Część 2

312 22 3
                                    

Severus .....

Był koniec października a moja głowa już pękała , od ponad miesiąc mój syn zasypywał mnie swoimi wizytami i swoim gadaniem jak katarynka . Nic by w tym nie było złego jakby te gadanie nie było o nim ...

I Potterze ..

Pomału już nie wytrzymywałem , mój własny syn przeciwko mnie ..

- tato ale posłuchaj on jest super nauczycielem

Zaraz kurwicy dostane ...

- zawsze pomaga gdy ktoś czegoś nie rozumie wysłucha i nie faworyzuje gryfonów

Jeszcze chwila ...

- a nawet broni Ślizgonów

I nie wytrzymałem .

- zakochałeś się smarkaczu

Nastała cisza niby upragniona ale teraz taka dziwna , taka nie na miejscu .

- ty naprawdę się w nim zakochałeś ? To twój nauczyciel !

I naszła mnie dziwna myśl ..

- czy on cię do czegoś zmusza ?

- nie tato ! O czym ty myślisz !

- no ja nie wiem a co cię z nim łączy ?

Widziałem jak się czerwieni i w głowie miałem jedno , trzeba mieć na nich oko ...

Pewnej nocy gdy miałem patrol było już dawno po dwudziestej trzeciej , a na korytarzu usłyszałem stłumione głosy , zbliżyłem się by zobaczyć swojego syna i Pottera który niósł go na rekach .

- mówiłem ci Suan byś mówił jak coś się dzieje

- nie chciałem zawracać Panu głowy

Widziałem jak Potter staje potrząsa głowa i podrzuca moim synem a ten piszczy jak Panienka .

- i dlatego jesteś znów ranny a ja muszę kombinować jak to leczyć by nikt się nie dowiedział

Widziałem łzy swojego synka , co tu się dzieje . Rzuciłem na siebie zaklęcie maskujące i podążyłem za wściekłym Potterem i smutnym potomkiem .

Harry...

- posłuchaj mieliśmy umowę ja tu zostanę do końca twojej edukacji a ty mówisz o takich rzeczach

- ale nie sądziłem ..

- a jakby ktoś inny cię znalazł jak myślisz co by się stało !?

Byłem zły i nawet nie zauważyłem ogona za sobą . Ruszyłem do mojej klasy  i położyłem chłopca na stole .

- Zdejmij całą górną odzież

- ale ...

Oparłem ręce o biodra zmęczony i na granicy wytrzymałości .

- Suan tracę cierpliwość , widziałem cię w gorszym stanie zdejmuj te łachy bo nie ręczę za siebie jestem zmęczony nie spałem od kilku dni

- co Pan robił ?

Rzuciłem mu poirytowane spojrzenie i ponaglające .

- Suan proszę , ja naprawdę jestem zmęczony

Posłuchał się i zaczął zdejmować ubranie .

Severus...

Moim oczom ukazała się klatka syna pełna blizn i rany w kształcie węża ... Byłem wściekły pomału już nad sobą nie panowałem spojrzałem na Pottera miał łzy w oczach a mnie zatkało podszedł do chłopca objął go i płakał .

Suan SnejpOnde histórias criam vida. Descubra agora