Niespodziewany Zboczeniec

4 1 5
                                    

Wybił ranek, Miłosz wstaje z łóżka, robi lekki stretching by przygotować ciało, i idzie na zewnątrz, stoi na trawie i spokojnie wdycha świeże powietrze,
"Ahhh.." Miłosz odetchnął, i wyruszył do sklepu zrobić zakupy, spacerował po Domaradzu bardzo powoli, i podśpiewuje pod nosem "dzisiaj czuję się jak kebab..." lecz słyszy krzyk wielu osób, zwraca na to uwagę nauczyciel i biegnie tam, obok kina znajdują się liczne radiowozy, całe miejsce jest otoczone policjantami, Miłosz podchodzi do jednego z nich
"Co się tu stało"
policjant trzymając pistolet w przygotowaniu powiedział do faceta
"Ktoś zabil wszystkich ludzi w pelnym kinie"
Miłosz czuję ból głowy, zaczyna mu się kręcicbw głowie, dziękuję policjantowi i idzie dalej, unika policji i idzie na tyły kina... wyczuwa olbrzymią złą energię...
swoimi zmysłami wyczuwa że owe moce pochodzą spod ziemi, milosz wskakuje do kanalizacji..
"Fu ale tu jebie jakby Fabian zrovil kleksa" łapie się za nos i idzie...
Mija długi czas, a fale energiczne są okropnie duże, intryguje to Miłosza który coraz szybciej idzie przed siebie, aż dochodzi to do biegu, rozpędził się,
sapie ciężko
Wdech i wydech
musi utrzymać kondycję
biegnie tak szybko że ludzkie oko nie jest w stanie go zauważyć
Miłosz poczuł ból z tyłu głowy.... po czym zemdlał.

"Ughh"
Otwiera oczy,
"Co tam Miłosz, wreście udało mi się Ciebie ściągnąć do mnie"
Miłosz się odwraca na lewo i prawo, czuję się słaby

"Muahhhhahahh"

"Ghahhahahah hahaaaa"

"Jesteś moj..."

Uderzył facet w Miłosza używając siły tsk potężniej, że milosz wpadł w ścianę i zrobił w niej dziurę
Miłosz patrzy na swoje ręce.
"Kurwa... zranił mnie.. musi być mocny.."
I z nikąd dostaje kopa z brzuch, niszczy kolejna ścianę, po czym zemdlał, lecz szybko facet ten otworzył oczy Miłoszowi..

"Oskar?.."

   Tymczasem w szkole Domaradzkiej..
"Gyyaaahh" Ziewa Fabian "kto wymyślał wstawać tak wcześnie" obudził się z łóżka, był ubrany bo w dzień poprzedni zapomniał się rozebrać, Fabian wstaje z łóżka i wychodzi na zewnątrz, puka do Oliwiera, jeszcze śpi... wiktorii się bał więc do niej nie zapukał, wychodzi na dwór by usiąść na nim sam. Usiadł na ławce i patrzył na przelatujące ptaki
"huju"
słyszy głos za sobą
To był dyrektor Marek z bardzo poważna twarzą, Fabian bardzo zestresowany wstaje i salutuje
"Było masowe morderstwo w Kinie, musisz tam pójść i zobaczyć co się tam stało, pójdzie z Tobą grupa Policyjna, pokażą Ci gdzie masz iść"
Fabian zamyka oczy, i się zgadza

Jedzie w radiowozie, i wysiadają pod kinem, całe to miejsce było obłożone w taśmach policyjnych, fabian chodzi do środa i widzi masę martwych ciał, było to trochę dziwne, więc szuka odpowiedzi...

                      Tymczasem

"Guahhh."
Miłosz siedzi bez możliwości poruszenia się, czuję się bardzo ciężki i jest w szoku.
"Tak długo czekałem aż ciebie spotkam... To będzie zemsta za wszystko co mi zrobiłeś."
Oskar z potężna siła uderza Miłosza który po tym wpada w ścianę, wylewa mu się krew z ust, nie wie co się dzieje, i czemu nie może się ruszyć..
Oskar sie śmieje, łapie Miłosza za głowę i uderza nią w ceglana ścianę,
Przez impuls milosz był w stanie się ruszyć i odskakuje daleko od niebezpieczeństwa, kręci mu się w głowie.
Nie wie czy sobie poradzi z takim silnym przeciwnikiem, biegnie z przerażająca prędkością w Oskara, dłoń Miłosza wydobywa z siebie niebieski płomień, uderza w Oskara, który blokuję to swoją ręka,
wydobywa się dym.
Miłosz patrzy na Oskara, którego ręka została odcięta, krwawi,
Oskar patrzy się na Miłosza..
Patrzy się na swoją rękę
nie mówi nic
Miłosz dyszy, on w ten atak poświęcił aż 1% swojej siły,
Oskar sie śmieje

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jun 09, 2022 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Domaradz KaisenWhere stories live. Discover now