Hermiona

209 11 7
                                    


Rzuciła się na łóżko i przewracała z boku na bok próbując wymazać ten obraz z głowy. To naprawdę nie była jej wina, ciągle przecież jej przypominała, żeby zamykała drzwi. Przyłapała ją, świeżo po wyjściu spod prysznica i widziała... wszystko. Przeturlała się na brzuch i zakopała twarz w poduszce. Jak ona zamierza jej znów spojrzeć w oczy?

- Tym razem to serio zawaliłaś! - powiedział Blaise.

- Myślisz, że tego nie wiem?! - Y/N odpowiedziała, głośniej niż zamierzała i znów zakopała twarz w poduszce. - Co mam zrobić? - Niebyło żadnej odpowiedzi. - Blaise? - Dziewczyna usiadła, żeby zobaczyć jak Blaise smacznie śpi na jej krześle. - Jezu, jak ty łatwo potrafisz zasnąć. 

Y/N odchyliła się na łóżku i westchnęła. Lubiła Hermionę. Bardzo. Podobała jej się już od dawna i zanim sie zorientowała, chodziły ze sobą.

Nie minęło dużo czasu za nim zdecydowała, że powinna przeprosić swoją dziewczynę. Y/N wstała z łóżka i  przeciągnęła się. Po chwili była już w dormitorium Hermiony. Zapukała do drzwi, spojrzała przez wizjer, światła dziewczyny były zgaszone. Spała? Zapukała jeszcze raz i czekała na odpowiedź, kiedy żadna nie nadeszła nacisnęła klamkę. Drzwi otworzyło się bez problemu.

- Nigdy się nie nauczy - wymamrotała wskakując do jej pokoju. 

Y/N wylądowała na łóżku dziewczyny, natychmiast zauważając śpiącą postać. Uśmiechnęła się do siebie widząc spokojny wyraz jej twarzy. Nachyliła się do niej, kładąc ręce po obu stronach głowy dziewczyny. 

- Księżniczko - Y/N wyszeptała jej czule do ucha. Spokój na jej twarzy został zastąpiony przez zirytowanie, kiedy obróciła się pod nią. - Obudź się.

Hermiona w szoku otworzyła swoje brązowe oczy, zamrugała nimi i uspokoiła. Kiedy się rozbudziła, spojrzała w górę na dziewczynę.

- Nie powinno cię tu być. - Były to pierwsze słowa jakie wypłynęły z jej ust.

- Zawsze to powtarzasz - odpowiedziała.

- Wciąż jestem na ciebie zła.

- Wiem. - Y/N delikatnie odgarnęła jej grzywkę z oczu. - Jest mi naprawdę przykro z tego powodu, ale mówiłam ci, że powinnaś zamykać drzwi, czy nie mówiłam?

Hemiona westchnęła kładąc się na boku zamykając z powrotem oczy. 

- Idź do siebie Y/N. - Powiedziała, a ona pociągnęła ją, tak, że znów leżała na plecach. 

- Dopiero przyszłam - odpowiedziała z uśmieszkiem, na co Hermiona jęknęła.

- Czego chcesz? - zapytała.

- Niczego.

- W takim razie po co tu przyszłaś? - W odpowiedzi dostała wzruszenie ramionami. - Poważnie? - Hermiona przewróciła oczami. - To idź do do.. 

Y/N skradła jej pocałunek nim zdążyła skończyć mówić.

- Pacan... - Wymamrotała kiedy oderwały się od siebie. 

Dziewczyna zaśmiała się kiedy próbowała znowu pójść spać. Y/N obserwowała ją, planując pozwolić jej zasnąć, jednakże jej wzrok spoczął na szyi dziewczyny, a w jej głowie zrodziła się diaboliczna intryga. Y/N z nienacka złożyła pocałunek na szyi swojej dziewczyny, na co ta westchnęła. Znów na nią spojrzała, uśmiechając się na to co usłyszała. Hermiona przewróciła oczami kiedy znów zaczęła atakować jej usta. Ręka Y/N powoli podążała w dół po boku dziewczyny, będąc coraz bliżej celu, kiedy nagle-

- Stop! - wykrzyknęła Hermiona.

To zaskoczyło Y/N, która natychmiast się od niej odsunęła, spojrzała w dół na dziewczynę. 

- J- Ja przepraszam. - Rumieniec na jej twarzy urósł. - J-ja po prostu nie jestem jeszcze gotowa na coś takiego. - Zakryła twarz dłońmi. - Tak bardzo przepraszam.

Y/N przyglądała się jej, po czym uśmiechnęła się łagodnie.

- Hermiona. - Czarownica delikatnie odsunęła dłonie od twarzy. Łzy spływały ciurkiem z jej oczu, wytarła je. - Nie musisz przepraszać. - Trzymała ją w ramionach i lekko ją uścisnęła. - Nigdy nie zmuszę cię do zrobienia czegoś, czego nie chcesz, w życiu nie chciałabym cię skrzywdzić.

Hermiona objęła ją za kark i pociągnęła w dół aż ich usta złączyły się we wspólnym słodkim rytmie. Wpatrywały się w siebie, by z nienacka wybuchnąć śmiechem. 

- Zatem co teraz?

- Idziemy spać! - Odpowiedziała Hermiona, spoczywając wygodnie w jej ramionach. Y/N zaśmiała się pod nosem i położyła się, kiedy jej dziewczyna objęła jej plecy. Pozostały w swoich objęciach, do momentu aż zasnęły. Była to noc, której żadna z nich nie zapomni.

one shoty [Harry Potter girls]Where stories live. Discover now