.O1 - radziecka milosc part eins

54 8 5
                                    

y/n - twoje imie

nie biercie tego na powaznie

------

Lako przystojny szesnastolatek siedzial w pociagu opierajac glowe o okno. Jechal wlsanie z klasa na wycieczke, znudzony patrzal bez celu w jeden punkt nie myslac o niczym.

-VIVA DEUTSCHLAND!- wykrzyczal mlodszy kuzyn Lako -Kana strazsac tym szesnastolatka ktory podskoczyl. -KANA TY IDIOTO NIE DRZYJ PIZDY- lekko zdenerwowany Lako tracil Kane lokciem. -Nie dre przeciez chuju- odpyskowal chac uderzyc kuzyna kiedy przerwala mu rudowlosa najnizsza z kuzynostwa -OBAJ BYSCIE MOGLI SIE ZAMKNAC!- krzyknela lapiac kane za nadgarstek. Szesnastolatek prychnal odwracajac wzrok ponownie do okna ignorujac przyjaciol.

10 minut pozniej byli juz na miejscu stajac w szeregu -Dobralismy wam pary i bedziecie mieli pokoj z wybranymi przez nas osobami.- powiedzial nauczyciel -Mam nadzieje ze nie bede miec pokoju z zadnym idiota.- szepnal do siebie Lako -Jak Kana i Wizo na przyklad.- po chwili dodal. Wszystkie klasy pomaszerowaly do budynku -"место обитания"(siedlisko). Bylo puzno, slonce juz dawno zaszlo bylo po polnocy. Lako leniwie podszedl do drzwi swojego pokoju i je otworzyl. Pierwsze co zobaczyl w srodku to byla piekna y/n -dziewczyna z mlodszej klasy, zyduwa. Na widok szesnastolatka podskoczyla chowajac twarz w dlugich pieknych zielonych wlosach -Czyli to z toba mam pokoj.- zasmial sie pod nosem Lako na reakcje dziweczyny -t-tak- jeknela troche mniej zdenerwowana y/n. Lako wszedl do srodka zamykajac za soba drzwi i opierajac sie o kanape przy ktorej stala zestresowana dziewczyna. Y/n od dawna byla zauroczona w przystojnym Lako, jednak bala sie wogole do niego odezwac a teraz biedna musiala dzielic z nim pokoj na tygodniowej wycieczce! chyba dla niej gorzej byc nie moglo!

Z transu wyrwal ja Lako machajac przed jej twarza dlonia mowiac -Hej ziemia do y/n.- dziewczyna od razu odsunela sie od chlopaka uciekajac do lazienki. Lako nie rozumial zachowania dziewczyny, ktore troche go smieszylo. Szesnastolatek postanowil nie przejmowac sie tym i poczekal az dziewczyna wyjdzie. Po dwoch godzinach obaj spali w swoich pokojach- obaj czyli tylko lako bo dziewczyna nie mogla przestac myslec o pieknych germanskich oczach starszego chlopaka. Byla druga w nocy, a o osmej mieli miec sniadanie i y/n powinna byc na nim wyspana inaczej nauczyciele beda na nia zli, ta jednak wiercila sie na lozku mamroczac cos w poduszke cala czerwona. Po jakis 30 minutach walczenia ze sama soba usnela.

-

Rano dziewczyna nie byla wyspana, byla tak zmeczona, ze mogla zasnac nawet na stajaco. Teraz siedziala przy stole patrzac na kanapki bez zamiaru zjedzenia ich -Hej y/n, czy wszystko w porzatku?- zapytala sie zmartwiona niebiesko wlosa najlepsza przyjaciolka dziewczyny -Eliana. -C-co? Ze mna wszytko dobrze tylko troche sie nie wyspalam.- odpowiedziala przyjaciolce udawanym usmiechem -Co jak co ale mnie nie oszukasz! Co sie dzieje!?- podniosla glos rozowo oka -nie za mocno bo nadal byli w jadalni. -Eh... no dobra powiem ci ale pozniej- westchnela y/n wreszcie biorac gryza kanapki na co przyjaciolka usmiechnela sie zwyciesko konczac nalesnika.

Po sniadaniu wszystkie klasy i nauczyciele udali sie do parku -No! To teraz masz mi powiedziec co jest dzisiaj z toba!- powiedziala niebiesko wlosa lapiac przyjaciolke za ramie. Y/n chwile sie nie odzywala, po chwili powiedziala -Mam pokoj z tym germanem Lako o ktorym ci mowilam. Nie moge przestac o nim myslec.- z trudem wreszcie odezwala sie rumieniac sie mocno. Rozowo oka w sekunde zamarla, slabo slyszalne "co" bylo jedynym co mogla z siebie wydusic, Po jakis trzech minutach obudzila sie mowiac -Odkochalas sie w nim prawda..?- nie pewnie znowu zlapala przyjaciolke za ramie, ktora od razu sie wyrwala i spojzala w druga strone jeszcze bardziej rumieniac sie. -Y/n! Przeciez on ci jeszcze krzywde zro-!- nie dala jej dokonczyc zielono wlosa uciekajac w glab parku w ktorym bylo duzo drzew. Dziewczyna sama nie wiedziala gdzie biegnie, chciala byc jak najdalej od przyjaciolki. Oczy jej sie zeszkily i poczula jak udeza o cos -a raczej o kogos i upada na ziemie -Hej wszystko w porzatku?- zapytal nie znajmomy czarno wlosy chlopak podajac reke zielonowlosej -T-tak i przepraszam.- jeknela lapiac chlopaka za reke i ocierajac oczy -Nazywam sie Kruk-Kun a ty?- usmiechnal sie ukazujac biale jak snieg zeby, w tym momencie y/n zauwazyla za carno wlosym znajoma osobe -to byl Lako. Dziewczyna przeklnela pod nosem tak zeby nikt jej nie uslyszal i szybko sie opanowala -Jestem y/n milo mi cie poznac- usmiechnela sie -Czesc.- pomachal reka Lako pochodzac blizej zlotookiej. Zielono wlosa sie zasmiala -Hej Lako.- Kruk-Kun spojzal na przyjaciela -Znacie sie?- zapytal -Tak, mamy razem pokoj.- odpowiedzial. Reszte dnia trojka spedzila na rozmawianu.

Jakos o 21 zmartwiona rozowo oka zapukala do pokoju przyjaciolka -ma jej nie szczescie drwi otworzyl jej szesnastolatek -O czesc Eliana. Jesli szukasz y/n wlasnie sie kapie- no pieknie -pomyslala niebiesko wlosa wchodzac do pokoju. Nie pewnie usiadla na kanapie uwaznie obserwujac co robi german -nie ufala mu ani troche. Dziewczyna wolala byc w pokoju z seryjnym morderca niz nim! -Eliana? co tu robisz?- zapytala troche zdziwiona zielono wlosa ubrana w czarna pizame -Ja... chcialam cie przeprosic?- powiedzial, ale pytjaca -ale na prawde musisz pryestac- nie dano jej dokonczyc y/n szybko zakryla jej usta reka i sila wyrzucila ja z pokoju -pogadamy jutro okej?- warknela zamykajac drzwi przed nosem przyjaciolki.

---

840 slowa



Lako x Readerजहाँ कहानियाँ रहती हैं। अभी खोजें