, pewna odmiana panującej czerni. Stanę się tylko duchem. Zmaterializowany podmuch zimnego powietrza. 

Te wszystkie koszmarne godziny... Muszę je czymś wypełniać. Siedzę pośród bałaganu życia, który sama stworzyłam. Maluję więc paznokcie. Czarny, czerwony, czarny, czerwony, czarny, czerwony. Gdy już mi się znudzi, przebieram się. Marzę o wielkich balach, imprezach lub galach. Potem włączam muzykę. Używam przesadnie drogich perfum, a w tle Lana Del Rey opowiada swoje niezwykłe historie wciąż od nowa. Czasem wyobrażam sobie, że się przyjaźnimy. Siedzimy gdzieś z dala od zwykłych śmiertelników i rozmawiamy. Choć raczej to ona mówi, a ja potakuję, udając, że rozumiem jej problemy. Później już jedynie leżymy na mokrej trawie i czekamy. Jeszcze nigdy nie wymyśliłam, na co tak czekamy, ale z pewnością nie jest to nic dobrego. 

Myślę o tym, że jestem dorosła. Pełnoletnia. I w to nie wierzę. Jak ktoś tak zagubiony, nieporadny i niemający żadnego pomysłu na życie mógłby być dorosły? W chwili ukończenia osiemnastu lat masz nagle być świadomym wszystkiego, pojmować każdą rzecz, z którą do tej pory nigdy się nie spotkałeś. Właśnie tego ludzie teraz ode mnie wymagają, więc jestem zmuszona odgrywać swoją rolę. Prawda jest taka, że nic z tego nie rozumiem, nie czuję. Mam ochotę drzeć się i płakać, bo znowu to, co innym przychodzi łatwo, mnie sprawia niewyobrażalną trudność. Boję się. Paraliżuje mnie strach na wizję przyszłości.

•cancer's thoughts•Where stories live. Discover now