Idiota: jesteś zła
Ja: tak
Idiota: to było stwierdzenie, nie pytanie
Idiota: nie musiałaś potwierdzać
Ja: w takim razie jesteś bardzo spostrzegawczy
Idiota: nie odpisywałaś mi przez 4 dni
Ja: owszem
Ja: tęskniłeś?
Idiota: tak, a nawet się martwiłem
Ja: o, kto by pomyślał
Idiota: o co ci chodzi?
Ja: o nic
Idiota: wkurzasz się bo zapytałem, czy chciałabyś chodzić z luke'em
Idiota: tak?
Ja: może
Idiota: adelaide
Ja: to moje imię, anonimie
Idiota: proszę, przestań
Idiota: przepraszam, jeśli cię uraziłem
Idiota: możemy już normalnie porozmawiać?
Ja: chyba popisać...
Ja: ale nie
Idiota: dlaczego?
Ja: czeka na mnie pewien głupek
Ja: muszę iść
Idiota: będziesz jutro na imprezie u ashton'a
Ja: znowu jakaś impreza, o której nic nie wiem?
Ja: nawet jeśli nie chciałabym pójść i tak pójdę, a raczej zostanę do tego zmuszona
Ja: więc tak, będę
Westchnęłam i odłożyłam telefon na bok. Jest piątek wieczorem, a mnie czeka czterogodzinny maraton filmowy z Luke'em. Michael wyszedł gdzieś z Ashton'em, więc mogę bez problemu spędzić trochę czasu z blondynem. Gdyby Clifford został w domu skończyłoby się na tym, że zacząłby puszczać kreskówki i fangirlować na widok Luke'a i mnie razem... To nie byłoby dobre, bo prawdopodobnie bym się wkurzyła, obraziła i zamknęła na resztę wieczoru w pokoju.
Także Mike'a nie ma, a ja mogę pobyć z Hemmings'em sam na sam. Cieszę się, bo przez ostatnie kilka dni nie miałam czasu na spotkania z przyjaciółmi, a już na pewno nie na leniuchowanie przed telewizorem.
Ubrałam na siebie ciepłą bluzę i poszłam do salonu, gdzie czekał już niebieskooki z masą jedzenia. Głównie słodycze, ponieważ moi dziecinni przyjaciele nie jedzą nic innego.
- Gotowa? - spytał blondyn, kiedy usiadłam na kanapie obok niego.
Skinęłam głową i skuliłam nogi, aby zaraz przykryć je niebieskim kocem.
- Okej - uśmiechnął się szeroko, ukazując swoje idealne śnieżnobiałe zęby.
- To... Co oglądamy?
- Kick-Ass i Kick-Ass 2 - odparł, patrząc na pudełka płyt DVD, leżąca na stoliku przed nami.
- O czym to? - zapytałam, zaciekawiona.
- Nie wiem - zaśmiał się, a następnie zakłopotany podrapał w głowę. - Michael mi polecił.
- O, Michael? - uniosłam do góry brwi. - Będzie ciekawie.
- Tak - kiwnął głową i sięgnął po pilot od telewizora, którym zaraz włączył urządzenie i wybrany film.
Film polecony przez Michael'a okazał się być fajną komedią. Przynajmniej pierwsza część, którą na razie zdążyliśmy obejrzeć. Ogólnie jest to film o nastoletnim fanie komiksów, który wciela się postać superbohatera i próbuje walczyć ze złem. Całkiem, całkiem.
Po niecałych dwóch godzinach oglądania, zrobiłam się senna i zmęczona. Mimo to chciałam dalej oglądać film razem z Hemmings'em. Siedziałam co raz bliżej chłopaka i o dziwo, nie stresowałam się tym.
- Jesteś śpiąca - zauważył Luke, jedząc tabliczkę czekolady. - Jeśli chcesz to połóż się spać, a film dokończymy kiedy indziej...
- Proszę, daj mi nacieszyć się wieczorem bez Clifford'a. Ten jeden raz.
- Okej - wzruszył ramionami i wrócił do jedzenia oraz oglądania filmu.
- Okej - zachichotałam.
Nawet nie zorientowałam się, kiedy oparłam głowę o ramię Luke'a i zasnęłam, przytulając się do chłopaka. Obudził mnie dopiero dźwięk otwieranych drzwi i śmiech niebieskookiego, który również musiał przed chwilą się obudzić, bo wyglądał na zaspanego.
- O Jezu, przepraszam - pisnęłam, podnosząc się z blondyna. - Nie wiem, jak to się stało...
- Spokojnie, Adelaide... Nic się nie stało, wygodnie mi się z tobą spało - zachichotał, a następnie głośno ziewnął i przeciągnął się.
Do salonu wszedł Michael, zauważywszy nas zaczął się śmiać i dziko machać rękami. Tak, dziko. Mike właśnie taki jest. Dziki.
Westchnęłam i zrezygnowana opadłam na drugą połowę kanapy. Zaraz się zacznie... Clifford zacznie fangirlować i opowiadać nam swoje brudne wizje ze mną i Luke'em w roli głównej. Ugh, kocham go, ale czasami tak bardzo mnie wkurza, że mam ochotę wywieźć go na Antarktydę i zostawić z jedną paczką chrupek.
- A co tu się dzieje? - krzyknął, stając na przeciwko nas.
- Siedzimy, nie widzisz? - bąknęłam.
- Siedzimy, więc tak to się teraz nazywa?
- Spieprzaj, Michael - rzuciłam w niego poduszką. - Jest już późno, idź spać.
- Ty idź spać, księżniczko. Ja mam dużooo do obgadania z Hemmings'em.
- Tak? - spytał, zdezorientowany chłopak.
- Oczywiście, że tak!
- Jesteś głupi - mruknęłam, a następnie podniosłam się z kanapy i wcześniej szturchając niebieskowłosego, zmierzyłam do swojego pokoju.
Od autorki: Co za okropny rozdział, ugh... Tak przynajmniej myślę.
No ale cóż... Taki rozdzialik na dobranoc.
YOU ARE READING
stalker .:l.h:.
FanfictionPierwsza część trylogii 'Stalker'. Adelaide - 19 letnia sierota, pewnego dnia otrzymuje wiadomość od nieznanego numeru. Tajemniczy chłopak okazuje się być prześladowcą dziewczyny. Mimo strachu z czasem zaprzyjaźnia się z nieznajomym...