9.

39 3 1
                                    

Po powrocie na wyspe umyłam zęby i poszłam spać.

RANEK

Wstałam i postanowiłam, że tym razem wezmę sobie jakiś sok proteinowy, który znalazłam w koszyku z jedzeniem. Po wypiciu go umyłam zęby i postanowiłam, że pójdę do Iguro w odwiedziny ( i tak już codziennie do niego przychodzę). Zmieniłam opatrunek na twarzy i na nadgarstku, wzięłam haori oraz moje noże i ruszyłam na jego wyspę.

SKIP TIME

Gdy przybyłam na jego wyspę bez żadnego namysłu się na niego rzuciłam. Stałam przytulając go. Stwierdziłam, że skoro znamy się już 6 dni powinniśmy się jakoś bliżej zaprzyjaźnić. Szczerze mówiąc...brakuje mi bliskości.

-Troche się przestraszyłem...- Chłopak zaśmiał się po cichu i odwzajemnił uścisk, a Kaburamaru zaczął na mnie syczeć.

-Ojejku przepraszam...- Staliśmy sobie chwilę przytulając się aż się od siebie oderwaliśmy.

-I co...masz zamiar mnie tak codziennie przytulać na powitanie czy co?- Chłopak usiadł na łóżku, a ja usiadłam na krzesełku naprzeciw niego.

-No oczywiście jeszcze pytasz?!- Byłam rozczarowana tym, że musiał zadać to pytanie. To chyba oczywiste, że tak.

-No dobra...i na pożegnanie też?- A tego nie przemyślałam.

-Jeśli chcesz...- Mam nadzieję, że się zgodzi...

-No pewnie, że chce...- Chłopak przybliżył swoją twarz do mojej i niebezpiecznie zaczął się zbliżać. Czułam, że mi zaraz serce wypierdoli.

-Aż tak bardzo chcesz się do mnie zbliżyć?- Także zaczełam się do niego zbliżać. Bardzo tego chciałam, chciałam jakiego kolwiek zbliżenia...chciałam się z nim...pocałować.

Chłopak zaczął palcem zdejmować bandaż na dół. Może w końcu to się wydarzy. Ale gdy tylko kawałek było widać jego usta, złapał mnie za policzek i przyciągnął mnie do długiego i namiętnego pocałunku, a ja zarzuciłam ręce na jego ramiona. Nie mogę uwierzyć, że w końcu się to stało. Mój pierwszy pocałunek był z chłopakiem, którego nawet nie znałam tydzień, ale wiem...że jeśli to on chciał tego pocałunku...to on mnie kocha.

To była chwila, którą chciałam aby się nigdy nie kończyła...bardzo, bardzo długa chwila. Nie wiem ile tak siedzieliśmy, ale napewno dłużej niż się wczoraj przytulaliśmy. Chłopak miał przez cały czas zamknięte oczy i ja też bo nie chciałam aby pomyślał, że specialnie się patrzyłam na jego usta. Cały czas muskałam jego usta, a on moje. Nie wiedziałam, że on jest taki dobry...

Po paru minutach NIESTETY Iguro się ode mnie oderwał poprawiając swój bandaż.

-Zapomnijmy o tym.- Iguro wstał z łóżka podchodząc do blatu, a ja w szoku też wstałam.

-Jak to mamy o tym wszystkim zapomnieć?- Ja tego nie chciałam. Będę to pamiętać do końca...

-No po prostu byłoby lepiej gdybyśmy mieli o tym wszystkim zapomnieć...

POV IGURO

Nie chciałem tego zapominać, ale musiałem to powiedzieć żeby się nie wydało, że kocham Reiko.

-Ale ja i tak będę to pamiętać.- Dziewczyna podeszła do mnie i złapała mnie za nadgarstki.- Ja widzę w twoich oczach, że nie chcesz tego zapominać.- Przeszła mnie na wylot. Przy niej nie da się kłamać...ona jest idealna...

-Achhh może w jakimś stopniu masz rację...ale i tak nie wiesz wszystkiego...

-Czego nie wiem?- Jej wyraz twarzy zrobił się ze smutnego na bardzo poważny.

𝑨 𝒈𝒂𝒎𝒆 𝒊𝒏 𝒉𝒆𝒂𝒗𝒆𝒏| 𝑰𝒈𝒖𝒓𝒐 𝑶𝒃𝒂𝒏𝒂𝒊 𝒙 𝑶𝑪 ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz