Rozdział 4

390 37 9
                                    

Do pokoju wspólnego zostali zaprowadzeni przez dwoje starszych uczniów, Pansy wytłumaczyła mu po cichu, że w każdym domu dyrektor wybierał perfektów, co dwa lata. Zawsze byli to uczniowie z najlepszymi ocenami i zachowaniem oraz musieli być na piątym roku. To prefekci każdego roku mieli obowiązek zapoznać nowych uczniów ze szkołą, jej zasadami oraz zaprowadzić do dormitoriów. Mogli odbierać także uczniom punkty, gdy zostaliby oni złapani przy jakimś łamaniu zasad. Harry uważał, że to ryzykowne dawać tyle możliwości innym uczniom, ale postanowił nie dzielić się swą opinią z dziewczyną. Pokój Wspólny jego domu znajdował się w lochach, co było dziwnym wyborem w jego opinii, albo po prostu ten brak dostępu do słońca za bardzo mu przypominał komórkę pod schodami. Potrząsnął głową lekko zirytowany samym sobą, nie było warto wspominać tych... mugoli. 

Uważnie słuchał, gdy jeden z perfektów oznajmił hasło do wejścia, ale potem przestał, gdy drugi perfekt postanowili dać im krótką lekcję historii na temat dormitorium i Slytherinu. Nawet Pansy wydawała się znudzona całą tą rozmową o tradycji. Gdy zobaczyła, że Harry ją obserwuje tylko wzruszyła ramionami zirytowana. 

Chłopak przyglądał się przez chwilę lampie w kształcie węży - nigdy takiego czegoś nie widział, wydawało mu się niepotrzebne. Potem zaczął przyglądać się jego rówieśnikom, większość wyglądała jakby nie słuchała, też rozglądali się po pomieszczeniu z zaciekawieniem. Dwoje większych chłopców, którzy przypominali mu Dudleya wytykali różne obrazy na ścianach i cicho się z nim śmiali. Była też grupka uczniów, którzy słuchali opowieści perfekta. Jeden z tych uczniów był podejrzanie podobny do Pana Malfoy'a, widział go tylko z tyłu, ale był pewny, że to ten sam kolor włosów. Obok blondyna stał trochę wyższy czarno skóry chłopak, gdy przyglądał mu się to poczuł jak jego różdżka staje się ciepła i lekko wibruje. Dotknął dłonią swego uda, tam, gdzie znajdowała się jego różdżka i postukał w nią palcami lekko zaintrygowany. Może miało to związek z tym, z czego była zbudowana ta różdżka? Jedynie co mu przychodziło do głowy to kieł wampira, czyżby jego rówieśnik był wampirem? Czy to w ogóle możliwe, aby różdżka wykryła kogoś przypadłość? Musiałby trochę poczytać na ten temat, aby to wykorzystać, na razie zostawi to dla siebie. 

Westchnął z ulgą, gdy jeden z perfektów oznajmił, że już koniec orientacji i można odejść. Nie zdążył nawet zrobić dwóch kroków, chuda dłoń złapała go za ramię i pociągła w stronę pustych fotelów. Harry westchnął lekko z irytacją.

- Mogła być mi powiedzieć, że chcesz usiąść. Nie ciągnąć mnie jak jakąś starą lalkę - Mruknął do Pansy, gdy usiedli na fotelach. 

- Powiedzieć ci? Nigdy, bardzo zabawne jest zaczynanie się w ciebie, czemu miałabym to przegapić! - Zaśmiała się dziewczyna, ale po chwili odchrząknęła i dodała. - Znam tu parę osób, zwrócił ktoś twoją uwagę?

- Ten mały blondyn, jestem pewien, że to syn Pana Malfoy'a - Oznajmił po chwili ciszy i głową wskazał na chłopaka po drugiej strony pokoju. 

- Ach! Draco Malfoy, rozpieszczony bahor, jeśli się mnie spytasz, mój plan był, aby się z nim zaprzyjaźnić, ale znalazłam kogoś lepszego - Dziewczyna posłała mu lekki uśmieszek i mrugnęła jednym okiem - Groźny on nie jest, może być irytujący, w niczym nie pomoże, jest strasznie tchórzliwy. 

Harry pokiwał głową w zrozumieniu, jego oczy samoistnie przeniosły się na czarnoskórego chłopaka, który oglądał różne książki pozostawione na jednym ze stołów. Gdy ich oczy na chwilę się spotkały Harry kiwnął do niego głową lekko i odwrócił wzrok nie czekając na reakcje chłopaka.

- Blaise Zabini, dużo o nim nie wiem, jego matka jest dość sławna, wyszła za mąż siedem razy i każdy z tych czarodziei umarł w tajemniczych okolicznościach. Bądźmy szczerzy pewnie ich zabiła i teraz ma majątek warty kilkadziesiąt posiadłości na całym świecie - Powiedziała Pansy cicho, zakrywając usta dłonią - Jeszcze jest Nott, ale on jest dość nijaki. Pewnie nawet go nie zauważyłeś, chociaż jest dość wysoki i szczupły nie rzuca się za bardzo w oczy, taka szara myszka. 

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jul 15, 2022 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

ZapomnijWhere stories live. Discover now