- musisz powiedzieć o tym rodzicom - powiedziałem, a młodszy przytaknął lekko zestresowany.

- wiem... czy mógłbyś na chwilę wyjść - zapytał, a ja pokiwałem głową.

- nie, bo nie chcę byś zrobił coś głupiego - powiedziałem, a blondyn się oburzył.

- hyung proszę - powiedział, a w jego głosie słyszałem irytację.

- dlaczego mam wyjść? - zapytałem, a niższego gniew przemienił się w smutek.

- sam nie wiem... ja... ja... nie wiem dlaczego chcę, żebyś wyszedł... j-ja chcę byś był tu ze mną, ale jednocześnie chcę być sam - powiedział i położył ręce na mojej klatce piersiowej w taki sposób, jakby chciał mnie odepchnąć, ale tego nie zrobił.

- Lix czujesz się na siłach, by powiedzieć o tym rodzicom? Im szybciej to zrobisz tym szybciej będziesz miał wizytę u psychologa, a co za tym idzie szybciej poczujesz się lepiej - powiedziałem i nie wiedziałem czy mogę dotknąć młodszego.

- mogę iść teraz, ale musisz iść ze mną - powiedział i wstałem. Podałem rękę blondynowi i udałem się z nim do rodziców Felixa.

- m-mamo i t-tato... Ja mam coś bardzo ważnego do powiedzenia - zaczął i nogi pod nim się uginały. Usiadł na fotelu naprzeciwko rodziców, a ja stałem obok młodszego. - j-ja miałem nieprzyjemną sytuację... G-g-w... - nie umiał tego wydusić. - Hyunjin powiedz - powiedział do mnie i łapał oddech.

- Lixie został zgwałcony... - próbowałem zachować spokój, ale było ciężko.

- co?! - ojciec Felixa był oburzony. - jak ja się dowiem kto to zrobił mojemu synowi to ten ktoś pożałuje! - powiedział wściekły.

- spokojnie kochanie. Hyunjin tutaj jest - powiedziała kobieta, by mężczyznę nie za bardzo poniosło. Usiadł i próbował uspokoić oddech.

- no i teraz to najważniejsze pytanie... Zapiszecie mnie do psychologa? - spytał z zawstydzeniem w głosie.

- nie wstydź się Lix tym pytaniem - powiedziałem wyczuwając, że młodszy się tego wstydzi.

- Hyunjin... - powiedział i objął mnie ręką. Ja lekko kucnąłem i objąłem blondyna.

- na szczęście masz Hyunjina i nas, a my zapiszemy cię do psychologa - powiedziała kobieta.

- dokładnie. Jesteś naszym jedynym ukochanym synem - dodał mężczyzna.

- dziękuję... - powiedział bardzo cicho. - mogę iść do pokoju? - spytał drżącym głosem.

- oczywiście - powiedziała kobieta, a ja udałem się z młodszym do jego pokoju. Gdy tylko zamknąłem drzwi Felix mnie przytulił.

- Hyunjin... Będziesz zawsze przy mnie...? - nie spodziewałam się takiego pytania. Chciałbym być z nim zawsze, ale co jeśli coś się stanie i nie będę mógł?

- będę robić wszystko, by być przy tobie - powiedziałem i nie wiem co mnie poniosło, ale złożyłem delikatny pocałunek na jego głowie. Strasznie się zarumieniłem i tak samo młodszy. - przepraszam - powiedziałem przytulając chłopaka mocniej.

- n-nic się nie dzieje - uśmiechnął się. Chyba nawet był szczęśliwy z tego powodu, ale może mi się też wydawać.

- hyung - zaczął i popatrzył mi w oczy. - nigdy nie słyszałem jak śpiewasz... - stwierdził.

- a chcesz usłyszeć? - zapytałem, a młodszy się uśmiechnął.

- tak - odpowiedział. Zacząłem śpiewać piosenkę, którą najbardziej lubię.

Is it real love? ~ HyunlixWhere stories live. Discover now