drogi czytelniku, któryś zajrzał i wstąpił w me skromne progi, pragnę cię poinformować że ta oto książka służy jako mój pamiętnik. wiąże się to z faktem że czytając owoc mej twórczości odkryjesz kawałek albo i więcej mej skromnej jakże czystej i cud...
ostatnio praktycznie nie siedze na wattpadzie, przerzucilam sie na magi i ksiazki papierkowe, okej?
jak juz przy ksiazkach jestesmy, unoleeam za kazdym razem wchodzac do empika. tam jest tyle zajebistych ksiazek, a pieniedzy brak. chociaz ostatnio jak bylam w biedronce to znalazlam "niewidzialne zycie addie laure" za trzy dychy i by moje serce umarlo jakbym tego nie wziela.
dzisiaj wzielam sie za skonczenie ogladania super cub i tak ueielbiam to anime. jestem obecnie co prawda na 6 odc, bo z czasem krucho, ale to jest takie comfort anime o ilr moge to tak nazwac. jest przeslodkie i tak mi to podpasowalo. pomimo ze fabula polega na jezdzie skuterkami, to ogladanie tego sprawia mi taka radosc. na zasadzie ogladanie tego jest bardzo przyjemne. kreska podoba mi sie cholernie, imo jest cudowna. Koguma - bo chybs tak sie nazywala- jest urocza, ale nie tak jak te wszystkie uwu cycate dziewczynki anime. na razie wydaje mi sie ze jest onw tak normalnie przedstawiona. pomimo, ze mi jej szkods ze nie ms rodzicow i sama musi sie utrzymywac, to patrzenie jak zdobywa przyjaciol, jak jej skuterek staje sie centrym jej swiata jest takie slodkie. jej fascynacja tym jest taka o moj boze. ta druga to chyba byla reiko i ona jest tak hot. lubie ja tez mega. one obydwie miaja takie suorr skuterki, potrzebuje skuterka. nir wiem czy bedzie to moje ulubione anime, ale na raxie ma specjalne miejsce w moim serduszku.
teraz male tw! czy cos bo brdzie to jakos z jedzeniem i wg zeiazane
a wiec ostatnio spadlo mi sie na wadze. jakos na poczatku stycznia na bilansie bmi wynosilo mi jakos 18,5/18,6 nw jakos tak, a dzisiaj jak spraedzilam to wyszlo mi jakies 17,1 wiec no ciekawie to wyglada.
doszlam jeszcze do tego momentu ze zaczekam unikac jedzenia w duzych ilosciach. glowna przyczyna jest to, ze jak jem to potem jak widze jakiekoleiek jedzenie mam wrazenie, ze chce mi sie rzygac. wiekszosc czasu spedzam w szkole gdzie co chwike ktos je i wole nie ryzykowac tym, ze nagle tsm mi sie zrobi slabo. dzisiaj np. jak szlam do szkoly to bylam po jednym toscie bo wiecej nie zdarzylam zjesc i jak szlam, to obok mnie przechodzila babka jakas z hot dogiem. i jak na zlosc musialam poczuc tego hot doga i zrobilo mi sie tak chokernje niedobrze. no kurwa nienawidze tego.
okej juz koniec moich wypocin na temat mojego czesciowegk samopoczucia
WRACAJAC potrzebuje jakiegos dobrego sposobu na ogstniecie pieniedzy na ksiazki i albumy, bo wszystko drogie w chuj, a na nic mnir nie stac. chcialam jeszcze zbierac na laptopa jakiegos uzywanego by miec na czym se na lozku ogladac jakies fikmy, ale to sie moze nie udac.
udalo mi sie jeszcze zdobyc 4 z hiszpana z ustnej pracy klasowej. czuje sie przez to bogiem bo kurwa z ta baba czasami ciezko zdobyc 3 a co tu juz moea o 4 za piereszym podejsciem. a matka i tak gada ze sie opuszczam z nauka🙄🙄🙄
dobrze skarby ide spac naura milego fnia nocy wieczory czegokolwiek
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
