Morana wbiegła do jakiegoś magazynu w biednej dzielnicy i dopiero wtedy dotarło do niej co się stało.
-Boże, boże to nie może być prawda-powtarzała szeptem- o-on poświęcił za mnie życie.
Dziewczyna rozejrzała się po miejscu w którym jest aż w końcu zauważyła drabinę, weszła po niej na dach a przed nią rozwinął się piękny krajobraz nocy. Przycupnęła na skraju dachu i wybuchła szlochem.
- Hej co się stało?- odezwał się głos za nią.
-Aa, kim jesteś i co tu robisz!? - powiedziała odwracając się i jednocześnie wyciągając ukryte w rękawie ostrze.
-Jestem Matt, a teraz powiedz czemu jesteś smutna.
-M-mój przyjaciel poświęcił za mnie życie żebym mogła uciec- rzekła znowu wybuchając płaczem.
-Będzie dobrze.
-Nie! Nie będzie, poza tym czemu tutaj przyszedłeś i gadasz ze mną?! Jestem morderczynią powinnam dawno cię zabić!
- Wiem, że tego nie zrobisz więc posłuchaj spokojnie, rozumiem że jesteś smutna, ja zostałem przed chwilą wyrzucony z domu przez ciocie.- powiedział.
-Co, jak ciocia wyrzuciła cię z domu?- powiedziała już uspokojona.
-Moi rodzice pojechali na miesiąc na wschód do Shangri-La odwiedzić rodzinę i zwiedzić miasto, a Margaret zlecili zaopiekowanie się mną i domem. Przed chwilą kazała mi zjeść orzechy laskowe które wzięła ze sobą bardzo dobrze wiedząc, że mam na nie alergie. Wkurzyła się i wyrzuciła mnie za drzwi.
-To gdzie teraz będziesz mieszkał?- zapytała.
-Nie wiem pewnie będę się wałęsał po ulicach szukając schronienia i jedzenia. Może zacznę grać na ukulele albo czymś takim żeby zarobić. Albo pojadę z cyrkiem.- zażartował.
-Nie, nie możesz wałęsać się po ulicach kiedy Vanish jest wkurzony.- powiedziała Morana- Zatrzymasz się u mnie.
-Ale mnie nie znasz, co jeśli poderżnę ci w nocy gardło?
-Nie marudź bo zaraz zmienię zdanie- powiedziała na odchodnym.
Tak jak przewidziała zaczął iść za nią. Zaproponowała zostanie u siebie ze względu na to że sama też kiedyś została zostawiona na ulicy. Szli ciemną uliczką przy jej mieszkaniu które kupiła rok temu. Kiedy dotarli na miejsce otworzyła drzwi z napisem 32a. Kiedy zapaliła światło Matt zauważył, że stoją w pięknym salonie połączonym z kuchnią i jadalnią, obok znajdowały się 3 drzwi pewnie do łazienki i sypialni. Otworzył drzwi na balkon i natychmiast owionął go ciepły wiosenny wietrzyk.
-Chodź pokażę ci w jakiej sypialni będziesz spał.-zawołała za nim.
Idąc za nią zauważył piękny stary zegar ze złotym motywem stojący na kominku obok kilku ramek ze zdjęciami i wazonem.
-Przytulnie tu jak na zabójczynię.- powiedział.
-Nie gadaj tylko chodź- powiedziała otwierając drzwi sypialni dla gości.- tutaj będziesz spał.- przeszła do kolejnych drzwi.- a tutaj masz łazienkę z garderobą.
-Ja idę spać i radzę nie być głośno.
-Dobrze, dobrze idź spać będę grzeczny.-powiedział Matt
Po jego słowach poszła do swojej sypialni i nawet się nie przebierając padła na łóżko. Boże co za dzień najpierw zabijają mi przyjaciela, a teraz jakiś nie znajomy śpi w sypialni obok.-pomyślała po czym zasnęła.
============================================================
Notka od autorki: Nie wnikajcie w to ale na prawdę nie potrafię pisać książek.
![](https://img.wattpad.com/cover/304517745-288-k154953.jpg)
KAMU SEDANG MEMBACA
Pogódź się z mrokiem.
Fantasi22-letnia Morana Hayden po 8 latach szkolenia na zabójczynię przejęła tytuł królowej zabójców od swojego nauczyciela, on w zemście chce zdradzić jej najniebezpieczniejszy sekret. Jeszcze nie wie, że na jej barkach będzie ciążył los całego świata.