𝙢𝙖𝙨𝙩𝙚𝙧𝙥𝙞𝙚𝙘𝙚 | 𝗽𝗮𝗯𝗹𝗼 𝗸𝗮𝗰𝗽𝗲𝗿𝗰𝘇𝘆𝗸

❤️

  ...jeszcze tylko założyć buty i mogę ruszać na miasto do znajomych. Zauważyłam lustro, które zawsze kusi, żeby cyknąć sobie pare zdjęć.

Zaczekają 2 minuty, nic im nie będzie.

  Ustawiałam się przed lustrem i zaczęłam robić selfie. Po kilku ujęciach się udało. Stwierdziłam, że opublikuje zdjęcie na story.

@ninisia story

  Zabrałam płaszcz i wybiegłam z domu.
Wyszłam z bloku i usłyszałam krzyk moich znajomych.

  — Ty, Malina! — odwróciłam się w stronę parkingu.— dawaj kurwa na drina!

  Podeszłam do nich i każdego po kolei przytuliłam.

  — Ja dzisiaj nie pije dużo, będę was pilnować.— uśmiechnęłam się lekko.

  — Żartujesz tak? — zapytała Ania.— ty pierdolnięta jesteś. Idziesz się ze mną najebać i koniec tematu.

  Po jakiś 15 minutach dotarliśmy do klubu. Lubiałam chodzić na imprezy, mimo to, że nie lubię klubów. Wolałam imprezy w plenerze na przykład: schodki, albo działki.

  — Co pijemy? — zapytała Majka.

  — Wod...— nie skończyłam.

  — Dawaj czystą! — krzyknęła Ania, a ja na nią spojrzałam złym wzrokiem.— No co się patrzysz? Impreza jest, idź lepiej potańczyć z jakimś przystojniakiem.

  — Zabawne.— stałam przy barze i patrzyłam na parkiet.

  — Ja nie żartuje, potrzebujesz kogoś.— zaczęła i położyła mi dłoń na ramieniu.— na parkiecie na pewno ktoś na ciebie czeka.

  — Ciebie pojebało od tej trawy, kochana.— zaśmiałam się i wypiłam kieliszek wódki.

  — Ale z ciebie niezła zawodniczka...tak bez popity.— wypiła kieliszek wódki i popiła colą.

  — Daj mi spokój Ania.— zabrałam torebkę i poszłam usiąść na łoże do innych.

  — Malina, gdzie ty kurwa byłaś?! — krzyknął Kuba.

  — Przy barze, a gdzie miałam być? — zapytałam ciekawa.

  — Z nami, oczywiście.— zaśmialiśmy się wszyscy.— zróbmy sobie zdjęcie ma story, niech nam lamusy zazdroszczą.

  — Malina, ty zrób.— stwierdziła Melania.

  — Dobra, chwila.— wyciągnęłam telefon i włączyłam Instagrama.— ustawcie się.— zrobiłam nam zdjęcie.— dobra zaraz was oznaczę.

@ninisia story