5. 𝑇𝑟𝑜𝑢𝑏𝑙𝑒 𝑀𝑎𝑘𝑒𝑟

69 7 2
                                    

Wybiło grubo po pierwszej, a osób nadal nie ubywało. Faktycznie studencki czwartek trwał w najlepsze i nikogo nie obchodziły zajęcia dzień później. Mała poprawka - już był piątek i dzisiejsze zajęcia. Większość tu obecnych to studenci, lecz zdążały się wyjątki jak te, do których zmierzał Jungkook wraz z Tae. Doczłapali się na górę, a tam... Z jednej strony mógł się tego spodziewać, ale z drugiej, no kto by przypuszczał...

-Jimin?! Yoongi?! Hoseok?!

-Taehyung co Ci to tak długo zajęło?! – wyrwał Jimin

-Wystąpiły małe komplikacje, że tak powiem...

-Tia na pewno – burknął podejrzliwie policjant.

-Daj spokój Min, najważniejsze, że już są – odezwał się Hobi

-Dobre sobie, jakoś żadnemu z was się nie paliło po niego iść. I już pretensje –warknął zasiadając na wysoki fotel.

-Dobra skupcie się już. Musimy koniecznie ustalić te zmiany jakie zaszły i dziś to skończyć – odezwał się pierwszy raz nieznajomy blondwłosy Koreańczyk – Przy okazji Jungkook – zwrócił się do najmłodszego z kręgu – Jestem Namjoon.

-Oh, tak, hej – uśmiechnął się niezręcznie. Na stole stało dużo szklanek po drinkach jak i same drinki. Jednak pierwsza rzucająca się rzecz to były porozrzucane różne papiery jak i zapiski mężczyzn – W ogóle halo, gdzie jest niby miejsce dla mnie, skoro założyliście, że tu przyjdę?!

Loża była wstanie pomieścić jedynie pięć osób z racji tego, że była bardzo mała jak i skromna. W porównaniu do reszty oczywiście.

-Jak mi przykro. Wygląda na to, że musisz sobie przynieść krzesło czy coś.

Znowu zaczynasz te swoje gierki Kim?

Dobrze więc

- Coś ty, nie widzę potrzeby – uśmiechnął się sztucznie – ja tam widzę jedno wolne miejsce – i usiadł na kolanach Kima, który totalnie się nie spodziewał takiego przebiegu sytuacji. Z resztą jak każdy tu z zebranych. Z ust wampira wydostał się cichy jęk zaskoczenia, który brunet ledwo mógł usłyszeć.

Trzeba było ze mną nie zaczynać

Zakręcił parę kółek biodrami, aby znaleźć idealną pozycje i przejść do rozmowy. Czuł jak starszy się spina na wpływ jego ciała na swoim. To znacznie podnosiło pewność siebie dwudziestolatka, jak i od razu miał lepszy humor. Czuł jak górował nad nim, co dawało mu wielką satysfakcję.

-Stay pressed jak to mówią – podsumował Yoongi

-Cokolwiek – rzucił blondyn – Wracając, a raczej zaczynając, czy Taehyung Tobie wyjaśnił szczegóły czy ja muszę wszystko tłumaczyć od początku?

-To ty miałeś mi coś wyjaśniać?! Ten kretyn o niczym mi nie powiedział...

-A już myślałem Kim, że mnie zaskoczysz. Nawet nie próbuj mi teraz przerywać – westchnął, gdy zobaczył jak Tae otwiera usta, aby się z nim zacząć wykłócać. Bardzo im zależało na czasie, dlatego Namjoon nie mógł pozwolić na jakiekolwiek opóźnienia – A więc ja jestem generalnym inspektorem w policji i przy okazji liderem tej grupy. Te dwójkę już też słyszałem, że poznałeś. Także pewnie zastanawiasz się co tu robi ten dekl z Jiminem i ty. Yoongi z Tae poznali się bardzo dawno temu w Daegu. Jimin przyjaźni się z Taehyungiem i generalnie tu dochodzimy do Ciebie. Mamy pewną sprawę do rozstrzygnięcia. Ogólnie rzecz biorąc na własną rękę i nie możemy się z tym wychylać do reszty. Całe dochodzenie jest prywatne i bardzo ryzykowne, więc dla bezpieczeństwa działamy pod pseudonimami, aby w razie czego uniknąć prawnej kary czy nawet śmierci. Począwszy ode mnie to Rm, Jhope, Suga i V. Na razie nie pytaj o szczegóły tego, bo to inside joke. Jimin dziś rano do nas oficjalnie dołączył. Wracając do meritum, od paru lat pewna podziemna organizacja zajmuję się rozprowadzaniem używek z Satisfayą, czyli ze sfermentowaną krwią wampirów, które doprowadzają człowieka ,czy też wampira czy – uniósł lewą brew i spojrzał się na Jungkooka – Po prostu to działa jak narkotyki, tylko że bardziej są odczuwalnie i bardziej uzależniające. Z naszego śledztwa wynika, że wiele osób doprowadziły do nowej zakaźnej choroby czy też śmierci. Pomijając już fakt, że naprawdę nie rozumiem czemu jest na to taki przepych skoro i tak wszyscy którzy to kupują raczej mają świadomość skutków. Doprawdy głupota ludzka nie zna granic – westchnął – Słyszałem, że potrzebujesz pomocy w swoim małym śledztwie, a my pomocy w tej jakże ogromnej sprawie, która ma jeszcze drugie dno, do której bardzo nam się przydasz. Pytanie teraz do Ciebie Jeon Jungkook, zanim przejdę do tego drugiego, czy chcesz coś teraz powiedzieć Jiminowi, aby uniknąć nie porozumień?

Stay with me | TaeKookWhere stories live. Discover now