Kiedy nie chcemy kogoś zranić
Ranimi tę osobę jeszcze mocniej
Myśląc, że w ten sposób ta osoba nas zostawi
Głupio wierzymy, że nasze słowa spowodują, że ta osoba nas znienawidzi
Jesteśmy takimi tchórzami, że boimy się dopuścić tej osoby do nas
Nie chcemy jej zniszczyć, mimo że właśnie tak sprowadzamy ją na samo dno
Zmieniamy się, aby ukryć ten ból, który nam towarzyszy jak cień
Ukrywamy te łzy pod maską
Maską, którą zakłada każdy
I nagle przestajemy poznawać siebie
Wpatrujemy się w swoje odbicie z niemym pytaniem
,,Kim ty jesteś?"
To pytanie będzie nas dręczyć
Granica pomiędzy snem a jawą zatrze się
Przestaniemy odróżniać rzeczywistość od wyobraźni
Tak właśnie znajdziemy się we własnym piekle zadając sobie to jedno durne pytanie
,,Kim się stałxm?"
CZYTASZ
Thinks, Poems
PoetryMyśli krążą w mojej głowie Z nich wiersz się tworzy Drzwi do bezkresu wytchnień zostały otwarte Zapraszam do azylu Gdzie wolna głowa Tysiącem myśli nie skażona Kiedy oczy pożerają litery A umysł pochwyca je i chowa do szuflady, gdzie później refleks...
