𝟎𝟎𝟒.

180 39 36
                                    

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

[Highly Recommend| 𝐏𝐥𝐚𝐲𝐢𝐧𝐠: 𝐋𝐚𝐧𝐚 𝐃𝐞𝐥 𝐑𝐞𝐲 - 𝐂𝐢𝐧𝐧𝐚𝐦𝐨𝐧 𝐆𝐢𝐫𝐥]

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


[Highly Recommend| 𝐏𝐥𝐚𝐲𝐢𝐧𝐠: 𝐋𝐚𝐧𝐚 𝐃𝐞𝐥 𝐑𝐞𝐲 - 𝐂𝐢𝐧𝐧𝐚𝐦𝐨𝐧 𝐆𝐢𝐫𝐥]

— 𝐆𝐀𝐑𝐑𝐘? 𝐓𝐎 𝐓𝐘?

Sanzu Haruchiyo w jednej chwili doznał tak wzmożonej dawki przerażenia, że niemal wypuścił trzymany przez siebie miecz z dłoni. Prawdopodobnie był to jeden z bardzo nielicznych przypadków, kiedy to w ogóle było mu dane czuć się w ten sposób. Przestraszonym. Możliwie nawet zawstydzonym przez dokonany czyn, którego skutkiem było ludzkie, zimne ciało przed nim i krew pod jego stopami, która została rozlana wszędzie naokoło miejsca zbrodni. Truchło człowieka, którego nawet na dobrą sprawę nie znał z imienia. I posoką, która w konsekwencji ówczesnych czynów aktualnie broczyla jego oficjalny ubiór, ukochaną broń i, zgrozo, twarzy. Sytuacji nie poprawiała widniejący pod nosem ślad po niedokładnie wciągniętej białej, sypkiej substancji. Pozbawione życia, błękitne, niemal lazurowe tęczówki wpatrywały się uparcie w trupa, podczas kiedy ciemna podeszwa jego buta nadal na nim tkwiła, dotkliwie miażdżąc głowę.

Nie miał odwagi podnieść spojrzenia. Zwyczajnie tchórzył, słysząc ten głos, przez który poczuł się praktycznie jak buntowniczy nastolatek z burzą rozszalałych hormonów w krwioobiegu. Dzieciak, który został właśnie przyłapany przez własnego rodzica na popalaniu trwaki w rodzinnym domu.

𝐓𝐑𝐀𝐆𝐈𝐊𝐎𝐌𝐄𝐃𝐈𝐀 → s. haruchiyoWhere stories live. Discover now