9✔️

102 11 19
                                    

Nie mogąc dłużej siedzieć w miejscu postanowiła wyjaśnić niektóre sprawy. Zostawiła Yeonjunowi kartkę z wiadomością i wyszła z domu.

Widząc kawiarnię przyspieszyła kroku. Przez szybę zobaczyła Kaia. Wchodząc do środka przywitała się ze sprzedawczynią i dosiadła do przyjaciela. Nie spojrzał na nią. Patrzył na zatłoczony Seoul który mimmo późnej godziny tętnił życiem.

- Cześć... - powiedziała tak cicho, że ledwo sama się usłyszała.

- Hej... - nadal nie obracał twarzy. - po co chciałaś się spotkać?

- Słuchaj...chciałam cię przeprosić, że tak na ciebie nakrzyczałam...nie powinnam tego robić - mimo iż chłopak też był winny i też powinien przeprosić, stwierdziła, że zrobi to pierwsza a,po wszystkim lepiej się poczuje.

- Też chciałem cię przeprosić...- Powoli obrócił twarz. Dopiero teraz Snow zdała sobie sprawę, że coś musiało się stać. Oczy Kaia były całe czerwone i podpuchnięte od płaczu a, jego wzrok był przepełniony cierpieniem i bólem.

- Boże Kai! Co się stało? - zapytała przesiadając się na miejsce obok chłopaka i lekko go obejmując.

- Yuna mnie zdradza od dwóch miesięcy. Dziś jak wróciłem do domu po naszej kłótni przedstawiła mi swojego nowego chłopaka. Na dodatek wygoniła mnie z domu...a jeszcze wczoraj rozmawialiśmy jak normalni ludzie... - zaśmiał się sarkastycznie

- Wiedziałam, że coś z nią nie tak. Eh... No nic. Jedziemy do mnie, a potem coś wymyślimy. - powiedziała ubierając szalik.

Jak na marzec było bardzo zimno. Nic nie wskazywało na nadejście wiosny, co od kilku lat było normalnym zjawiskiem. Raz przez pół roku był śnieg a potem upały.

- Słuchaj ja nadal nie wiem czy to jest dobry pomysł. W końcu Yeonjun nie przepada za mną. - powiedział niepewnie przyjaciel dziewczyny gdy dojechali na właściwe piętro i przystanął rozmyślając.

- Oj zdziwisz się...jeszcze zostaniecie kumplami... - powiedziała próbując zamaskować uśmiech cisnący się jej na twarz.

- O czym ty mów- nie zdążył dokończyć bo dziewczyna już otworzyła mieszkanie.

- No chodź i nie gadaj. Yeonjun wróciłam!!!

- Ej ale to, że umiem mówić nie znaczy, że czytać też. - powiedział chłopak wychodząc zza rogu.

- Serio? A już myślałam, że jesteś inteligentny. - zaśmiała się cicho

- No wiesz co? - Naburmuszył się jak dziecko - Oczywiście, że jestem, a co on tu robi? - spojrzał na zdezorientowanego Kaia, który cały czas stał w progu. Snow podeszła do przyjaciela i zamknęła mu usta Złapała go za rękę i zaprowadziła go w głąb domu, spotykając niezbyt zadowolone spojrzenie hybrydy.

- Ja-jakim cudem - wypalił Kai jąkając się

- Ehhh... długa historia. - powiedziała uświadamiając sobie jedną bardzo istotną rzecz. - Mamy jeden mały problem chłopaki...

Just trust me | Choi Yeonjun [W TRAKCIE KOREKTY]Where stories live. Discover now