9

498 24 35
                                    


-GDZIE TY MASZ TE DRESY?-Krzyknął Han.

-W szafie, a to że jesteś ślepy to nie moja wina.

-ALE ICH NAPRAWDĘ NIE MA.

-Mam przyjść i ci udowodnić że są?

-TAK, MÓWIE CI ICH NIE MA.

-No jak kurła nie ma jak są- Minho wyjął spodnie z szafy i dał do rąk Hanowi.

-O kurde faktycznie, sory.

-I JA MUSIAŁEM SPECJALNIE PO SCHODACH PRZYJŚĆ ŻEBY CI POWIEDZIEĆ ŻE SPODNIE MASZ TOTALNIE PRZED OCZAMI??

-No nie krzycz, przepraszam, nie denerwuj się tak.

-Dobra lepiej już chodź zjeść śniadanie.-powiedział obudzony Lee.

-Ty zaraz u mnie zamieszkasz, już prawie tydzień tu jesteś.

-No i świetnie, dobrze by mi się tutaj mieszkało.

-PFF robię za ciebie wszystko, gdybyś tu zamieszkał byłbym jak jakaś sprzątaczka a ty jak królewicz.

-Tu się zgodzę, sprzątaczko.-powiedział Jisung puszczając Minho oczko.

-ALE TY BESZCZELNY JESTEŚ, DALEJ MI NIE POWIEDZIAŁEŚ CO ODJEBAŁEM JAK BYŁEM PIJANY.-wykrzyknął Lee.

-I się nie dowiesz.

-HIHI a ten debil nie wie że mam kamery w domu i mogę zawsze zobaczyć co się stało.-pomyślał brunet.

-Idziesz?-spytał młodszy.

-Tak tak idę.-Obaj zeszli do kuchni żeby zrobić sobie śniadanie, musieli zjeść coś na szybko bo mieli mało czasu a nie chcieli się spóźnić do szkoły.

-Standardowo płatki co nie?-powiedział Lee

-Zgadza się.-zrobili płatki, które później spożyli.

-Bierz plecak i idziemy.-Oznajmił starszy.

-Okej.

Przyjaciele wyszli z domu i ruszyli do szkoły.

-Czujesz się już lepiej?-spytał blondyn.

-Tak już lepiej.

-Pokarz twarz.-Han zatrzymał przyjaciela i delikatnie złapał jego twarz. Jisung przyglądał się całej twarzy, popatrzył na miejsca gdzie miał rany.

-Dalej nie zeszły, a oko dalej sine, smarowałeś maścią? Ran nie drap bo się pogorszą.  Pamiętaj że jak będzie cię to oko boleć to daj jakiś chłodny okład, powinno pomóc.-Blondyn skończył na chwilę mówić bo zauważył że Minho przez cały czas patrzy mu się głęboko w oczy, dodatkowo śmiał się pod nosem, Han nie wiedział czemu.

-Słodki jesteś.-Powiedział Lee po czym popatrzył znowu w oczy młodszego. Mieli kontakt wzrokowy, Minho popatrzył się na usta blondyna, Jisung spanikował odsunął się i powiedział:

-Lepiej już chodźmy do szkoły.-Obaj zamyśleni szli przed siebie, w ciszy nie wiedząc co powiedzieć. Dotarli do szkoły i poszli na pierwszą lekcje. Czuli na sobie wzrok każdej osoby, którą minęli, nie mieli pojęcia o co chodzi , ale wiedzieli że to coś nie dobrego.  Gdy weszli do klasy usiedli w ławkach i zaczęli się rozpakowywać. Minho wyciągał coś z plecaka i nagle ktoś złapał go za szczękę i odwrócił w swoją stronę, Lee popatrzył na tą osobę i zobaczył znowu ją.

-Widzę że mój braciszek ładnie wykonał zadanie.-powiedziała dziewczyna.-Chłopak chciał wziąć jej rękę ale ona przerwała mu.

-Jeżeli tylko dotkniesz mnie bez mojego pozwolenia wyśle na ciebie swojego brata.

Bratnia Dusza||Minsung ff||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz